Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość erbntm

Rozwiedzeni - przyjmujecie księdza po kolędzie?

Polecane posty

Gość dr4jy6ur4ji
heheh Ewa jak zwykle - zbuntowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ateizm to nie bunt to odmienność od większości w tym kraju, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda rozwodka /27
"nawet sie wstydze komukolwiek powiedziec, a zwlaszcza w urzedzie - stan cywilny? - ROZWIEDZIONA " ja mowie "wolna" :P ksiedza przyjmuje (o ile w domu jestem) , rok temu sie pytal o meza - powiedzialam prawde , no i dodalam ,ze uniewaznienie koscielne w toku (bo tak jest) , zadnych uwag nie slyszalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A.Ahmad
a ja przyjelam ksiedza w zeszlym roku w domu rodzicow po tym jak mnie i mojemu mężowi ( muzulmanin) nasz miejscowy kosciół odmowil slubu koscielnego... mamy slub cywilny a koscielny planujemy i zalatwiamy w kosciele Adwentystow Dnia Siodmego... W kazdym razie na kolędzie wyniknęła niezła jatka z księdzem... najpierw zapytal sie mnie: to w jakiej wierze wychowacie dzieci? ja na to ze: w wierze w Boga... no to mu gula stanęła...wiec ksiadz mi na to: w Boga to wiekszosc religii wierzy a ty jestes katoliczka i obowiazuje cie nauka Jezusa... rece mi opadly... kazalam mu poczytac Koran i wrocic za rok jak sie dowie czegos poza katolickim bełkotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yiouou
Absolutnie nie. Nie wpuszczam osób niemile widzianych, a do nich należą ci którzy próbują wtrącać się w moje życie np osądzać mnie i pouczać w moim własnym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość półtora patyka to logo KK
Tylko prostacy wierzą w boga i płaszczą się przed jakimś erotomanem w czarnej sukience. Czy nie możecie raz się stuknąć w łepetynę, że ta cała wiara to jedna wielka bajka? Obsikać te obrazki i wywalić za okno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erbntm
Ewa33---to pytanie było do katolików :) nie ateistów ;) młoda rozwodka---------ale w urzedzie miasta, u notariusza juz nie powiesz wolna - bo zapytaja - panna czy rozwódka, poza tym sa rubryki które trzeba wypełnić :P a tam tez nie ma 'wolna'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erbntm
a rozwódka to już niewiarygodna osoba? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyzej padlo pytanie jak czarni reaguja na wiesz ,ze jestes po rozwodzie. otoz u mnie jego reakcja byla taka ,ze spojrzal na mnie karcacym wzrokiem i powiedzial \"biedne te dzieci\" Ja na to ,ze mam tylko 1 dziecko ,syna -a biedny to owszem byl ale w trakcie trwania naszego malzenstwa, gdzie byla przemoc psychiczna i fizyczna. skleil wary a ja poczulam satysfakcje ze mu dogryzlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stull
Nie martw się na zapas. Ja zaraz po rozwodzie przyjełam księdza i jak się dowiedział , ze nie mam już mężą krótko spytał o powód , kiedy mu odpowiedziałam, powiedział żebym zastanowiła się nad uniewaznieniem małżeństwa kościelnego i był bardzo miły. Od tamtej pory nigdy nie było z księdzem problemów, chociaż różni przychodzili. Jedem nawet powiedział, że rozejrzy się dla mnie za nowym mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi drodzy.............
jestescie wy normalni?wpuszczac pod wlasny dach przedstawiciela najbardziej obludnej instytucji na swiecie?przychodza po kase w przerwie miedzy gwalceniem ministrantow i wesolymi rozrywkami w burdelu. zboczency przebrani w sukienki z monopolem na jedynie obowiazujaca prawde o swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zwariowałam
