Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzozałamanaczterdziestka

okropne święta

Polecane posty

Gość bardzozałamanaczterdziestka

witajcie mój mąż jeszcze przed świętami oznajmił mi, że chciał ode mnie odejść, ze jestem nic niewarta, nazwał k*.... w wigilię nie mogłam się przemóc, żeby podzielić się z nim opłatkiem, chociaż to święta pojednania powtórzył więc następnego dnia wyzwiska i dołożył popychanie i próbę złamania prawej ręki potem przeprosił,powiedział, że go prowokowałam i że mnie kocha nie wiem czy mam się śmiać, chyba raczej płakać a właściwie ryczeć jak ja się w to wpakowałam nie chce mi s i ę wierzyć, że to mnie dotyczy i dlaczego po 15 latach małżeństwa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia88-84
pakuj sie!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzozałamanaczterdziestka
a dokąd ja pójdę a dziećmi , to moje mieszkanie, ale mąż ani myśli się wynieść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzozałamanaczterdziestka
nie mam dokąd, to nie takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzozałamanaczterdziestka
piszcie proszę, ja muszę do rana zawiesić pisanie, ale piszcie, bo mi lżej, będę na tym topicu rano, jeśli zechcecie ze mną pogadać i znajdziecie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Damma z łasiczką
Laski maja racje pakuj sie! Mieszkanie jest na ciebie dostaniesz po rozwodzie. Od 1 01 2009 znosza meldunki wystarczy wezwac policje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Was chyba pogielo
Ona ma sie pakowac???? To przeciez jest jej mieszkanie! Spakuj jego walizki jak go nie bedzie, wystaw za drzwi, wezwij slusarza i wymien zamek. Nie wyprowadzaj sie. Przeciez to Twoje mieszkanie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semafor
zastanow sie czy jest co ratowac?..jesli widzisz szanse na uratowanie Twojego malzenstwa..to porozmawiaj z mezem...zapytaj go ..czemu tak zrobi?..dlaczego raz mowi, ze Cie kocha..a innym razem jest tak brutalny?...jesli uznasz , ze nie ma juz co ratowac...to lepiej zakocz to malzenstwo ...dla Ciebie, dla dzieci......i to on powinnien sie wyprowadzic..a nie ty...bez wzgledu czy mieszkanie jest Twoje czy jego... Ps..doskonale Cie rozumie, ze nie moglas sie w wigilie pryelamac i pogodzic z mezem...chyba kazda z nas by nie umiala...czlowiek nie jest maszyna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby mieszkanie nalezalo
do emza to raczej ona powinna sie wyprowadzic :P Ale w taki wypadku - sprawa jasna. Wywal jego rzeczy za drzwi i po klopocie :) Potem jeszcze sie rozwiedz ale to juz drugorzedna sprawa, najpierw sie go pozbadz ze swojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pŁeska
wydaje wam sie ze to takie proste? :( wiecie co to życ z potworem w ciągłym strachu?:( z socjopatą nie przystosowanym do dzielenia życia z innymi? Ja proponuje abys skorzystała najpierw z porady po 1 idz na policje do dzielnicowego wszystko mu opowiedz oni dzis bardzo powaznie traktują takie doniesienia. Jesli masz siniaki idz do lekarza pierwszego kontaktu i zrób sobie opis w karcie. w ciągu kilku dni do domu powinien przyjsc dzielnicowy na pogadankę do męza. Wierz mi to naprawde pomaga. Do mnie dzielnicowy zagląda co trochę mąz usiadł na dupie i dzis wiem ze nawet jeslij a poczuje zagrozenie policja zwiją go zanim zdąży machnąć reką. I przede wszystkim postaraj się przestac bać Twój strach daje mu pole do popisu mysli ze wygrywa. Mozesz skorzystac również z pomocy psychologa w Centrum Pomocy Rodzinie w Twoim miesie zawsze to jakiś ruch i pomoc. Ja jak zaczęłam akcje powiedziałam to męzowi zeby był świadom ze nie żartuje. Tylko powiedziałam mu to w okresie kiedy było spokojnie a nie w czasie awantury to też ważne. pozwodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawendowa Pani
popieram pŁeskę w całej rozciągłości. Najważniejszym jest, żebyś naprawdę przestała się go bać. On żeruje na tym i to dajem mu siłę. I zrób jak Ci radzi płeska. Zwróć się o pomoc. I nie ukrywaj tego przed nim. I powiedz mu o tym, wtedy gdy będzie spokojny.Ja wiem, że to trudne i może wywołać w Twoim mężu w pierwszej chwili agresję, ale poważnie \"postraszony\", zmaleje, zobaczysz jak bardzo. Bo teraz to on wczuł się w rolę \"władcy Twojego i dzieci świata\". Ale najważniejsze: przestań się go bać. On to czuje jak zwierzak i wykorzystuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×