Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nienawidze okazywac slabosci

porzucona

Polecane posty

Gość nienawidze okazywac slabosci

od wrzesnia tego roku bylam w dosc zazylym zwiazku z pewnym mezczyzna. wlasnie wrocilam z imprzezy i dowiedzialam sie, ze od ponad miesiaca utrzymuje intymne stosunki z moja dalsza znajoma (sama ich sobie przedstawilam!). w jednej chwili doznalam wielkiego dysonansu poznawczego: przecież jestem od niej lepsza!. staram sie "robic dobra mine do zlej gry", cieszę się, że zawód dopadł mnie między fazą fascynacji a fazą przywiązania. opuscil mnie w taki sposob, ze nie odzywal sie przez trzy tygodnie. szczerze mowiac wolalabym, aby zalatwil sprawę po męsku - szybkim i dosadnym "spierdalaj, precz". dotąd zdawalo mi sie, ze jestem przygotowana na take niemile ewentualnosci, a przeliczylam sie. wcale nie jestem tak zahartowana, jak myslalam. cierpię. parę razy pomyślałam o nim "co za chujek", lecz w gruncie rzeczy uwazam go za blyskotliwego, wartosciowego czlowieka o ujmującym sposobie bycia. rozumiem motywy jego postępowania, ale mimo to cierpię. w chwili obecnej znieczulam się wódką i wzywam boga. mam dylemat: jesli zechce do mnie wrocic być nieprzystępną i odrzucic jego ofertę czy "isc za glosem serca"? pozdrawiam, chlopobaba o nieco zranionym ego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze okazywac slabosci
bardzo się cieszę, że się dowiedziałam. nienawidzę ciszy i niepewności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze okazywac slabosci
generalnie rzecz biorąc nie ma we mnie złości, nie zamierzam się mścić, ale najbardziej mnie denerwuje to, że będą razem słuchać mojej muzyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj mu szanse
sama sie przekonasz wowaczas czy jest wart Twojego uczucia/czasu jesli sie nie odezwie - coz..pozostaje bolesniejszy warianT - CZAS !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj mu szanse
CZAS - LECZY RANY ( ot wyswiechtane ale prawdziwe) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze okazywac slabosci
a podobno zastanawiał się, czy nie wiązać się ze mną na poważnie... (to wynikalo z moich rozmow z jego najlepszym przyjacielem) czas leczy rany - to prawda. po porzednim zwiazku zbierałam się do kupy trzy miesiące. doszłam do wniosku, że nie zalezy mi własnie na nim, a na kims, kto mnie zachwyci i bedzie nieustannie mnie adorował. narazie planuję wziąć się za jedego z mych adoratorów, albowiem tydzień bez pindola to tydzień stracony :classic_cool:. po 300 ml. wódki zostało niedowierzanie. jej rysy twarzy są mniej dostojne niż moje; przypuszczam, że nie ma pojęcia co to zasada nieoznaczoności i hierarchia alefów. być moze jest bardziej spontaniczna i mniej zepsuta ode mnie. ale i tak sądzę, że jest gorszą wersją mnie. jesli postanowi do mnie wrocic, to przetrzymam go miesiac albo wiecej :classic_cool:. duma i godnośc ponad wszystko. niedowierzanie, wyję do ksiezyca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość red 11
a może to że nie potrafisz okazywać słabości jest wyznacznią tego że nie potrafisz okazywać ciepła, a wygląd dla faceta nie zawsze to najważniesze może po prostu nie potrafisz kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze okazywac slabosci
byc moze to prawda, nie rozpatruję moich relacji w kategoriach takich jak "miłośc", "uczucie". raczej "fascynacji" i "przywiązania". "na zewnątrz" staram się być umiarkowanie miła i ciepła, jednocześnie w środku nieustannie kalkulując sobie bilans korzyści i strat. wyłaczając emocje i nie przypuszczając, że w najmniej spodziewanym momencie się odezwą. zawsze staram sie zachowac wlasna niezaleznosc, godnosc i dume. nie chce by mężczyżni postrzegali mnie jako nieszcęsną bidulkę, wierną sukę czatującą wieczorami przy telefonie. ----- oboje mamy pęd do poszukiwania czegoś nowego. niestety jemu wszystko szybciej sie nudzi niz mnie. niefart. ------ przepraszam za nieskladnego posta, piłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze okazywac slabosci
