Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chudzielec_wysoki

wesela sa bez sensu

Polecane posty

Gość pinki54
Nie rozumiem co scenariusz wesela ma do 'spontaniczności'. Nawet jak zrobisz coś czego w scenariuszu nie ma to przecież nie dostaniesz żadnej kary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudzielec_wysoki
ale zawsze, na kazdym weselu te durne oczepiny sa dokladnie o polnocy. prawie na kazdym weselu o tej samej porze wjezdza tort weselny. a dlaczego nie zrobic by tego spontaniczniej troche? tanczenie owszem - popieram, jest to fajna zabawa - jedyna pozytywna sprawa na weselu. ale po co jakis ledwie dajacy rade amatorski zespol??!! nawet jak bedzie dobry, i tak nie bedzie mial szans z profesjonalnymi zespolami na topie, a wynajecie takiego zespolu to koszt kilkunastu tysiecy, wiec taki amatorski zespol to zawsze bedzie amatorstwo. to juz wole znane piosenki puszczane z plyty, przynajmniej chociaz wykonanie jest dobre. tak jak mowie, z moja eks mielismy identyczny poglad - zaoszczedzone pieniadze przeznaczymy na auto + podroz poslubna, a przyjecie dla najblizszej rodziny zrobimy u niej w domu i zaprosimy tylko najblizszych (rodzice, babcie i dziadkowie, rodzenstwo), na cholere zapraszac jakichs wujkow i ciocie, ktorych sie widuje raz na rok. chcialbym poznac taka dziewczyne, ktora ma identyczny poglad jak miala moja poprzednia, bo trzeba przyznac nie jest to popularne. generalnie faceci olewaja wesela i robia to tylko dla swoich wybranek - to IM zalezy przede wszystkim na weselu. facetowi wcale na tym najczesciej nie zalezy! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam dość duże wesele na które poszło sporo kasy. Przyjechały na nie osoby z rodziny których nie widziałam ponad 10 lat, a z którymi wiążą mnie wspomnienia z dzieciństwa. Świadomość że przyjechali z różnych zakątków świata i Polski tylko by być na weselu, wszyscy w jednym pomieszczeniu w dobrych nastrojach i gratulujących mi...to bezcenne. Żaden samochód czy inna rzecz materialna nie może się z tym równać. NIC. Poza tym ponad połowa wesela się zwróciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze że piosenki puszczone z płyty nie mogą się równać z dobrym amatorskim zespołem, takim oczywiście który potrafi rozbawić gości. Moje zdanie jest takie że perkusja musi byc na weselu, to jakby element tradycji. Na poprawinach może być dj ale wesele bez orkiestry to zwykła impreza według mnie. A jeśli chodzi o ten grafik na weselu to przecież to tez tradycja. Ten tort o północy, oczepiny itd oczywiście wszystko musi być uwspółcześnione by nie było żenujące ale zabawne. Eh...nie wiem że te chłopy to zawsze przeliczają jak nie na samochody to na piwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudzielec_wysoki
wlasnie, dobrze ze sama poruszylas ten temat: TRADYCJA. gadalem ostatnio z kumplem i mowi tak: slub koscielny - robie dlatego, ze TRADYCJA, wesele - to samo... czyli część robi to tylko po to zeby tradycji stalo sie zadosc. tak samo jak w polsce mamy 90% (no dobrze, teraz moze juz 70%) katolikow... tak naprawde wiekszosc wcale nie przestrzega dekalogu, ale po prostu 'dla tradycji' mowia ze sa wierzacy... bo wiekszosc tak odpowie. identycznie z weselem - robimy dlatego, ze taka jest tradycja. ale czy ta tradycja nam odpowiada? czy to ma sens, czy robimy to tylko ku uciesze rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
Dlaczego Ty nie możesz zrozumieć, że niektórzy CHCĄ mieć i ślub kościelny i wesele? Dla mnie jest to ważne. Tak trudno to zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudzielec_wysoki
