Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość love-DK

Dunczycy jako zyciowi partnerzy

Polecane posty

Gość love-DK

Witajcie :) jestem ciekawa Waszych opinii na w/w temat. Nie chodzi mi o to czy jako partnerzy sa dobrzy - bo aby to stwierdzic trzeba poznac czlowieka. Chodzi mi raczej o to czy sa jakies tematy na plaszczyznie ktroych czesto sie spieracie, badz czy sa jakies kulturowe zwyczaje ktore czesta bywaja sporne. pozdrawiam !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezy raczej od czlowieka a nie od narodowosci. Miedzy Polska a Dania nie ma az takiej przepasci kulturowej, by odmienna narodowosc miala jakiekolwiek znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmigotka
jestem z duńczykiem ok. 3 miesięcy. i nie zamieniłabym go na nikogo innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deeper.
Miedzy Polska a Dania nie ma az takiej przepasci kulturowej, by odmienna narodowosc miala jakiekolwiek znaczenie. Moim zdaniem jest i to wielka. Czy Dunczyk zrozumie Polaka, ktory mimo wyksztalcenia nie moze znalezc pracy zapewniajacej godne zycie i wyjezdza za granice? Nie, bo Dania to kraj dobrobytu i tam kazdego stac na wygodne zycie, nawet kogos bez studiow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmigotka
:) mój duńczyk jest bardzo skromnym i pracowitym facetem. nie widzę żadnych wielkich różnic kulturowych. duńczycy bardzo lubią dobrze zjeść i się pobawić. poza tym są dość otwarci na innych, na poznawanie odmiennych zwyczajów. dania to bogaty kraj, fakt, ale to nie znaczy, że oni nie są zafascynowani wschodem. są i to bardzo. jestem szczęśliwa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz jest Dunczykiem...jacy sa trudno okreslic. Jak Ludzie:) Na meza nie moge narzekac-jest kochany, troche zajelo nam czasu aby sie dotrzec, musialam go oddunczykowac:) Ale np. umie poprzatac, wyprac, uprasowac sobie koszule... Co do kultury to sa przepascie...np. kiedy dziecko ma isc do przedszkola, karmienie, itp. takie zyciowe sprawy ale to przeciez sie da ominac. Musisz zobaczyc czy facet jest wart bo Dania to rzecz gustu.... Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmigotka
hobcio - co znaczy odduńczykować? :) czy długo uczyłaś się języka duńskiego? i jak generalnie wygląda życie w danii? z góry dzięki za odpowiedzi. pozdrawiam serdecznie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmigotka
właśnie - to też zauważyłam u mojego faceta.. umie posprzątać, wyprasować sobie koszulę.. uwielbia gotować i dziwi się, kiedy mówię mu o moich ex chłopakach, którzy odkurzacza czy żelazka nigdy nie mieli nawet w ręku, bo wszystko robiła za nich mamusia. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy zgodze sie z tutejszymi pogladami...moze nie powinnam pisac bo ja raczej na nie jestem... Albo moi Dunczycy to malo interesowni ludzie albo po prostu mialam pecha. Ale nie byli zainteresowani niczym poza swoimi zwyczajami-jak opowiadalam to patrzyli sie na mnie jakbym byla z Marsa. Sa bardzo wpatrzeni w siebie-i to jest cecha ktora nasz kraj powinien odgapic. U nich wszystko jest jak najlepsze pomimo ze tak wcale nie jest. Jesc lubia ale jakie to jedzenie... A Dania to wcale nie jest bogaty kraj-nie wiem skad taki poglad. Medycyna tam jest na porazajacym poziomie, lekarze na jeszcze gorszym, auta maja okropne, mieszkania tez nie takie-ja bylam w szoku jak widzialam tamtejsze lazienki....a zarabia sie normalnie, wcale az nie tak pieknie. Dobrej nocy