Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elaelaelaelaelaela

Psycholog

Polecane posty

Gość joanna.joanna.joanna
powiedz swojej mamie, że brakuje Ci przytulenia, albo po prostu sama podejdź i się przytul... nie porównuj swojej mamy do innych mam :-) Ty widzisz, że one przytulają swoje córki, ale nie wiesz jak naprawdę wygląda ich życie, zaufaj mi, na pewno nie jest kolorowo i różowo wszędzie, we wszystkich rodzinach. A nie pomyślałaś, że być może jedna z Twoich koleżanek jest przytulana przez mamę, bo właśnie jej powiedziała o tym, żeby to robiła? Ty też możesz spróbować, przecież nie masz nic do stracenia, a mama na pewno NIGDY CIę nie odrzuci, więc nie musisz się obawiać porażki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelaelaelaelaela
Nie wiem ....ale chyba nie chce żeby coś robiła z przymusu czy cos w tym stylu ...Ona tez już ze mną szczerze mówiąc nei wyrzymuje ...bo cos juz gada o psyhiarze ze mnie tam zawiezie ...ale nigd tego nei zrobi...tylko jak cos siedzieje to dzwoni do sióstra i zawsez któras pzyjedzie i ze mną gada ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna.joanna.joanna
nie okazuje Ci, bo nie wie, że Ty tego tak pragniesz :-( dlatego proponuję, żebys najpierw spróbowała się przytulić do mamy a potem dopiero pisać, bo przeciez nawet nigdy nie spróbowałaś, prawda? A czy wiesz, że może Twoja mama czeka na to, żeby CIę przytulić, ale też się boi, że ją odrzucisz? Kiedyś może Ci mamy zabraknąc i wtedy do końca zycia będziesz żałować, że nigdy się do niej nie przytuliłaś, ale wtedy już niczego nie będziesz mogłą zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna.joanna.joanna
kochanie bo tak już jest :-) miłość między mamą a córką jest bardzo silna, ale i bardzo trudna.... bywa że mija wiele lat zanim obie znajdą wspólny język i porozumienie. Ja tez się strasznie kłóciłam ze swoją mamą, a teraz tego strasznie, ogromnie, przeogromnie żałuję. Doceniłąm moją mamę dopiero jak się wyprowadziłam z domu... teraz strasznie za nią tęsknię, chciałabym się z nią spotykać codziennie, ona codziennie dzwoni... ale kiedyś było naprawdę ciężko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelaelaelaelaela
oj nie wiem ....Sprubuję...ale nie wiem czy bedzie dobrze ...A i jeszcze jest Ojciec ..pije ale nawte jak nie to jets zdatny meni wyzwac i wogóle ..nawte teraz na swięta ...byłam chra a on se lazał i sietylko mna wsugiwał ...Wsztscy mi mówią nie słuchaj go ...ale nei moge tak tego poprostu nei słuchac ..to boli ...Boję siego nawte ...bo raz pobił moją siostrę...Przepraszam za błędy ...piszę bardzo szybko zazwyczaj piszę normalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna.joanna.joanna
Jesli wstydzisz się mamy, to powiedz siostrze, że bardzo brakuje Ci czułości, przytulenia... przecież możesz jej to powiedzieć, prawda? Musisz zrozumieć, że nikt nie potrafi czytać w Twoich myślach i jeśli czego chcesz, to musisz o tym powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelaelaelaelaela
Miło słyszeć jak po lata sie jakos człowiek dogaduje, ale tez tego żałuję że nie docenił i wogóle....Mówiłam jej dużo razy ...ze a co ja Ciebie interesuje ...itp...a ona reagowała na to tylko złością i gadała że dzieci gorzej maja i nie narzekają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna.joanna.joanna
nie martw się błędami, cieszę się, że piszesz :-) Postaraj się zrozumieć, że Twoja mama też zyje w takim strachu jak Ty i martwi się podwójnie, o siebie i o swoje dzieci, o was. Na pewno jest jej bardzo ciężko, czuje się zagubiona, żyje w ciągłym stresie, tak jak Ty i właśnie dlatego nie możecie się dogadać, bo wszyscy na siebie warczycie :-( Postaraj się o lepszy kontakt z mamą, to wzmocni was obie, Ty będziesz się czuła bezpieczniej a ona poczuje się kochana. Pijący ojciec to tragedia, wiem, bo tez to przechodziłam :-( i dzisiaj żałuję, ze nie byłam z mamą w ciężkich chwilach a jeszcze dodatkowo stresowałam ją swoim zachowaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelaelaelaelaela
Robie powoli postęp ...od wizyt policji wszyscy stoja na bacznośc i pilnują mnie ...teraz jak przyjezdza siostra to mnei przytula potem ja stram siebyc dla niej miłą i wogóle i tez ją przytulam ale jak odjezdza oczywiscie jestem uśmiechnięta ..ale tylko wyjdzie ..a ja już płaczę...Na razie mamy nie ma ale jutro już bedzie ..To jets może dziwne ale ak ona przyjezdza to w domu się wszytsko zmienia jest tak inaczej ...i to w negatywnym znaczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelaelaelaelaela
To co piszesz ..hmm...jest mi bardzo przydatne bym to zrobiła nawte teraz poleciała i j a prztuliła ale żeby moją mamą była inna kobieta ..nei wiem poprostu ja już do niej nic nie czuje ...mam takie zniechęcenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelaelaelaelaela
Na ojca juz nie parzę tylko gorzej jak przychodzą do mnie znajomi a on potrafi w majtkach latac i sie odezwac nie miło do nich ..mi jest strasznie głupio ..a tak .to jakbym nie miała ojca..wogóle z nim nie gadam on tak samo...nawet nie wie ile mam lat ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna.joanna.joanna
Twoja mama tak się zachowuje, bo ona już przestała wierzyć w miłość, czułość, a wszystkie jej myśli skupione są na przetrwaniu a daniu swoim dzieciom bezpieczeństwa, pozywienia itp. Wiesz, to jest trochę tak jak ze zwierzętami :-) Każda samica broni swoich dzieci i robi dla nich wszystko, by przetrwały. Tak samo Twoja mama walczy o wasze przeżycie (jedzenie, szkołę, itp) i po prostu nie ma już sił na nic innego, bo nie ma wsparcia w mężu... Uwierz mi proszę, że Twojej mamie jest na pewno strasznie ciężko, stara się jak może, ale życie bywa okrutne i musi walczyć o siebie i o was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelaelaelaelaela
Ona wcale nie walczy gdyby chciała pogłaby przeciesz wziąc rozwód ale nie bo on zawsze mówi ze się poprawi...może mniej pije i sietak do meni odzywa ale nadal jest zły dla mnie itp...Tak jak muwisz ona słowo miłośc za okrągila sobie do słów ....schronienie , pozywienie , ubranie ..wiecej nic...Ale takie to już zycie ...Czasami tez np jak musze jechac do dziadka to nie jest fajnie....Ona nic nie wie ...chyba nawet nie chce zeby wiedziała ...i udaje że wszystko jest ok a tak naprawdę się bardzo boję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna.joanna.joanna
Proszę Cię nie rób już sobie krzywdy. Życie jest naprawdę piękne, jest tyle rzeczy które jeszcze musisz zobaczyć i tyle rzeczy musisz zrobić, doświadczyć... zobaczysz, że za parę miesięcy bądź lat będziesz zupełnie inną dziewczyną, odnajdziesz swoje miejsce w życiu i będziesz bardzo szczęśliwa, bo czuję, że jesteś wspaniałą dziewczyną, bardzo rozsądną, wrażliwą... Nie mysl, że Twoje życie zawsze będzie takie, jak teraz, to jest tylko pewnien etap, który minie i który przygotowuje CIę do dalszego życia. Nie masz łatwo to fakt, ale juz teraz jesteś lepiej przygotowana emocjonalnie do życia niż trzymane pod kloszem z dala od smutków dziecko. Nie mówię, że kiedyś docenisz przykrości jakie odczuwasz dziś w domu, ale na pewno uodpornią Cię one na trudne sytuacje w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelaelaelaelaela
Dziękuję...Jaka jestem to sama nie wiem ...Ale chyba pora zakonczyc ten straszny okres w moim życiu który trwa juz 2 lata ...Jestem już mądrzejsza prawda ...Ale nadal wracam zamiast isc do przodu ...żyję tym co było a nie tym co bedzie...Jeszcze raz Wielkie dzięki ...moze jeszcze dziś połaczę ale bedą to łzy rozsądku ...Juz póżno ...Pewnie jestes już zmęczona i wogóle..nie znam twojej sytuacji moze masz już dzieci ...w kazdym razie życzę i Wszytskiego dobrego ...napewno jestes wsapniałą osobą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna.joanna.joanna
Jesli wizyty u dziadka sprawiają CI przykrość czy niechęć to powiedz otwarcie, że nigdzie nie jedziesz i upieraj się przy swoim (chyba nie zabiora Ci siłą?) Jesli będą pytać dlaczego, powiedz (mozesz wykrzyczeć to często jest łatwiejsze) o wszystkim. Jak Twoja mama ma CIę chronić, jak nie wie, co przeżyłaś, ona nie ma pojęcia jakiego Ty poczucia bezpieczeństwa i czułości potrzebujesz. WIesz, ja też bym chciała, żeby moi rodzice się rozwiedli... ale życie bywa bardzo skomplikowane... Twoja mama zapewne boi się co pociągnie za sobą ten rozwód, może nie będzie miała gdzie mieszkać, z czego żyć. Może gdyby była sama poszłaby juz dawno gdzies pod most nawet, ale ona mysli o dzieciach, o Tobie, że przeciez się uczysz, musisz mieć dom, pieniądze na szkołę, na jedzenie, na ubranie... Twoja mama pewnie martwi się o wszystko i o wszystko musi sama walczyć i dla siebie i dla Ciebie, pomóż jej, przytul ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna.joanna.joanna
dziękuję za miłe słowa. Trzymaj się, zobaczysz Twoje życie będzie cudowne, ale zawalcz o nie! Ty jesteś najważniejsza, pamiętaj o tym i walcz o siebie! dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelaelaelaelaela
Nie chcem tam jezdzic ale ...nie jezdze tam sama przewaznie jade rodzinai muszę tak jakby jechac bo nei chcą mnie samej zosawiać...Bardzo dziękuję za pomoc dużo mi pani pomogła ...Mam takie małe pytanko ..pracuje pani naprawde jako psycholog ??Jeszcze raz dziękuje serdecznie i Dobanoc :*...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×