rozumiem! rozumiem! rozumiem! :-) zadaje pytanie glownie tym, ktorzy robia to nie wedle 100 PROCENTOWEGO wlasnego przekonania, tylko 'ku uciesze rodziny'. na zasadzie (jak to bylo z moja byłą byłą - musimy miec slub koscielny i wesele bo co moi dziadkowie powiedza! - dla mnie to chore podejscie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
No tak, w takiej sytuacji masz rację. Jest ewentualnie jeszcze opcja, że rodzice bardzo chcą wesela, młodym jest wszystko jedno wiec wtedy zgodziłabym się, gdyby rodzice to wesele sfinansowali. Gdybym jednak nie chciała wesela to żadna siła by mnie do tego nie zmusiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
Poza tym, może czasem łatwiej jest zrzucić odpowiedzialność na 'dziadków', 'rodzinę', 'tradycję', niż szukać argumentów, które miałby potwierdzić partnerowi czy znajomym dlaczego chcesz czegoś co wydaje sie zacofane, staroświeckie, wiejskie, niemodne itd, itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudzielec_wysoki
jak 'niemodne'? ;) przeciez 90% par chce wesela! wiec chyba wlasnie moj poglad o weselach jest niemodny... przyznam ze malo jest kobiet ktore go podzielaja, ale sa takie. ciekaw jestem czy jak poznam (jesli poznam) teraz kobiete, z ktora bede chcial sie zwiazac i ona bedzie zwolenniczka tego zwyczaju to nie wiem jak to wyjdzie... generalnie wiem, ze nie bede sie czul na weselu dobrze, bo nie podobaja mi sie te zwyczaje, ta atmosfera, te roczne przygotowania do czegos co sie odbywa w ciagu kilkunastu godzin... etc. etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
pisząc 'niemodny' miałam akurat na myśli ślub kościelny. I dochodzę do wniosku, ze chyba zbyt dużo czasu spędzasz na forach weselnych wśród rozentuzjazmowanych panien młodych ze ślubem w roku 2XXX. Wesele można zorganizować w 2 miesiące, nie trzeba 2 lat. Nie musi to być impreza na 150 osób, ale np na 30. Nie musi być wiejskiego zespołu, ale np DJ, czy kwartet smyczkowy. Nie musi być sprośnych zabaw, ani nawet oczepin, bo to ma być Twoje wesele. Nie musi być litrów wódki, ale np winko. Przemyśl to sobie, bo jak znajdziesz dziewczynę, której będzie na weselu zależeć, to trzeba by jakiś kompromis wypracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudzielec_wysoki
moze i spedzam duzo czasu na forum, wszak teraz nie mam dziewczyny, cos musze robic z wolnym czasem, no nie? ;-) wesele - jesli trzeba bedzie - to trzeba, zgadzam sie - kompromis w zwiazku musi byc, jesli panna bedzie chciala wesele to zrobimy. ale slub koscielny nigdy. dlaczego? dlatego ze jestem niewierzacy. ALE szanuje religie i ludzi, ktorzy wierza. oczywiste jest, ze jesli osoba taka jak ja - niewierzaca i niepraktykujaca pojdzie tego jednego dnia (no plus przygotowania) do slubu koscielnego, to jest profanacja i obraza religii chrzescijanskiej. wlasnie tego najbardziej w ludziach nie rozumiem - wesele mozna zrobic (wszak to kompromis) ale w kwestii wiary kompromisu nie ma - jesli osoba nie wierzy, tak jak ja, to po prostu uwazam ze niegodnym jest zachowanie w ktorym taka osoba idzie do kosciola na slub...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perlowa perla
a wiecie co, ja tez od dziecka wyobrazalam sobie huczne weselicho, z wynajeta limuzyna itd ale dorosla do tego, aby zrobic skormne, malutkie wesele, zaprosic tylko najblizsza rodzine, nie kupowac sukienki za 3000 i garnituru za 2000 itd tez nie przepadam za weselami, nie podoba mi sie muzyka i te prostackie niekiedy zabawy podczas odczepin, dlatego zrobie skromne wesele bedzie to mam nadzieje mily wieczor, a reszte pieniedzy przeznacze na jakas wspaniala podroz poslubna, bo mysle ze po tym zostaja wieksze wspomienia niz po weselu ktore o pewnej godzinie robi sie meczace dla pary mlodej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudzielec_wysoki
