matka z ojcem mnie wymeldowali

kaszka sraszka - nie masz zielonego pojecia o prawie :O

nie muszę się znać na prawie ,ty się znasz ? nie powinni mnie wdg prawa moralnego wymeldować, ja bym tego swojemu dziecku nie zrobiła. Wdg prawa właściciel kamienicy ma prawo wyrzucić ludzi z lokalu i co z tego ? Wogóle nie rozumisz o co mi chodzi, jesteście zadowoleni bo jesteście bezpieczni, macie mieszkanie i mamusię co poda pod nos obiad. Ja się czuję niepewnie, jestem bezdomna.Gdybym straciła mieszkanie wynajmowane to nie mam gdzie iść bo nie mam prawa do mieszkania. Znawca srawa sie znalazł za 5 zł

ktora mi poda obiad pod nos bo od dawna nie mieszkam z rodzicami. A poza tym jak cie wyrzuca z wynajmowanego mieszkania to co dalby ci meldunek?? NIC:P Myslisz, ze z tego tytulu nalezaloby ci sie jakies lokum? Bo masz meldunek? Buahaha :D Ty sie doucz najpierw idiotko a potem drzyj ryja :O

pewnie sama jesteś nielubiana , opryskliwa i nienawidzisz ludzi i też wymeldowałaś swojego dzieciaka i dlatego się mądrzysz

wlasciciel mieszkania ktore wynajmujesz nie musi wyrazac zgody na zameldowanie w nim. jezeli masz umowe najmu to na jej podstawie sie meldujesz. wiem co mowie.

owszem, wbrew temu co sadzisz wiekszosc doskonale wie o co ci chodzi ale nie moge oprzec sie wrazeniu, ze masz za przeproszeniem nasrane w glowie gdybys miala odrobine rozumu to doplacilabyys sie sama a nie czekala na zaproszenie 40 zl piechota nie chodzi, co z tego, ze ich stac? to sa ich pieniadze chodzi o to jaka postawe soba reprezentujesz... skoro tutaj z taka latwoscia piszesz, ze po co placic, ze oni powinni, ze ich stac, to nie jest ciezko sie domyslic, ze taka sama postawe (nie tylko w tej kwestii) przedstawialas przy rodzicach... i nie mydl nikomu oczu, ze chodzi o wnuja, bo akurat dziecko nie musi miec meldunku.. a jesli chodzi o twoja prace - jaka masz postawe wobec nie swoich pieniedzy, taka masz sytuacje teraz, na wlasne zyczenie Osobiscie wymeldowalabym corke, gdyby uwazala, ze moim obowiazkiem jest placenie 40 zl miesiecznie za 26 letnia niedojrzala panne z dzieckiem. Takie zycie.. taka nauka, widocznie chca cie czegos nauczyc... jesli uwazasz, ze na wychowanie jestes za duza to zachowuj sie jak dorosla, nie siej oburzenia i szanuj pieniadze inycgh, chocby bylo 5 groszy, nie twoje pieniadze, to nie kladz na nich lapy.

o rany - że tak powiem stul pysk idiotko po pierwsze nie jestem panną z dzieckiem i jak śmiesz mnie głupia suko tak nazywać jestem od dówch lat mężatką a po ponad roku urodziłam dziecko i zamknij tego ryja pusta babo ! Pomagałam rodzicom, woziłam ich wszędzie i nie wypowiadałam kosztów benzyny, kupowałam leki, należy mi się trochę szacunku kretynko powinni mi o tym powiedzieć przynajmniej z szacunku do mnie a ty spieprzaj z tego topiku głupia babo sama jesteś panna z dzieckiem

mój koszt miesięcznego wydawania na paliwo pomagając rodzicom wynosił - 1000-1200 zł więc nie wypominaj mi 40 zł kretynko bo nie wiesz ile zrobiłam dla nich a oni mnie tak potraktowali jesteś taką samą bezduszną pustą materialistką jak oni

