Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

TenTamten

Z braku czasu ..

Polecane posty

to jakas desperacja chyba. Moim marzeniem jest zaszyć się gdzies żeby nie słyszec oznaków sylwestra i tej gorączki. Dla mnie to wszystko jest niepotrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deko desperacją bym tego nie nazwał :) Ale za to u ciebie widzę początki choroby . Zaszywanie się i chowanie się przed ludźmi to nie jest normalne zachowanie u człowieka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzies na jakas bezludna wyspe bez cywilizacji, no jedną osobę bym mogła zabrać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakiej choroby? mi wystarczy jedna osoba, której jeszcze nie znam albo znam no nie wiem. niemniej bale itp. mnie męczą lubie zacisze domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a sylwester - zreszta szkoda slow. Nie lubie imprez typu "bo tak trzeba"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale nie piękne ale nadęta i z czego się tu cieszyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd jestes
nie ce przez 1'2 polski jechać na impreze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Róża Malinowa zastanów się w życiu warto wprowadzać zmiany :) mogą dać dużo radości deko nikt ci nie każe lubić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem że nie karze, choć w pewnym sensie karze bo kazdy sie pyta co jak gdzie itd. a mi sie nie chce każdemu tłumaczyć, więc niejako jest obowiązek bycia gdzies tej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedyś zgodziłam sie przyjąć zaproszenie na bal tylko dlatego, ze nie miałam innych planów. Gość podobał się mojej kolezance, wiec uznalam, ze może nie będzie tak źle i jakoś pokonam swoją niechęć do kolegi (który nota bene robił sobie zero perspektywiczne nadzieje) I to był najgorszy sylwester w moim życiu, przy kolejnych dwóch analogicznych okazjach jakoś się wymigałam (kandydaci do towarzystwa już inni, ale wciąż nie w moim typie) :) zamiast narażać się na niepewne towarzystwo już lepiej samemu posiedzieć przed telewizorem albo poczytać książkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Róża Malinowa jeśli ci to będzie odpowiadać nie będę nalegać szanuje każdego zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TT-ale na kwatere gdzies to juz troche poźno niesadzisz?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze to głupie, ale ten przymus do bycia gdzies w sylwestra sprawia u mnie że nie mam ochoty nigdzie wychodzic,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luśka masz racje ale przecież ja też ryzykuje :) ale kto nie ryzykuje ten nie żyje :D po za tym u mnie jest możliwość poznania się przez rozmowę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tam ktoś pytał czemu na kafe ?? Więc tak poznałem już tu naprawdę wyjątkowe kobiety wiec to ryzyko zawodu mniejsze :) Nie siedzę tu od dziś od paru lat zaglądam sobie raz na jakiś czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×