nie przyjmowaliśmy kolędy z meżem, podczas trwania małżeństwa- nie przyjmuję jej po rozwodzie :) nie mam na to ani ochoty, ani nie jest mi to do niczego potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgbvx
fajna madchen nie stac ich bylo na slub? co za bzdura,gdyby chcieli to by wzieli, znalezliby ksiedza co im udzieli za darmo, nie wzieli bo nie chcieli a nie bo nie bylo ich stac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niee wiem
chyba pytanie postawione w temacie jest bez sensu bo jeśli jest skierowane do wierzących w Boga....to pytanie jest idiotyczne i absurdalne, wierzący nie mają takich dylematów a jeśli pytanie jest skierowane do ateistów....to gdzie tu miejsce na księdza i kolendę? to ich nie dotyczy ale domyślam się że pytanie jest kierowane do tych co być może są wierzącymi w Boga ale są rozwiedzeni.....a tych rozwiedzionych można podzielić na 1)...wierzących, rozwiedzionych nie z własnej winy i nie z własnego wyboru.....nadal żyjacych zgodnie z przysięgą małżeńska, bez grzechu cudzołóstwa......oni są pos szczególną ochroną Boga i kościoła, mogą uczestniczyć we wszystkich sakramentach i łaskach . Ci zwykle przyjmują kolendę i błogosławieństwo swego domu, nie mają z tym problemów. 2) wierzących ,rozwiedzionych nie z własnej winy i nie z własnego wyboru....ale ci którzy zwolnili się sami z przysięgi małżeńskiej i weszli w inny związek cudzołożny.....żyją w grzechu i nie moga przystępować do sakramentów....no chyba że zaprzestaną żyć w grzechu i nawrócą się....często tak się dzieje wraz z rozwojem duchowym i pojawiającymi się refleksjami. Ci zwykle mają problemy z pokazaniem prawdziwej twarzy księdzu w czasie kolendy, bo chcą bronić swego życia w grzechu choć wiedzą że tego obronić się nie da dla osoby wierzącej. Więc odsuwają się od kolendy i idą w kierunku argumentów ateistycznych...co prowadzić może do utraty wiary. 3) ci którzy byli wierzącymi, ale z własnej winy rozwalili swoje małżeństwo i skrzywdzili swoich małżonków, sami spowodowali rozwód.......zwykle stają się ateistami aby dobrze czuć się ze swoją winą i spokojnie żyć w grzechu....ci nie przyjmują księdza bo kolenda jest im niewygodna. Ale mają szansę wyjścia z grzechu i naprawienia tego co zepsuli....ale to zależy od ich wiary. 4) wszyscy inni bez wiary, lub pozornie wierzący , tacy pseudokatolicy....ci tutaj strzępią jęzory i wieszają psy na wszystkim co związane z kościołwm i wiarą.....lepiej aby zadowolili się swoim towarzystwem i nie narażali księży na zetknięcie się z sobą. Kolenda nie jest dla niewierzących . I niech nie spodziewają się że ksiądz pogłaska po główce za grzech, księża nie są od tego by popierać życie w grzechu. A ateiści niech się trzymają z dala od wierzących, od kościoła, od księży....i niech na ten temat nie zabierają głosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba to zalezy na jakiej diec
Do osoby powyżej - taka jesteś religijna i wierząca a nie wiesz jak napisać poprawnie słowo "kolęda"? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooo do czasu
hej polonistka, ty nigdy nie zrobiłaś błędnej pisowni? Czepiasz się do ortografii? a moze zastanów się nad treścią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przyjęłam w tym roku księdza. Spytał o męża. Powiedziałam, że już nie mam. Powiedział tylko : oj, trudne to życie i zmienił temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaferetka
Zawsze przyjmuję. Ksiądz jest gościem w moim domu , nigdy nie prawi mi morałów. Przychodzi uśmiechnięty i uśmiechnięty wychodzi. Raz tylko krótko mi powiedział, że Pan Bóg nikogo nie odrzuca więc on tym bardziej się cieszy, że otwieram mu drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×