Jestem zla i smutno mi-ojciec mnie wku..

...wił. Od trzech dni przychodzi narabany, pierd.. glupotyz esluchac tego nie moge. I takie mam swieta zarabiste ze nawet nie chce mi sie przy jednym stole z nim siedziec. Nie odzywamy sie w ogole do siebie, bo ja jestem tak zla na niego ze moglabym mu wpierd.. Super swieta mam w tym roku :(

wspolczuje moze sylwester poprawi ci humor? sie wyszalejesz:P

dzisiaj jadę do przyszłych teściów, teściowej nie znoszę, bo stwarza okropną atmosferę i przez to nikt się nie odzywa przy stole i jeszcze poprztykałam się z narzeczonym, jutro idziemy do mojej przyjaciółki to już trochę lepiej, ale też pewnie będzie sztuczna atmosfera, a w drugi dzień Świąt siedzimy w domu, przy czym moja matka przychodzi do nas do pokoju tylko się najeść jedzenia, które przygotowałam, bo oni jak zwykle nie mają na nic pieniędzy,a ojciec jest psychicznie chorym wariatem, który z nami do stołu nie zasiądzie, bo uważa,że narzeczony to pijak i bandyta, przy czym tak nie jest.Cudowne Święta:O

i gdzie te zajebiste święta rodem z reklam czy amerykańskich superprodukcji? wkurwia mnie to podniecanie się świętami, wigilią i całą ta szopką

Candywoman zgadzam się.Święta są przereklamowane, wszędzie nam serwują szczęśliwe rodzinki zasiadające przy stołach z uśmiechami nie schodzącymi z twarzy, a prawda jest zupełnie inna w bardzo wielu domach.

dla jednych to wspanialy czas, smieja sie, sa szczesliwi w gronie rodzinnym - dla innych nietety nie :( hmm ja tez mam przewalone brat zdradzil zone wyszlo na jaw, wszyscy placza, ojcies podpija, ja udaje ze jestem silna, a w srodku cierpie jak cholera. ale damy rade....... zycze wszystkiego dobrego i duuuzzzzoooo sily.

Coż, bardzo Wam współczuję... U mnie święta są super! Włąśnie takie, jak z reklamy...albo i jeszcze lepsze! Może dlatego, że wszysyc jesteśmy bardzo wierzący i nie zpaominamy o istocie Świąt. No i rodzinę mam super, uwielbiam ich, więc Swięta to sama przyjemność! ;)

u mnie jest podobnie... tyle ze ojciec psychicznie wykancza matke, a jak ona placze to we mnie sie wszystko burzy ... on jest totalnym zerem i dnem, te swieta spedze tylko z mama, on gdzies wyszedl i oby nie wrocil... mam nadzieje ze oni sie kiedys rozejda, bo ja go za ojca nie uznaje , szkoda ze ojca sie nie wybiera ... jestem z wami wszystkie osoby, ktore maja ojcow tylko teoretycznie ...

wszystkim ktorym cierpienia i bol w sercu w te dni wzrasta do poziomu trudnego do zniesienia, zycze w nastepnym roku wiele chwil radosci, zeby kazda wyplakana przez Was łza byla rokiem radosci, abyscie w swoich sercach wybaczyli tym, ktorzy Was krzywdza, zebyscie mieli tyle sily zeby dalej zyc. nigdy nie zwatpili w sens zycia i mieli duzo odwagi oraz wytrfalosci by zadbac o wlasne i swoich bliskich szczescie. . . Wszystkim, ktorzy maja tak jak sobie zazyczyli, zycze by zawsze doceniali jak wiele maja, i aby zawsze bylo tak dobrze jak teraz. pozdrawiam.

u mnie to samo, ojciec od dwóch tyg chlał non stop, z domu wychodził tylko do monopolowego, zabrał nam całą nasz odłożoną kasę i przepił, a dziś od rana nie pije i myśli, że będzie jakby nigdy nic, ehh, jak ja mam się z nim opłatkiem podzielić??