związek z DUUUŻO starszym mężczyzną

chcialam zrobić małe rozeznanie, bo od czasu, kiedy jestem w takim 'nietypowym' związku nie spotkałąm jeszcze podobnej pary... napiszcie proszę jaka jest różnica wieku, ile oboje macie lat;)

nie jestem w zwiaku, ale strasznie kreci mnie facet o 20 lat ode mnie starszy. w poniedzialek ide z nim na pierwsza randke :) jest niesamowity..

a czemu nie napiszesz ile macie lat? naprawdę tak ciężko na to wpaść? inaczej Ci nie odpowiemy.

ja mam 19 moj 37;) 4 lata za nami:)

też bym tak czasami chciała... ;D a mój ma tyle co ja....

czyli ile? autprko a ile ty masz lat?

Hmm... zawsze marzylam o facecie starszym co najmniej 10 lat.. Tacy sa o wiele bardziej opiekunczy ;p

20 lat różnicy.. ale sytuacja jest ciężka, pełno obaw etc i to głównie z jego strony.. ale jest niesamowitym człowiekiem :)

a co z autorką??

autorka ma nas w dupie- założyła temat, a odpowiedzi przeczyta sobie kiedy indziej. szkoda, bo mogłaby pomyśleć o czytających, ułatwić im osąd i łaskawie napisać ile mają lat.

kciukiem- 18 :PP

Cyprysek-->tak wlasnie myslslam-po nicku:) a co do autorki, myślę, że już tu się nie zjawi

Ojciec przeczytał ten topic, wygarbował skórę i autorka więcej tu nie wejdzie. Do straszego faceta też się już nie odezwie.

sorry, autorka już się zgłasza;] kiedy go poznałam miałam skończone 18, on jest 31 lat starszy. po 4 miesiącach znajomości zaczęliśmy się spotykać jako para. jest cholernie ciężko, jestem zmuszona, żeby okłamywać znajomych, rodziców, nosze przy sobie dwa telefony, przy końcu każdego spotkania układamy wersję wydarzeń w razie wpadki... ale nigdy nie byłam tak szczęśliwa jak z nim, a poza tym od zawsze kręcili mnie tylko starsi, dojrzali, najlepiej siwi faceci;] jak to wygląda u was?;)

zerżnie cie i będzie po miłości

Ja bylam kiedys w zwiazku z facetem starszym o 15 lat i byl to jeden z gorszych okresow mojego zycia pomimo,ze zawsze sadzilam,ze starsi mezczyzni sa lepsi. Oczywiscie mial zone i dziecko, o ktorych dowiedzialam sie dopiero po kilku miesiacach, nigdy nie dotrzymywal slowa, nie byl opiekunczy ani troskliwy. Po definitywnym zerwaniu znajomosci z nim poznalam chlopaka starszego tylko o 3 lata. KIlka miesiecy temu sie zareczylismy i wiem,ze nie moglabym byc bardziej szczesliwa. I to wlasnie ten ,,gowniarz,, jest troskliwy, opiekunczy, kochajacy i czuly. Jest najlepszym czlowiekiem jakiego w zyciu poznalam :)

to już za nami;] ale muszę powiedzieć, że seks nie ma dla mnie teraz takiego znaczenia, bo po raz pierwszy potrafiłam się prawdziwie zakochać, bez zadnych wątpliwości, ale z wyrzeczeniami. to jedyna osoba, z którą mogę porozmawiać na wszystkie tematy, odnajdzie się w każdym. Jest też troche moim mentorem i guru, ale jakoś mi to nie przeszakdza:D no i kto z was nie chciałby robić tego w samochodzie, na polanie, tarasie, w ruinach magazynów czasów PGRu?:P ;)

to znudzi się tobą i cie zostawi ten kto ma z kim uprawiać seks robi to gdzie chce i jak chce

Można, warto, ale takie związki są nietrwałe...

ja 22 on 33...każda spędzona wspólnie chwila jest najwaspanialszą na świecie. Rozmawiamy o wszystkim, ciągle się śmiejemy a seks jest boski...

