Świeczka świeczka

Przed tygodniem zmarł wielki człowiek. Wizjoner i geniusz. Jakoś mi umknęła informacja o jego śmierci. Odszedł w Wigilię. Samuel Huntington. Zapalcie mu świeczkę, bydlaki, bardzo ładnie was o to proszę. Z szacunku. Albowiem nieprędko będzie wśród nas człowiek, który wbrew 90% światowej opinii broniłby swojego zdania - niepopularnego, politycznie niepoprawnego, pesymistycznego, a dla tysięcy wymytych inteligencików wychowanych w kulcie Zachodu, demokracji, american values itp. - obrazoburczego i nie do pomyślenia. :( [\']

Zanim zacznie sie seria "100 pytan do..." zamieszcze tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Samuel_Huntington I KNK, Miszczu

No, no... rzuciłaś etat wielorybi?

Człowiek dużego formatu. Swego czasu mocno lansowano jego alter ego czyli Francisa Fukuyamę. Wkrótce okazało się, że fukuyamowy \"koniec historii\" jest funta kłaków wart i to jednak Huntington ma rację. No ale cóż - Huntington umarł a Fukuyama żyje. Kuroń umarł a Makłowicz żyje. I tak dalej.

daj spokoj z tymi wirtualnymi swieczkami zenada sam sobie zapalaj:-O

Won, głupia kobieto..:(

won to sobie do psa mozesz mowic parcho zapalaj sobie swieczki:) ja zapale za twoja glupote :P

Czego ty się czepiasz? Co ci znowu nie pasuje? Jesteś malkontentką.

ktos wykasowal ostatni wpis tej blondie :o:D

jak brzmial?