zycze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotko, oddunczykowac to nauczyc bycia gentleman'em (tam to normalne ze panie nosza ciezkie walizki a chlop idzie z plecaczkiem), patrzenia sie realistycznie na swoj kraj-na plusy i na minusy, na to ze inne kraje, np. te ze wschodu, tez zasluguja na szacunek i maja wysoki poziom w niesamowicie wielu dziedzinach...to by bylo chyba te najwazniejsze...Pokazac, ze jest co wiecej niz Dania:) Nauka dunskiego zabrala mi rok (ale mialam bardzo dobra szkole-prawie ze militarna ale dobrze uczyli). Nie jest taki zly choc gardlo i jezyk potrafi prawie ze polamac:) Dla mnie, ludzie wszedzie sa tacy sami...czy Dunczyk czy nie Dunczyk zdradzi, zostawi, zaopiekuje sie, bedzie szarmanski lub nie...zalezy na jakiego czlowieka sie trafi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmigotka
dzięki hobcio. :) godnat! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotko, a Ty juz jestes w Danii? Czy dopiero tam sie wybierasz? Zycie w Danii jakby troche wolniej plynelo..zalezy gdzie mieszkasz. Rower jest Twoim glownym srodkiem komunikacji, dziecko posylane jest do zlobka maja mniej wiecej roczek, ludzie lubia chodzic na rozne kursy, aby sprzedawac pieczywo trzeba miec edukacje na ten temat (nie pytaj jaka i gdzie bo tego jeszcze nie odgadlam), uprzedzeni sa do Turkow i innych podobnych nacji, zapatrzeni swiecie w swoja krolowe i cala rodzine krolewska, prawie ze do obledu, wierza w slepo w swoj rzad ze o nich zadba, i rozne instytucje rzadowe.....mozna by dlugo tak pisac i pisac... Lece spac! Zycze Wam wszystkim powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferm ma
ja myślę że egon olsen jest dla wielu kobiet ideałem mężczyzny!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmigotka
hobcio - na razie mieszkamy razem w niemczech. ale myślę, że kiedyś przeniesiemy się do danii.. myślimy o kopenhadze. to jednak odległe plany. raczej nie jesteś nastawiona optymistycznie do duńczyków.. czy mi się tylko wydaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotko, ale zabawna sytuacja...my akurat z obrzezy Kopenhagi przenieslismy sie do Niemiec:) Jesli chodzi o optymizm czy pesimizm w stosunku do Dunczykow to jestem akurat realistycznie nastawiona do nich. Nie bede im dodawac lub umniejszac. Zreszta dla kazdego cos innego-jednym sie ten kraj niesamowicie podoba, inni go toleruja a jeszcze innym akurat wcale nie przypadl do gustu. Ja osobiscie nie lubie tego kraju ale mam wiele podstaw ku temu aby miec takie a nie inne uczucia. A meza, ktory pomimo tego calego wywodu nadal jest Dunczykiem, widze jako super faceta, ktory tak samo jak inni faceci ma swoje zalety i wady, jednakze mi wyjatkowo przypadl do gustu:) Pozdrawiam serdecznie i zycze powodzenia czy tu w Niemczech czy tez w Danii:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmigotka
dziękuję kochana! tobie też wszystkiego najlepszego :) właśnie dowiedziałam się, że mogę być prawdopodobnie w ciąży...... więc chyba jednak będę musiała połamać sobie język na nauce duńskiego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotko, to gratuluje!!! Daj znac jak juz bedziesz sto procent pewna!! Jesli moge zasugerowac to lepiej w Niemczech ciaza i porod-to tak z mojego doswiadczenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmigotka
hobcio - na pewno napiszę co i jak.. jeszcze mu nic nie mówiłam.. jesteśmy ze sobą tylko 3 miesiące i trochę się boję.. :( ale często żartowaliśmy na temat ewentualnej ciąży. i wiem, że mnie nie zostawi. ale przerażona jestem jak diabli. :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotko, a jestes pewna ze jestes w ciazy? Robilas juz test? Moze to jest falszywy alarm... Trzy miesiace to nie jest dlugi czas, ale juz sie znacie. Byliscie ze soba, rozmawialiscie nawet o mozliwej ciazy (z tym przeciez trzeba sie zawsze liczyc) wiec nie jest to az tak straszne. Napewno sie jakos ulozy.Pogadaj z nim jak bedziesz wiedziala co i jak. Zrob test. A tak przy okazji gdzie w NIemczech jestes, jesli moge sie spytac? Ja w okolicach Frankfurtu nad Menem. Zycze powodzenia i trzymam kciuki aby wynik byl taki jaki sobie zyczysz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmigotka
byłam dziś u ginekologa po plastry... i po badaniu on stwierdził, że albo mam obfite krwawienia podczas okresu albo to bardzo wczesne objawy ciąży.. pokazał mi usg i poziom krwi (z tego co zrozumiałam) - mam bardzo wysoki - 18 a nie 14.. więc szanse są 50/50. muszę teraz czekać do dnia okresu, który powinien być za około tydzień. jeśli nie - mam się natychmiast skontaktować z lekarzem. od kilku dni mam mdłości, jestem senna i ciągle zmęczona.. i odczuwam dziwne mrowienie w brzuchu. więc chyba wszystko jest jasne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmigotka
ps. mieszkam w bremen. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys studiowalam w Bremie...fajne miasteczko!! No to faktycznie moze byc ciaza choc jeszcze nic nie wiadomo az test pokaze....dobrze, ze bylas u ginekologa i masz wiele wyjasnione... Trzymaj sie mocno-wszystko napewno sie wyjasni i bedzie dobrze!!!Moze porozmawiaj z Twoim facetem na ten temat...nie bedziesz przeciez sama oczekiwac na test. Zawsze z kims jest latwiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmigotka
teraz on jest w danii.. zobaczymy się za kilka dni.. nie chcę mu mówić przez skype'a.. w ogóle dziś z nim nie chciałam gadać, bo czułam się tak, jakbym go okłamywała.. :( no i miałam dość podły humor. nadal trochę mam. dzięki za słowa otuchy.. :* tak, fajne miasteczko, ale momentami troszkę "duszne" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotko, prosze bardzo!! Rozumiem ze takie sytuacje sa stresujace, ale bedzie dobrze. Mysl pozytywnie i wszystko dobrze sie ulozy! Wcale go nie oklamujesz...przeciez Ty tez musisz oswoic sie z sytuacja. Tym akurat sie nie stresuj...mysl raczej ze masz niespodzianke a o niespodziankach sie nie mowi:) Moze glupi przyklad, ale moze choc troszeczke pomoze...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmigotka
:) mam nadzieję, że się z tej niespodzianki ucieszy, hobcio. a ty masz dzieci? jak się czułaś na początku ciąży? myślisz, że związek z trzymiesięcznym "stażem" może udźwignąć coś takiego jak ciąża?? może to są bzdurne pytania, ale jestem zwyczajnie zaniepokojona, a jednocześnie w dziwny sposób szczęśliwa.. powinnam chyba zmienić nick na "ambiwalencja" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam coreczke, 2 latka i 4 miesiace... Na poczatku ciazy czulam sie okropnie, to znaczy slabo, w ogole myslalam ze jestem chora a nie w ciazy. No i przez pierwszy trymestr to nic bym tylko spala, apatyczna, i taka niezyciowa:) A co do zwiazku to nie wiem, trudno mi powiedziec. To wszystko zalezy od zwiazku, od pary, od faceta,...no wiesz, jaki ten zwiazek jest. Czy jestescie mocno w siebie zaangazowani, czy mniej...czy np. sie kochacie? Z Twojego pisania wynika ze raczej tak. Zobaczysz bedzie dobrze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×