dokladnie. zobacz jaki to jest paradoks: niby wesele DLA MLODEJ PARY, a tak naprawde to wcale tak nie jest, bo mloda para ma najwiecej obowiazkow na weselu: musi obskoczyc wszystkich, z kazdym pogadac, a jak przypadkiem o kims zapomni, to na pewno ta osoba sie obrazi, itp. itd. tak wiec duzy stres z tym jest, dlatego tez jestem za tym zeby zaprosic 30 najblizszych ludzi i zrobic spokojniejsza impreze typu przyjecie np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty chudzielec pojecia mylisz. wesele NIE JEST i NIGDY NIE BYLO dla mlodej pary. wesele jest dla gosci, mloda para to gospodarz przyjecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
Chudzielec, jak jesteś niewierzący, ale szanujesz przekonania i wiarę swojej potencjalnej przyszłej żony, to poczytaj o ślubach jednostronnych. Osoby niewierzące też je mogą przyjmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy robi tak jak chce
Ja tez napewno wesela miala nie bede. Bo nie lubie na bezdurno wydawac pieniedzy, poza tym nie lubie tanczyc. Wole odkladac na jakis wlasny kat ;) Ale rozumiem, ze niektorzy chca sie pobawic i nie widze w tym nic zlego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy robi tak jak chce
nie kumam ---> ALe mloda para raczej nie siedzi caly wieczor za stolem tylko tez sie bawi ;) A jak ktos nie lubi tanczyc, to nie widzie powodu by sie mial katowac cala noc ;) Ja na szczescie trafilam na faceta, ktory tez za weselem nie jest. Wiec nikt sie nie bedzie dla nikogo poswiecal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudzielec_wysoki
->nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudzielec_wysoki
'nie kumam' - podstawowa inteligencje mam i odrozniam gosci od gospodarzy. ale jesli gospodarze nie chca to nie powinni byc 'zmuszani' przez rodzinke do wyprawiania wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppppppppppp
popieram chudzielca...tez jestem zmuszana, jednakze nie widze w tym nic atrakcyjnego i naprawde nie chodzi tu o pieniadze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak bede mioala wesele to wszyscy w okolicy bede o tym wiedzieli.Po prostu lubie inaczej.Tak jak na zareczynach;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iquitos_34
jak ktos twierdzi że wesele jest dla gości to sie grubo myli, dla większości gości to przykry obowiązek z którego nie ma jak sie wymigać :-( sa tam z obowiązku i żeby nie zrobic przykrości a nie dlatego że chcą, żeby patrzec na jakieś wesele i skandować modnej pannie młodej. wszyscy mają to w dupie, napić i najeśc to ja się moge u siebie w domu a nie mam ochoty brac udzialu w jakichs wiesniackich oczepinach czy czyms podobnym ale jak bym odmówiła to by była obraza, w koncu jest moment żeby pokazac ile to mamy kasy i na co nas stać!! One moment in my life!! porażka, tandeta i strata pieniędzy takie wesele i tak wszyscy Dupe Ci obrobią czego bys nie podał na tym weselu jest to wiesniackie i beznadziejne i nie cierpie takich imprez i to sztuczne udawanie...panstwo młodzi cie zpraszają a potem nawet słowa z toba nie zamienią...bo nie za bardzo kojarzą kim jesteś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
dlatego trzeba zapraszac najblizsza rodzine, ode mnie bedzie 100 osob, ale w tym ok 70 paru to najblizsza rodzina, rodzenstwo rodzicow wraz ze swoimi dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do chudzielca
