Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutno mi dziś

Przepraszam, że studiuje!

Polecane posty

Gość Smutno mi dziś

Rodzice mi dziś wypomnieli to, że studiuje i muszą na mnie płacić. Jestem na IV roku, studiuje dziennie. Mieszkam w innym mieście. Utrzymuje się ze stypendium, korków i tego co mi dadzą rodzice. A dają mi 300 zł miesięcznie. Pracy szukam od pól roku i nic. Żadnej "normalnej" pracy nie ma. Tylko Tesco, Biedronka, itp. Zaczynam na serio się zastanawiać, czy rzeczywiscie moje studia są jakąś fanaberia... Smutno mi i nie mam sie nawet komu wyżalic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkakkkaaka
zapytaj sie ich, czy masz rzucic studia i isc do tesco do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calvados357
No tak lepiej mieć córkę na kasie w Biedronce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkakkkaaka
moi powiedzieli mi: nie przyjechalas nam pomagac w wakacjie, to dla ciebie pieniedzy nie ma. to bylo po trzecim roku. zrobilo mi sie przykro i postanowilam nie brac od nich. schudla 7kg ( a jestem szczupla) mdlalam w czerpania. teraz mija juz ponad 3 lata jestem na swoich, studiow nie skonczylam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutno mi dziś
Studiuje w Rzeszowie. Mysle nad przeprowadzka do wiekszego miasta, bo tu z praca jest tragicznie! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupapomidorowa
Nie daj się! Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może weź rok dziekanki i zapracuj na pełen etat na skończenie studiów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezbedneeeee
a co studiujesz :) jesli wolno spytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutno mi dziś
Studiuje matematyke. Zapracowalabym, gdyby byla jakas praca! :( Nie jestem leniem, bardzo bardzo chcialabym pracowac ale w tym mieście NIC ale to NIC nie ma :( Szukaja piekarzy, murarzy albo tynkarzy, no i praca na kasie w Tesco, itp. Poza tym dostawałabym 800 zł za prace, teraz ucze sie i dostaje ponad 600 zł stypendium. Zreszta nie chodzi mi o fundusze tylko o podejscie moich rodziców. Traktują moje studia jak jakąś zachcianke, fanaberie :( Boli mnie to, że nie widzą jak bardzo sie staram :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupapomidorowa
Ale później ty będziesz z siebie dumna i oni będą. A teraz - jak znam życie, wydali dużo na święta i już nie wiedzieli, do czego się przyczepić, to padło na ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matematyka? A korepetycje? nawet w maleńkich miasytach jest zapotrzebowanie na korki z matmy. Poszuukaj, daj ogłoszenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro do konca studiów masz 1,5 roku, a z tego co napisałas od rodziców bierzesz 300 zł - to brakuje Ci jakies 6000 zł? Pozycz od kogoś. Jakieś wujostwo masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutno mi dziś
Udzielam korepetycji, mam ucznia z LO i 2 dziewczynki z gimnazjum. Mój chłopak też tak właśnie powiedzial, że pewnie chcieli sie do czegos przyczepić, to przyczepili sie do studiow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupapomidorowa
Czasami po prostu emocje przedświąteczne tak działają:). Uważam, że to po prostu takie dwa "charakterki" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×