Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kayus

Już nie mogę. Minęło tyle czasu a ja nadal płaczę. I nie ma naszego topiku!

Polecane posty

audrey ja też nie mam tak non stop, że płaczę, ale jednak niespodziewanie dopada mnie wielki dół. Może doły będą coraz rzadsze, aż w końcu całkiem miną. Nie wiem. Ale na dzień dzisiejszy spawa wygląda okropnie, a ja cały czas mam głupią nadzieję, że on wróci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie wiem mia co robimy, z brave i rose siedzimy też w tamtym drugim miejscu, które Tobie podałam i czekamy na pozostałe dziewczyny, żeby zdecydować wspólnie gdzie się ulokujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
litosci........ zeby na 2 topikach wyrobic mialam problemy. a tu jeszcze trzeci....teraz to zupelnie mi sie pokicka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwwaaa..28
Kayus - ja założyłam podobny temat kilka tygodni temu i nasza sytuacja była bardzo podobna, też tam się wpisałaś. U mnie też mijają już 2 msce. Byłam taka głupia że potem jeszcze go prosiłam, mówiłam że kocha ale nie chciał. Nawet nie przysłał mi życzeń świątecznych. Ale powiem Ci że jest mi już odrobinkę lepiej. Wciąż źle, ale trochę lepiej. Są momenty gdy nie daję sobie z tym rady, nic z tego nie rozumiem, wszystko wydaje mi się takie świeże, wszystkie wspomnienia, pamiętam każdą sekundę, każdą rozmowę, każdy film który razem widzielismy, wszystkie słowa, wszystkie spojrzenia, każdy spacer. Trzeba po prostu nie myśleć o tym. Zawsze jak zaczynam - staram się nie wgłębiać we wszystko, myślę o czymś innym. Trudne to, ale trzeba jakoś się znieczulić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwwaaa..28
miało być * mówiłam że go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa ja jak mnie dopadają te wspomnienia z nim w roli głównej, to staram się szybko przypomnieć coś fajnego co mnie spotkało zanim go poznałam- nie zawsze wychodzi, ale czasem pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwwaaa..28
Ja nie umiem tak, bo w sumie nic już nie pamiętam z rzeczy które były przed nim. :O Ja się pocieszam tym, że to przeciez niemozliwe żebym już zawsze była sama. PRzypominam sobie poprzednich facetów, o których teraz myślę obojętnie i pocieszam się że kiedyś ten też będzie mi obojętny. Na pewno jeszcze w kimś się zakocham i będę wspominałą okres z exem obojętnie, bo będę szczesliwa z innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kayus, jestes tu gdzies??? ja akurat dzisiaj cierpie na bezsennosc. czuje sie jak bezdomna bez naszego topiku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwwaaa..28
Kayus zapraszała mnie do Waszego topiku, ale uznałam to za bezcelowe. Pomyślałam że będzie mi znacznie gorzej jeśli zacznę żyć takim topikiem, jeśli zacznę znów opowiadać, przypominać sobie, żalić się i zwierzać. Chyba miałam rację, bo mi troszeczkę przeszło, a Kayus płacze. A również byłam zakochana jak nigdy. A o co w ogole chodziło z tym topikiem? Skasowali go Wam czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brave jestem jestem, ale już niedługo bo rano muszę wstać. no ale jeszcze trochę będę. no kiepsko bez naszej wirtualnej oazy ;) mam nadzieję, że jutro coś wymyślimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa nie wiem czy to kwestia topiku, czy tego że każda nas jest inna. Ja jak widać jestem słabowita i mi zapominanie przychodzi z wielkim trudem. Raz jest lepiej raz gorzej, ale ogólnie niezbyt ciekawie. z tamtym topikiem było tak, że musiałyśmy go skasować, bo jakaś podła szuja wstawiła zdjęcie jednej z piszących tam dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa, ja mialam rozne fazy. zaraz na poczatku jak zaczelam pisac to wszystko uderzylo mnie ze zdwojona sila. ale potem juz bylo