nie zgodzę sie, ze kazde wesele jest wiesniackie. Oczepiny to rzeczywiscie wiejski obyczaj ( do ktorego nic nie mam, jesli ktos ma taka tradycję, u nas w rodzinie na weselach go nie było). Nikt sie nigdy nie upił, kulturalne tańce i rozmowy, nie bylo tez np..tzw podziekowan rodzicom przy akompaniamencie "cudownych rodzicow mam" i innej sztampy. Ale kazdy robi wesele, jakie chce, jego prawo. Wesela wyprawiano jak swiat swiatem, nie tylko przeciez na wsi, w rodzinach krolewskich czy ksiazecych niby nie? Ja akurat nie wyprawialam wesela, bo mnie takie historie ze mna w roli głownej nie kręcą, tylko mala imprezke dla przyjaciól. Ale to ja mam taki charakter i nic mi do tego, czy ktos chce wydac na to 30 tys, moze wydac 100 oraz robic oczepiny - jego sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudzielec_wysoki
"cudownych rodzicow mam" to tez standard? o kurde... to tym nie wiedzialem, bylo to u kumpla, ale nie wiedzialem ze i to jest tzw. standardowym 'gwozdziem' programu. no to porazka... zalamujecie mnie ;-) myslalem ze chociaz to u niego bylo spontaniczne, ale sie nacialem jak widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perlowa perla
ja tez nie przepadam za weselami bo mnie mecza, ale denrwuje mnie kiedy moje kolezanki napadaja na mnie jak mowie ze wesele kuzynki nie robi na mnie wrazenia, albo jak mowie ze wolalabym ta kase na jakas podroz poslubna wydac niz na wesele, to atakuja mnie ze wesele to jest raz w zyciu i trzeba je zrobic porzadnie bo pozniej ma sie co wspominac :O ja mam takie zdanie ze im efektowniejsze wesele tym lepszy pozniej rozwod :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Możecie się nie zgadzać
ale wesele jest dla gości a ślub dla młodej pary. I kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noo a po co iść na 100-dniówke jakie to wieśniackie polonez życzenia od dyrekcji itp dalej po co iść na chrzest jak w kościele to tylko 15 minut a potem popijawa dla rodziny no i przykry obowiązek bo prezent trzeba maluchowi kupic bo obgadaja itp a komunia to juz w ogole... ludzie co za podejście nie chcesz iść na wesele nie idziesz i tak samo z reszta po co jakieś głupie komentarze w stylu to wiocha robic wesele te oczepiny sa takie srakie i w ogole!! Miejcie w sobie troche godności nie mam ochoty nie ide nie komentuje i to koniec!!! najprościej narzekać do perlowa perla \"ja mam takie zdanie ze im efektowniejsze wesele tym lepszy pozniej rozwod \" a moje takie jest zdanie skromne wesele tym cichszy rozwód nie ma rególy .. i co z tej twojej wypowiedzi wynika?? pozdrawiam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wynosze kosze
wesela moze i sa bez sensu, ja poszlam dalej i dawno temu uznałam, że sluby koscielne sa bez sensu. wierze moze i w Boga, ale czemu ksiądz pedofil, cudzołoznik, handlarz samochodami, materialista ( takich ksiezy ostatnio czesto sie spotyka) ma ogloszac mnie i mojego partnera mezem i żona???? i czemu ja mam za to płacic 600 zł?? zwyczajnie: ta usługa kosciola katolickiego mnie nie dotyczy :) wesele? jako jedyna z moich kolezanek nie mialam wesele: po cywilnym slubie rzuciłam bukietem, dałam buzi mamie i na lotnisko. miesiac w meksyku. a moje kolezanki: no cóż: spłacaja kredyty, ogladaja wciaz te same zdjecia, nie moga sukienek sprzedac. nie wiem, ktora forma jest lepsza. ja w kazdym razie z moim mezem wybralismy inny sposób na sformalizowanie swojego zwiazku: one pokazują zdjecia z wesele, a ja z prawdziwego miesiaca poslubnego, one splacaja kredyt za wesele, a ja jezdze wymarzonym volvo v50 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×