Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fiona1979

Związek z rozsądku - ma sens?

Polecane posty

Gość fiona1979

Znajomi mówią że wybieram"złych facetów", cokolwiek by to miało znaczyć, bo to byli naprawdę różni mężczyźni. Ale po prostu mam pecha. Po każdym strasznie cierpiałam, każdy wydawał mi się po czasie gnojem itp. a latka leciały. Za parę miesięcy skonczę 30 lat i nie ukrywam że chciałabym założyć rodzinę i mieć dziecko. Kręci się przy mnie facet, który posiada wszelkie zalety jako materiał na przyszłego męża. Zaradny, ambitny, samodzielny, potrafi zrobić wiele rzeczy, nawet tych "kobiecych", w domu, no i bardzo we mnie zakochany. Problem jest w tym, że ja do niego zupełnie nic nie czuję. Nawet pożądania, nie mówiąc o miłości. Może gdyby chociaż mi się podobał to nie zastanawiałabym się. To jest ktoś kogo dosłownie aż żal wypuścić z rąk, bo to jest w sumie ideał pod względem charakteru i sądzę że byłby świetnym mężem i ojcem. Boję się że czekając na miłość dożyję 40-tki, wtedy już bedzie za późno na dziecko i będę sobie pluła w brodę że nie zostałam z tym przynajmniej z rozsądku. Jest sens takiego związku? Istnieje szansa że z czasem coś poczuję? Jak uważacie? Myślicie że wtedy to się i tak rozpadnie? Czy może odwrotnie - że związek oparty na rozumie i trzeźwej ocenie sytuacji ma większą szansę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZoŁzA25
hmm trudna sprawa.. a co bedzie jak wyjdziesz za niego a po 2 latach spotkasz kogoś i zakochasz sie w nim ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak
a co bedzie, jak rzuci tego a zakcha sie w jakims bawidamku, ktory narobi jej dzieci i spierdzieli, wtedy bedzie szczelsiwa? to trudny wybor..sporbujcie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnfjkghadu
NIE MA SENSU!!!! O malo co sama się w taki nie wpakowalam :o a potem przez przypadek poznalam moją obecną milość :D i to dokladnie taką jak chcialam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym takiego związku opartego na rozsądku. Jak dotąd moje serce się myliło :O Przestałam wierzyć w miłość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZoŁzA25
czasem moze go pokochasz..miłosc z czasem moze przyjdzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiona1979
No właśnie tego też się boję. Że wyjdę za niego, a potem się w kimś zakocham. Nie chciałabym żeby tak się stało, ale boję się tego, bo to jest świetny facet i nigdy nie chciałabym go skrzywdzić. On wie że ja go nie kocham, ale uważa że wszystko się może zmienić. Jest bardzo cierpliwy i wytrwały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiona1979
Wiem że cały temat brzmi straszliwie idiotycznie, ale prawda jest taka, że jestem w takim wieku w którym nie mogę już szaleć, chodzić na żywioł, poznawać i rzucać, chociażby z biologicznego punktu widzenia - kobieta ma ograniczony czas by zostać matką. Poza tym jestem zmęczona szukaniem i rozczarowaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZoŁzA25
masz 2 wyjscia zaryzykuj i wyjdz za niego-licz na to ze pokochasz go z czasem nie wiąż sie z nim, dziecko zawsze mozna zrobic sobie- bedziesz tylko samotna matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
filmowa miłość nie każdemu się może spełnić. możesz spróbować z nim być, ale nie wychodzić za niego. z czasem może mogłabyś go pokochać, ale małżeństwo z rozsądku to skazanie siebie na dozgonne plucie sobie w brodę, że nie dałaś sobie szansy na znalezienie kogoś, kogo byś pokochała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka555111
nie ma sensu taki zwiazek,bedziesz sie meczyc a w koncu i tak go oszukasz i zostawias..wiem po sobie...3 lata bylam z kims kogo kochalam nad zycie,ale wyszlo tak jak wyszlo i rozstalismy sie,pojawil sie super facet,idealny kandydat na meza,zaradny,pracowity,zakochany we mnie...tyle ze ja tylko go bardzo lubie i choc mam juz swoje lata nie wyobrazam sobie byc z kims z rozsadku...wiem ze oszukiwalabym siebie,wciaz kocham tamtego,ale nie ma juz szans na powrot...nie popelniaj tego bledu i nie wychodz za maz z rozsadku..nawet nie wiesz jak w zyciu wazny jest sex miedzy malzonkami,milosc i pozadanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie po świętach
nie to nie ma sensu, z perspektywy czasu stwierdzisz ze zmarnowałaś swoje życie,będziesz też bardzo podatna na zauroczenia innymi mężczyznami bo do swojego partnera nie bęziesz czuła tej pożadliwej miłości-jak dla mnie sama sobie wykopiesz grób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaitylewystarczy
bylam 2 razy w takiej sytuacji. od kilku lat jestem z kims,kto nie wszystkim wydaje sie odpowiedni dla mnie. i bylo takich dwoch (nie w tym samym czasie ;p),ktorzy wrecz dla niektorych(dokladniej moich rodzicow) byli dla mnie idealni. probowalam myslec o nich powaznie,jednak nic mnie do nich nie ciagnelo.tez myslalam,ze moze z czasem cos poczuje... w koncu nie wytrzymalam,zakonczylam to... sama sie meczylam przy nich. jednak to indywidualna sprawa ;/ nigdy nie jestesmy w stanie niczego przewidziec - zarowno tego, czy nie bedziemy zalowac danej decyzji, jak i tego, czy warto sprobowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na nanananqqq
to pic na wode ze milosc przychodzi z czasem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na nanananqqq
jesli teraz nie ma pozadania,uczucia to z czasem bedzie gorzej..musi byc na poczatku jakas chemia by to sie rozwinelo..tu nie ma nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jezu wyjdż za niego
przeciez są rozwody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumbumff
to ma wyjść za mąż mysląc że i tak się rozwiedzie/?? bez sensu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfffffffffffffffffff
sorry, ale lepsza 30-paroletnie rozwódka niz stara panna mówię to jako facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to kobiety mają sie męczyć w jakimś bezsensownym małżeństwie, żeby jakiś obcy facet uznał je za lepsze od starej panny? niezła filozofia, tyle, ze mocno zaściankowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccchhhoooojjjjj
ma sens:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak rzeczywiście nie wyjdzie
tozawsze moze się rozwieść, ale żal nie spróbować, czy to naprawde się nie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość denwer djhaksdh
ja pitole ale zasciankowo-sredniowieczne poglady..stara panna?a takie okreslenie jeszcze funkcjonuje?ja tam wolalabym byc sama niz z byle fagasem z rozsadku:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumbumff
lepsza rozwódka? i mówi to facet? myslalam ze lepiej dla faceta, że czekała właśnie na niego a nie że wyszła za mąż bez miłości bo tak w naszym kraju wypada? w inncyh krakach 30-letnie kobiety nie są uwazane za stare panny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccchhhoooojjjjj
a takie gadanie-a co jeśli za 2 lata spotkasz wielką miłośc...:D a co jeśli nigdy nie spotkasz? poza tym już chyba wiesz jak to jest z "wielką miłością":D to tylko chemia a potem się okazuje że to był straszny dupek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×