w zyciu nie wyznalam nikomu "milosci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Jeśli wróci to po to, żeby sobie podupczyć. Wygląda na to, że masz nadzieję na bycie ofiarą przez całe soje życie. Zrobisz jak będziesz chciała ale nie licz na jego uczciwość. Wygląda na to, że takowej nie posiada. Jak widać teoretyczna wiedza o psychologii ludzkiej nie wystarcza. Trzeba mieć jeszcze praktyczne umiejętności postępowania. Chętnie bym Cię teraz pocieszył. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze okazywac slabosci
własnie rzeczowo i bez emocji wyjasniamy sobie wszystko. oczami wyobrazni widze jak skurczyly mu sie jajka, gdy dowiedzial sie, ze wiem. probuje wmowic mi, ze posiadam nieprawdziwe informacje :classic_cool: a oprocz oczu, uszu i umiejetnosci wnioskowania indukcyjnego mam niezbite dowody rzeczowe. mozliwe, aczkolwiek bardzo malo prawdopodobne jest to, ze zlitowal sie nad ubogą dziewczyną z żółtymi papierami i przygarnął ją tylko pod swój dach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz porzucona bez urazy
jakaś taka suczo zimna mi się wydajesz. inetligentna - chyba tak, o (zbyt) wysokim mniemaniu o sobie - na pewno, jednak - sucza i zimna. Gdybym była facetem, na dłuższą metę nie dla mnie takie zimno, może Ty i masz w sobie seks, pożądanie, może błyskotliwośćm, ale kobieta bez ciepła w środku, bez urazy - to seksowna wyrachowana inteligentna ..księgowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
Trzymaj sie faktów. Znacie sie krótko, już cię zdradził, olewał przez 3 tygodnie a ty rozmyślasz jak i kiedy mu przebaczyc gdy zechce wrócić? włóż sobie w buty myślenie indukcyjne, w sprawach sercowych jesteś analfabetką i głuptasem totalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze okazywac slabosci
do wybacz... : masz wiele racji, aczkolwiek nie zgadzam się z określeniem "sucza". gdybym była sucza, szukałabym perfidnej zemsty i chciałabym pognębić ich oboje. można mnie postrzegać jako osobę zimną, wszystkie decyzje staram się podejmować racjonalnie, kalkulować, nie angażować się emocjonalnie, ale czasem takie podejście zawodzi. bardzo mnie to frustruje. szczerze mowiac przemyslalam sobie to wszystko i wyżej stawiam dumę ponad pragnienie. nie wroci juz do mnie, nawet gdyby chcial. teraz oczekuję wylacznie jasnego i jednoznacznego koumnikatu stanowiacego o zakonczeniu. potem moze ruchac kogo chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
po co ci jakieś komunikaty końcowe od niego? pomyśl... jego zachowanie to już komunikat końcowy :O i nie ma na co czekać tylko zapomnieć, tym bardziej skoro duma ponad wszystko, choć jakoś o tym do końca nie jestem przekonana skoro czekasz na jego powrót i komunikaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzika Mamba
Daj spokój z nim sobie.....to człowiek który Cię zdradził, zawiódł Twoje zaufanie, czy potrafiłabyś z takim kims planować życie???? A co w czasie próby? gdy pojawiłby się powazny problem?Koleś zmyłby się bez słowa takiego życia chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że ten ktoś wiele traci.. ;) taka osoba jak Ty zasługuje na kogoś znacznie lepszego. lepiej sama daj mu do zrozumienia, że on nie ma już u Ciebie czego szukać, bo naprawdę nie jest Ciebie wart. podoba mi się Twój styl pisania. ;) pozdrawiam wyjątkową kobietę! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze okazywac slabosci
