Nie wiem co o tym myśleć, przesadzam?

Niedawno tak sie złożyło , że byłam z moim chłopakiem u Jego Babci w mieszkaniu. Sam pobyt tu nie ma nic do rzeczy bo było w miarę ok. Moj chlopak kończył już jesc obiad (ja go nie jadlam bo bylo juz po 17 i ja juz u siebie w domu go jadlam) kiedy poinformowalam go , że juz muszę iść do domu. Dodam ze jego babcia mieszka w tym samym miescie co my, ale na drugim koncu tego miasta. On na poczatku powiedział że mnie odwiezie (ale tak jakby musiał a nie chciał). Ja przekonana ze on nie chce powiedziałam ,,Nie, nie trzeba. Jakos dojde" . Powiedziałam to zeby nie wyjsc przy Jego Babci na jakas paniusie, ktora sie wozi pod dom samochodem bo nie chce jej sie dojsc. I on w tym momencie powiedział : ,,no ok, jak chcesz, to cześć". Dał mi buzi , ja sie pozegnałam z Jego Babcia" i wyszlam. Czuje sie zle. Dlaczego? Liczylam na to, ze moj facet sam sie uprze ze mnie odwiezie, bo kocha mnie i zalezy mu na mnie. I ze nie chce zeby mi sie cos stalo. Tymczasem bez zadnych ogrodek zgodzil sie abym sama szla do domu 2 km w ciemnosci (bylo po 18).... Przesadzam? Prosze niech ktos napisze swoje zdanie o tym.

Prosże, niech ktos wyrazi swoja opinię, bede bardzo wdzieczna.

nie chce nam się czytać, głodni z rana jesteśmy

Nie nie przesadzasz, byłam kiedyś na spacerze z kolegą i zaczęlismy sie kłócić o jakąś głupotę odwrócił się i poszedł a ja musiałam sama wracać a wcale nie była to oświetlona okolica. Miałam ochotę go zabić. Co to za facet co pozwala swojej dziewczynie wracać w ciemnościach do domu. To śmieszny powód ale byłby u mnie skreślony. Przypomniała mi się historia mojej koleżanka. Była ze znajomymi na imprezie podwieżli ją pod sklep oddalony od domu ok. 5 km. Moja koleżanka szła do domu i była zesrana. Było to o 3 w nocy. Niektórzy faceci to świnie.

i tyle

taksowki nie jezdZily?? to 2 km...wyszlo by gorsze

Masz na następny raz nauczkę, żeby nie stosować takich zagrań. :) Typowo kobiecych zresztą. Oni potrzebują prostych przekazów, nie można wymagać wczucia się w sytuację i wyciągnięcia wniosków. Skoro sama powiedziałaś, że dasz radę, to uznał, iż tak będzie. W nocy pewnie nie puściłby Cię samą, ale o 18tej... bez przesady. :)

bo to kobietom slabo wychodzi

:o a do kibla tez cię prowadzi jak jest ciemno??:o

dobra przeczytałem i muszę przyznać że jednak jesteś tą paniusią, oj biedactwo 2km musiało przejść ... :/ Ja codziennie robie 6km z buta jak chodze do szkoły i nie panikuje

moze i nie przesadzasz:) mi kiedys dobry znajomy powiedzial, ze jesli dziewczyna cos mowi, to on to szanuje i nie nalega. w twoim przypadku wygladaloby ze skoro chesz isc sama to nie ma problemu. ps. czasmi lepiej powiedziec wprost - chcialabym zebys mnie odwiozl niz wpakowywac sie w takie cos:)

No faktycznie, 18 to troche przesada bo to młoda godzina i babcia chyba nie mieszka na jakimś zadupiu ale w sumie jak Cię tam przywiózł to i mógłby Cię odwieźć

Nie pomyslalam o taxowce, on tez nie. On ma samochod, byl trzezwy i nic, na prwde nic nie stanelo na przeszkodzie aby mnie zawiozl. Jednak jemu sie nie chcialo i musialam sama isc w ciemnice. Jak szlam mialam łzy w oczach- i wątpliwości czy warto byc z kims, kto ma gdzies czy cos mi sie stanie wracajac w ciemnicy do domu....

Do dzentelmenów napewno nie nalezy ! dla mnie nie do pomyslenia ! taki coś , kobiete swego serca sie odprowadza , ja nawet kolezanke odprowadzam do domu , a co dopiero swą kobiete , ale dzisiejsza młodziz jest denna z znacznej wiekszosci przypadków !!

ee a zresztą co to za ciekawe miasto, które z jednego końca na drugi mierzy 2km? haha

tak tak, w ciemnicy mogl cie dopasc wampir!

Zdecydowanie przesadzasz. Powiedziałaś mu, że chcesz iść, to poszłaś, i masz pretensje do faceta o to. :O Naucz się komunikować swoje potrzeby albo kup sobie auto.

Dodam jeszcze- tak, Jego Babcia mieszka na ,,zadupiu". Nie jest to bezpieczny rejon.

a co on jest twoim prywatnym szoferem?? weź dziecko daj na luz bo nawet sieńie kapniesz jak cię kopnie w dupę:o

EJ SŁYSZYSZ PANIUSIU? CO TO ZA ŚMIESZNE MIASTO? TO MOJA WIOCHA Z JEDNEGO KOŃCA NA DRUGI MIERZY WIĘCEJ NIŻ 2KM HEHE

jest to miasteczko, nie miasto.

Bzdura ! nie słuchaj kretynów i chamów ! swiat schodzi na psy ! jeszcze bym rozumial gdyby była to godina młoda , ale skoro było ciemno ! to nie ma opcji by kobieta pozostawiona zostala samej sobie pzrez faceta ! Wazne jest jak Ty sie czułaś ! a czułaś sie zle ! - tak sie nie robi ! jest tzw (zasady dobrego wychowania ) o których wielu zapomina

i moze przesadzilam, nie wiem ile to jest km, chyba jednak wiecej. Nie orientuje sie w ilosciach km .

czytaj: WIEś , bałaś się paniusiu że obornikiem z rozrzutnika dostaniesz w swoją wytapetowaną twarz?

skoro ma 2 km tym bardziej powinien ja odprowadzic , albo odwiesc >

>>>Jak szlam mialam łzy w oczach- i wątpliwości czy warto byc z kims, kto ma gdzies czy cos mi sie stanie wracajac w ciemnicy do domu.... No jasne. Powinien jak w kawale o hipopotamie: "Pierdolnij wszystko i rób rowerek"... Ile ty masz lat, żeby o takie duperele się obrażać? Trzeba było powiedzieć, żeby Cię odprowadził. Teraz masz pretensje.

Ale mała odległość to na pewno nie jest- mniej wiecej 20 min drogi na pieszo.

karoolek..... a co 18 to nie jest młoda godzina? o tej porze ja do domu ze szkoły wracam LOL, bronisz tylko tej wygodnisi/...

skarbie, w 20 minut średnio człowiek przechodzi 1 km , więc naprawde odległość zabójcza HAHAHA

dobra, liczylam na powazne odpowiedzi a nie szydzenie ze mnie. Nie jestem paniusią, ale po prostu boje sie chodzic po moim miasteczku jak jest ciemno. Przebywa tu duzo menelów, szajki młodziezy. Nie raz mialam niemiłą przygodę jak sama szłam i to w biały dzień :( Moj facet to doskonale wie, ale bylo mu wygodnie, ze sama pojde.