Młode ze starszymi o ponad 10 lat-trendy, ale to spoleczny problem

i zachwianie praw natury. Owszem kiedyś oraz zawsze zdarzają sie relacje z duza róznicą wieku, ale wynikające z pewnej wiezi miedzy osobami-a i tak czesto czynnikiem jest jakieś zaburzenie z dzieciństwa. Chce tu poruszyć problem relacji opartych na czynniku wylącznie ekonomiczno-karierowym. Obecnie obserwuję jakiś szał-tzw. topowi mężczyźni, vipy jak ktoś woli -faceci po 40-ce spotykaja sie z młodszymi 20 -o zgrozo! lub 30 -letnimi kobietami. Kryzys wieku średniego -ona zapatrzona w starzejacego sie egoistę-licząca w zamian na karierę, łatwe życie- małżeństwo-to jeden z typów. Chodzi mi o społ. pochwałę- epatowanie w środkach przekazu, aprobate ze strony rodziców tych dziewczyn. Nierzadko te dziewczyny niszcza stałe zwiazki, rodziny tych mężczyzn.

Widać że nie znasz życia na tyle, by spojrzeć z dystansu. Takie związki wynikają nie tylko z kryzysu wieku średniego, albo z innych nieciekawych przyczyn. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, ilu facetów po 40-ce jest samotnych, bo różne przyczyny i tragiczne nieraz sytuacje życiowe (nie przez nich zawinione) uniemożliwiły im znalezienie stałej partnerki i małżeństwo. A - niestety - wolne i niezamężne są w 99% kobiety do ok. 30-tki. To co ? tacy mężczyźni to tylko na odstrzał czy sami się mają powiesić ???? :o

ROGACZU31, piszesz o wyjatkach.Gdyby ci panowie byli samotni nie szukaliby mlodych-głupich dziewuch, mający walory fizyczne , ale swoich rówieśnic

faceci 40 letni nie umieją byc wierni:) lecą na 2, 3 fronty. Z jedną gada, mami, a z drugą do łóżka, z 3 na imprezach..:)

Powtarzam - nie znasz życia, dziecko ....

o 14 lat i problemu nikt nie widzi:) Pokochałam Go,a On mnie:* Jesli nie wiesz co to milosc dwojga ludzi to sie nie wypowiadaj autorko!

Siedzą tylko w pubach lub klubach..i latają za młodymi siksami:) zamiast zimą na nartay, bałwana lepić fotkę strzelić dla potomnych:) orły to się robiło z 1 miłością hmmmm wspomnienia:) na zawsze zostaną:) I wtedy padała śnieg..ehhh..:)

też bylam z partnerem starszym o 20 lat, mialam wtedy 25 lat, wiec jezeli ktoś zarzuca mi nieznajomośc tematu, czy życia?... czy to byla miłość? -też tak to wtedy interpretowałam, potrzebowałam więzi stabilnej, z kimś mądrym , mialam chaos zyciowy- i zamiast zająć sie wtedy tylko sobą -zainwestowałam swój czas i energię w tę relację.oczywistym jest, ze coś takiego ŻADNEJ się nie uda. Więc jeżeli lubisz sie łudzić....rozczarowanie przyjdzie z duzą mocą. Normalne , zdrowe relacje są pomiedzy równolatkami do +- 4 lat.

facet 40 letni ma nieraz większą niedojrzałośc do związku niż niejeden 20 latek..Co wydaje się dziwne, ale tak jest. Brak stabilności, histeria, zazdrość, brak wierności. I koledzy i byłe nr 1 u takiego... To złe cechy, które nie nadaja się na normalny związek.

tak, dlatego po moim związku ze starszym dla odreagowania tych typowych cech dla post 40-latka, zaczęłam spotykac sie z młodszymi -max. do 25-tylko dla zabawy.tak czulam się stara po kontakcie z moim starszym partnerem-musialam odreagować. czasami zdarzaja sie zadbani , madrzy starsi faceci- mozna korzystać z ich towarzystwa, wiedzy , kontaktów, ale relacje z nimi nie są dobre -budujące dla młodszej dziewczyny- tak jak ci panowie urodę moga poprawić- swojej mentalnosci, przeżyć, etapu w życiu nie zmienią- i na tym tle nie dojdzie sie do konsensusu.zreszta to nie są panowie ugodowi.

jest tu na kafe parę topiców o starszych partnerach, poczytajcie najpierw i się nie wymądrzajcie :o