lepiej. czasami sa dni, kiedy nie mam sily nic z siebie wykrzesac. wtedy po prostu przestaje pisac. ale fajnie jest miec taki kacik, do ktorego zawsze mozna zajrzec chocby tylko po to by poczytac co u reszty. kayus, no wlasnie, nawet jak nie pisalam to prawie zawsze Was czytalam. wczoraj tez :) i teraz sie czuje jak bez reki...co u Ciebie, troche lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kayus, nie jestes slaba. powiedzialas eksowi, zeby sie z Toba nie kontaktowal. na to potrzeba bardzo duzo sily. wiem co mowie bo ja bym tak nie potrafila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brave no u mnie lepiej, nie płaczę, mam nawet niezły humor. Mam huśtawki nastrojów jak diabli, co 15 minut coś innego. Tylko teraz nawet jak jest w miarę ok, to boję się że dopadnie mnie dół- takie błędne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brave ale ja mu chyba tak powiedziałam dlatego, że w duchu liczyłam, że sam tego nie wytrzyma, zatęskni i wróci. No a teraz, kiedy tak się nie stało, to jakoś mi głupio byłoby do niego się odezwać. Trochę czuję, że to już w sumie obcy facet się robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwwaaa..28
W sumie moja historia jest bliźniaczko podobna do historii Kayus. Zerwanie właściwie z dnia na dzień, z jego inicjatywy. Ja potem jeszcze pisałam do niego, ale powiedział że bedzie lepiej jesli nie bedziemy razem, ale nie chciałby urywać ze mną kontaktu. Ja mu powiedziałam że niestety odrzucam propozycję przyjaźni. Zrobiłam to licząc na to że wróci do mnie, zatęskni. Ale tak się nie stało. Zresztą i tak nie widzialam sensu w przyjaźni z kimś kogo kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz, juz jest lepiej tylko tego jeszcze nie zauwazasz :) na poczatku nie mialas na pewno nawet takich chwilowych zwyzek nastroju a teraz masz! z czasem bedzie ich coraz wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa no to na prawdę mamy identycznie. ja jeszcze mam małą nadzieję, że drań kiedyś zrozumie... nie umiem tej mikro szansy wyrzucić z myśli. niby w to nie wierzę, ale coś tam się jednak tli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ewa Ty tez prawdziwa heroina jestes :) podziwiam Was dziewczyny za ta determinacje zeby zerwac kontakt. na szczescie ja nie mialam takiego wyboru bo bym sie pewnie zakatowala na smierc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brave chyba masz rację, zastanawiam się czy nie założyć jakiegoś "dzienniczka dołów" hehe, albo lepiej "dzienniczka dobrych chwil", żeby w razie doła wiedzieć że on kiedyś minie, bo przecież minął mi ten dzisiejszy i przedwczorajszy i z zeszłego tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwwaaa..28
Kayus - a ile masz lat? Ja mam 28. Mi się teraz jakieś abstrakcyjne wydaje że miałby wrócić, co nie znaczy że tego nie chcę. Tylko jakoś nie wyobrażam sobie że znów mógłby być tutaj. Z jednej strony wszystkie wspomnienia są takie świeże, a z drugiej trudno mi sobie wyobrazić że znów się np. całujemy, kochamy, oglądamy filmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kayus a Ty nie masz jakis przeszmuglowanych wiesci co u niego sie dzieje? nie powinnam Cie podpuszczac, juz sie odzywaja moje masochistyczne sklonnosci...lepiej nic nie wiedziec, wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa mam 28 lat no ja w sumie też jak sobie czasem wyobrażam, że miałabym się z nim znowu spotykać to mi się to nieco dziwne wydaje. nie wiem o czym mielibyśmy gadać itp. to dopiero 2 miesiące jak nie jesteśmy razem, dziś mija miesiąc od naszej ostatniej rozmowy, a w moim życiu dużo rzeczy się już zmieniło. chyba obco bym się czuła gadając teraz z nim- no ale oczywiście bardzo bym chciała, żeby wrócił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×