Nie rozumiem ngLKA jak mogłaś wymeldować kogokolwiek bez jego zgody?! Ludzie KUPUJĄ mieszkania z kimś zameldowanym i lipa. Nie mogą się delikwenta pozbyć, może im się nawet wprowadzić :o Moja matka próbuje bezskutecznie wymeldować moją bratową. W urzędzie twierdzą, że musi napisać podanie, w którym stwierdzi, że bratowa nie mieszka tam już jakiś określony czas. Wiem też, że bratowa była wzywana do biura meldunkowego, a i tak to wszystko g. dało, więc naprawdę nie wiem jakim cudem niektórzy mogli kogokolwiek bez jego zgody wymeldować. Skąd wiesz autorko, że zostałaś wymeldowana? Rodzice ci powiedzieli czy dostałąś jakieś powiadomienie, bo naprawdę wydaje mi się to nieprawdopodobne.

to by wozic rodzicow i placic za benzyne 1000-1200 zl miesiecznie to jakim cudem nie stac cie na wlasne mieszkanie? Lepiej splywaj kretynko fantazjowac gdzie indziej :P

dobre to\"Ludzie KUPUJĄ mieszkania z kimś zameldowanym i lipa. Nie mogą się delikwenta pozbyć, może im się nawet wprowadzić \"Zgadzam się, też o tym czytałam. Jakkolwiek, ja bez problemu wymeldowałam koleżankę. Moje imię, nazwisko, dowód osobisty i akt notarialny wystarczyły do meldunku, do wymeldowania musiałam podać już tylko dowód i podpis, bo info o tym, że jestem właścicielką, posiadali.Dlaczego ja nie miałam z tym problemu - a inni mają - nie wiem.

najpierw mi powiedzieli o fakcie dokonanym a później dostałam pismo.Na początku tego topiku szeroko dyskutowalismy jak to możliwe, okazało się z dośw innych że jest to możliwe.Myślałam że dlatego bo jest to mieszkanie własnościowe z księgą wieczystą i właściciel może wszystko.Podobno w lokatorskich i komunalnych najemca też może wymeldować bez wiedzy wymeldowywanego.

skoro stać cie - debilko pisałam już 100 razy, wynajmuje mieszkanie a właściciel nie chce mnie zameldować ,umiesz czytać czy nie ? jak nie to wróc do szkoły podstawowej

Może to zależy od rejonu, urzędu czy samego urzędnika. Moja matka ma olbrzymie problemy z wymeldowaniem mojej bratowej. Nie jest to mieszkanie własnościowe, matka jest głównym najemcą. Ale faktycznie, babka w meldunkowym wspominałą coś o zmianie przepisów po nowym roku, więc nie martw się, twoja sytuacja się poprawi. Póki co, współczuję. Nic nie załatwisz.

sama jestes debilka - ty tumanie idź spać, wydaje na benzynę w celach zawodowych a rodziców zawsze wożę.Muszę wydać żeby zarobić i przestań wymagać ode mnie tłumaczenia się babsztylu. Faktem jest że rodzicom zawsze pomagałam i siostrze też a oni zachowali się nie w porządku, jestem bardzo zawiedziona że mnie tak potraktowali.

w moim rejonie właściciel zawsze może wymeldować kogo chce, bez wiedzy tej osoby, mój kolega tak zrobił i może zameldować kogo chce.Też nie znam się dlaczego inni twierdzą że tak nie można, za komuny nie można było a teraz jest kapitalizm, płacący może wszystko.

Nie dziwię się, że czujesz się zawiedziona. Takie rzeczy powinno się uzgadniać. Chociaż poinformować, że ma się zamiar coś takiego zrobić.

mi sie tez cos takiego przydarzylo.bylam zameldowana w mieszkaniu babci.mieszkam za granica.przyjezdzalam odwiedzac babcie i matke.babcia zmarla,wiec odwiedzalam tylko matke w jej mieszkaniu.mieszkanie po babci odziedziczyla matka.mieszkanie stalo puste,wiec przyjezdzalam do matki.pewnego dnia sprowokowala awanture co spowodowalo ustanie kontaktow.wymeldowala mnie bezczelnie twierdzac ze mieszkam za granica ,nie przyjezdzam i kontaktow nie utrzymuje.potrzebowala to mieszkanie dla mojego brata i teraz oboje sie ze mnie smieja ze tak mnie wykiwali.ja mam obecnie obywatelstwo innego kraju i mam tez tu mieszkanie.ale sobie nie wyobrazam cos takiego zrobic nawet obcej osobie.