Faktem jest że starsi mężczyźni są bardziej odpowiedzialni, opiekuńczy etc, seksualnie jednak słabsi (zazwyczaj), ale z drugiej strony to chyba lepiej, bo nie zwracają takiej uwagi na sex, ale raczej na sferę psycho-emocjonalną. Z czasem jednak apetyt młodej kobiety rośnie, a mężczyzny słabnie, różnice pokoleniowe też mogą dać o sobie znać, dlatego związki takie szybciej się rozpadają. Z drugiej strony, o ile taka para zdecyduje się na założenie rodziny to szanse na trwałość związku znacznie rosną. Zresztą tak jest zawsze, niezależnie od różnicy wieku, wspólna rodzina (albo wspólna pasja) cementuje związek. Poza tym większość związków jako takich rozpada się, w przypadku małżeństw co trzecie, ale ta statystyka jest zwodnicza, gdyż drugie tyle małżeństw jest martwe, istnieją tylko na papierze, zazwyczaj ze względów ekonomicznych. Wniosek z tego taki, że warto mieć związek nawet z mężczyzną o wiele starszym, wyznacznikiem jest tu osobiste szczęście, niezależnie od tego jak długo będzie ono trwać.

być może, jest i taka ewentualność, że mnie zostawi. ale przynajmniej uświadomił mnie, że jeżeli tylko moje uczucia się zmienią mam mu o tym powiedzieć, że mogę się wycofaćw każdej chwili. co prawda ustaliliśmy, że dam mu wtedy jeszcze ostatnie spotkanie, a później, jeżeli bozia da, będziemy ze sobą zwyczajnie rozmawiać. ON - 40 lat ONA - 23 lata : co do seksu, faktycznie, sam był na początku troche podłamany, że nie potrafi już więcej niż trzy razy, ale i tak nie byłam rozczarowana:D poza tym widzę, że się chłop stara, regularnie biega, nie je mięsa. will see;) odezwę się dopiero za pare dni;)

Nie musicie aż tak bardzo się kryć, że aż układacie wersje wydarzeń, na wypadek wpadki. Więcej śmiałości. Ci ze znajomych którzy tego związku nie zrozumieją, nie są warci znajomości, pozostali to ci wartościowi. :) Mimo, że prawdopodobnie taki związek w ciągu paru lat się zapewne rozpadnie, to i tak warto to przeżyć. Chociaż jak piszesz, ma kondycję, której niejeden dwudziestoparolatek mógłby pozazdrościć. :) Czas pokaże - liczy się teraz - cieszcie się życiem! :)

dzień dobry:) jejku autorko, myślalam, że moja różnicia jest baaardzo duża, ale Twoja mnie powaliła:) wązne, że jest wam ze sobą dobrze, ale nie rozumiem, dlaczego się ukrywacie? przecież jesteś pełnoletnia.

Nie potafię z nim rozmawiać, boje się rozmawiać - cały czas zastanawiam się czy nie wieźmie mnie za głupią... Rzadko się widujemy i prawie każda rozmowa kończy się kłótnią, on potrafi się do mnie nie odzywać tygodniami a ja poprostu potrzebuje jego bliskości, chciałabym z tym wszystkim skończyć, ale nie potrafie, mam sie z nim niedługo spotkać i z jednej strony nie mogę się tego spotkania doczekać, a z drugiej wcale nie chce się z nim spotykac. Na początku myślałam, że taka róznica wieku nie będzie w niczym przeszkadzać i będzie to udany zwiazek bo on będzie dojrzały itd. Niestety okazało się, że on jest poprostu wyrośniętym dzieckiem, ogromnym romantykiem i niepoprawdnym optymistą. Wogóle mnie nie rozumie i ja jego. Niestety mimo tego, iż nie jestem z nim szczęśliwa nie potrafię tego zakończyć, chyba go kocham ;(

bycie ze starszym facetam jest fajne , ja mam 18 a byłam z facetem który miał 35 . nie spałąm z nam chociaz on tego chciał , rozstalismy sie po 2 miesiacach ale z zupełnie innego powodu

do KCIUKIEM: dlaczego się ukrywamy? on jest bardzo chrakterystyczną osobą, zna go prawie każdy naszym 30 tysięcznym mieście, a poza tym utrzymuje kontakty z moją rodziną (głównie ojcem). wiec nie wyobrażam sobie reakcji rodzicow, gdyby się dowiedzieli, a dowiedzieliby się na pewno, nawet od zwykłych ludzi, którzy zauważyliby mnie wsiadającą do jego samochodu kolejny raz z rzędu w tym samym miejscu. takie rzeczy dają ludziom do myślenia. doszliśmy do wniosku, że jego uznaliby za starego, niewyżytego zboczeńca, który omamił ich córke, a ja zostałabym pewnie po jakimś czasie tą biedną, wykorzystaną istotą, której wszyscy współczują. dlatego też wolę cieszyć się wszystkim co nas wiąże w ukryciu, żeby trwało jak najdłużej. a dzisiaj SYLWESTER, wszystkim wam, którzy jesteście w związkach życzę szczęśliwego nowego roku!! spędzie go tak miło, przyjemnie i intensywnie jak ja, tylko we dwoje;)