komunikat jest mi potrzebny ponieważ lubię konkret. wszystko o w moim zyciu musi miec wyrazny poczatek i koniec. gdyby jego milczenie bylo spowodowane czymś innym, niż nową kochanką martwilabym sie, czy zemną jest coś nie tak. teraz już wszystko wiem i czuję wszechogarniający spokój. wmawianie sobie, że "nie był mnie wart", to oszukiwanie samej siebie. wciąż mam o nim jak najlepsze zdanie. gdybym w trakcie trwania znajomosci poznala kogoś interesującego postąpiłabym tak samo jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lubie cie. Jestem taka sama. Używasz mózgu a to rzadkie u kobiet. :) Powodzenia ci życzą, cokolwiek postanowisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze okazywac slabosci
trochę się martwię o jego obecną kochankę. trafiłam na jej bloga. określa swoją obecną relację jako "miłosć". za dwa-trzy miesiące pewnie będzie grozić mu samobójstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się o ludzi, których tak naprawde nie znasz i nie kochasz. Szanuj swoje uczucia i nie roztrwaniaj ich na drobne. Nie ty odpowiadasz za stan psychiczny tej kobiety. Nie bierz wszystkiego na siebie. Świat będzie mial to gdzieś. To jest to, czego nauczyłam się od mężczyzn - szanowania swoich emocji. Jesteś inteligentna, też możesz się tego nauczyć. I radze ci zrobić to szybko. Łatwiej wtedy żyć. Odkąd nauczyłam sie szanować swoje emocje i nie rozsiewać ich po świecie jak ziarna pszenicy żyje mi się lepiej, pełniej i bogaciej, czego i tobie życzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Za mało w Tobie kobiety dostojna (choć nieco chwiejnie) osobo... P.S. Jakby się bez Heisenberga seksu nie dało uprawić... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze okazywać slabosci
"martwić się" to niewłasciwe slowo. po prostu wyobrazam sobie jak to z nią będzie. litość to zbrodnia. szanuję swe emocje, nie nadużywam ich. na codzień zyję, jakby w ogóle ich nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze okazywać slabosci
gdy uprawiam seks myślę tylko o Heisenbergu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to się usmiałam, kocie. Czy ten topik to popis wiedzy z dziedziny filozofii, czy próba rozwiązania problemu? Ja tez moge rzucić coś z Kanta albo Spinozy, tylko po cholerę? Żeby sie popisać swoja wiedzą? Po kiego grzyba? Albo zalatwiasz problem, albo prężysz intelektualne muskuły w celu zdobycia uwagi interlokutora ( bo a nuż coś z tego wyjdzie). E tam, myślałam,że fajnie się pogada o życiu a tu lipa. Pa. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze okazywać slabosci
my tu nie o fizolozofii, a o fizyce kwantowej! pamiętam pytanie które mi zadał bodajże podczas naszego trzeciego spotkania: "co sądzisz o zasadzie nieoznaczoności?". wydało mi się to bardzo głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze okazywać slabosci
"fizolozofia" :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, aż taka biegla w fizyce nie jestem. Wole genetykę i behawioryzm. :) Zwłaszcza zwierząt, od których aż tak bardzo się nie róznimy. Raz zmęczyłam Hawkinga i wystarczy. I poczytałam wo wielkim niewypale, jakim okazał sie zderzacz hadronów w Szwajcarii, tylko nie pytaj mnie, co to hadron, bo moja wiedza kończy sie na neutrinach. :D A co w temacie topiku? Moze wrócimy do meritum? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze okazywać slabosci
w temacie topiku: on od poczatku traktowal to niezobowiazujaco, ja w sumie tez. z natury jestem ekstremalnie nieufna, boje sie angazowac. moja obecna sytuacje moge porownac z porzucaniem przyzwyczajenia. jak ktos, kto przez dluzszy czas zarabiając duże sumy został zmuszony do zycia za place minimalną. jeszcze niedawno mialam stojacego pindola i mile slowka na wyciagniecie reki. tu nie chodzi o niego, ale o moje potrzeby. dzis zachcialo mi sie seksu, masturbacja to półśrodek, pojechałam więc strzelać na strzelnicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×