Mój seks z nim. Nie dochodzę. Boli mnie, jest sucho. Nie jest przyjemnie...

tyle że nie dość że nie mam orgazmu. to jak myślę o seksie o chce mi się płakać Tak, jest tak beznadziejnie. W sumie dopiero niedawno straciłam z nim cnotę... Zrobiliśmy może to z 6 razy. W tym tylko raz było "nie nie przyjemnie", ale wtedy tak się skoncentrowałam na fantazjach (on się zreflektował wreszcie i kazał mi się odprężyć) że leżałam jak kłoda... zrobiliśmy to po wcześniejszym stosunku w którym on nawet nie mógł dojść (ho ho, zauważył że mi czegoś brakuje) a mi się pojawiły chyba łzy w oczach. Suchość, ból (i pochwy i łechtaczki). Wszystko jest ok z nawilżeniem, póki nie założy gumki i nie wejdzie. Potrzebuje rad doświadczonych kobiet i mężczyzn. Bo niedługo odechce mi sie w ogóle seksu...

Kup krem nawilżający albo użyj oliwki

jak jest sucho to używajcie żelu nawilzającego.... po za tym tak jest zwykle na początku - to nie film gdzie wszystko jest rewelacyjnie i bezproblemowo ;) wiekszość par ma podobne problemy ale o tym sie nie mówi bo to nie jest powód do dumy :o I sporo kobiet po przez normalny stosunek nie dochodzi lub zdarza to sie im rzadko.

Jak jest za sucho to nie problem ... wystarczy użyć nawilżacza np. z Durexa. Ale co zrobić jak jest tam tak wilgotno, że nie czuć partnera ????? :(

czyli muszę się nauczyć to przeżywać? bo ten jeden raz gdy było nawet nieźle. I się wkręciłam w fantazję zrobiłam się bardzo ehm morka i nawet czułam przyjemność z seksu a nie dyskomfort.. Tylko dziwnie się czułam że ja leże jak kłoda... A tak to jedyne co może być na +, to bliskość w trakcie jego.

Często gumy tak działają. Dlatego unikam tego od lat. Polecam Durex - żel nawilżający. W aptece ostatnio kupiłem za 16 zł z groszami. Miętowy jest boski, muszę spróbować też innego. A w Waszym przypadku, wiek może być przyczyną. Może jeszcze nie jesteś gotowa, albo tak sie blokujesz, bo myślisz o bólu, że aż boli.

chyba nie chodzi tylko o to że jest sucho. sam penis w prezerwatywie zupełnie inaczej na mnie działa niż taki bez. Ja czuje że nic nie czuje "z". Ale mój facet nie chce żebym brała tabletki.

Do taka sobie ona 23.Możesz włożyć tam paluszki i oboje je poczujecie.

kolezanko mialam to samo. moj obecny chlopak jest moim "pierwszym". na to wszystko potrzeba czasu i treningu teraz po 3 latach oboje wiemy co i jak i nie pamietam ostatniego seksu bez orgazmu.

Spróbuj użyć prezerwatywę z wypustkami.

raz sie posprzeczalismy bo ja mialam skrepowane ruchy przy pierwszych razach, po prostu nie wiedzialam co robic, to byly dla mnie nowe przezycia. czul sie zle z tym ze to on tylko wykazuje inicjatywe, ale juz jest ok. czasem jestem tak aktywna ze mnie stopuje bo za bardzo go podniecam:)

Karolino pocieszyłaś mnie... Ale smutno mi że tak jest. Może moja wina że się spinam i nie potrafię rozluźnić. On się na początku pytał o orgazm i te sprawy. Ale jak ja mam mieć przy nim choć łechtaczkowy, skoro nie umie pieścić łechtaczki i sprawia mi swoim dotykiem ból. No w sumie może potrzebuje się wypisać i przelać moją złość tu na kafe i będzie mi lepiej. Złości mnie że ja go zaspokajam już od dawna oralnie a on po raz pierwszy "minetkę" zrobił mi w sylwestrową noc. Chociaż nie wiem czy to można tak nazwać. Z 30 sekund pomerdał językiem. Zero przyjemności z tej 30s "rozkoszy". Nie wiem może to ja jestem taka beznadziejna... Ale jak zobaczyłam że totalnie mu opadła erekcja po tym, to zrobiło mi się przykro. Tyle słyszałam od koleżanek że faceci to uwielbiają. A ja 10 miesięcy potrzebuje żeby facet zainteresował się czy mi przyjemnie.

To znaczy po pierwszym razie się spytał o orgazm. Ale wydaje mi się żeby tylko podkręcić swoje męskie ego "że jest taki dobry że potrafi zaspokoić kobietę"... Och i się rozryczałam z tego żalu. Czuje się taka beznadziejna... Chciałabym umieć brać z tego jakąś przyjemność... No ale bez dobrych rad i wskazówek to WIELKA klapa...

tez tak mam ze jest mi glupio jak kochamy sie "po bozemu" ze leze jak kloda bo nie wiem kompletnie co robic ;/ tez jestem poczatkujaca nie czerpiaca przyjemnosci z sexu :(

Gdyby miał pojęcie o pieszczotach i lizaniu to twojego spięcia w ogóle by nie było.Nie bierz do Siebie że mu opada tylko rób wszystko by stał.

ja nie pamietam pierwszego orgazmu, ale wiem ze nie predko go mialam, na poczatku przeciez nie wiedzialam jak to sie odczuwa i myslalam ze jak mi sie tak chwile lepiej zrobilo to ze to to:) a jak poczulam pierwszy raz... matko:) teraz wiem ze bariera byl moj strach i niepewnosc czy nie za szybko sie na to zdecydowalam. bo ogolnie to taka cnotka bylam i wogole moje przyjaciolki tego nie robily tez nigdy. one do tej pory nie robily tego mimo ze maja po 20 lat jak ja. jedna juz teraz ma to za soba a 2 nadal szukaja tego jedynego:) ale pawel tak rozpalil moje serce i namietnosc ze samo z siebie w koncu wyszlo:)

a wiecie co jest najbardziej żałosne? Napisze wam to. Najbardziej żałosne jest to że ja właściwie ten seks uprawiam dla niego. Mimo że mam dużo potrzeby, duże fantazje i nie jestem osobą pruderyjną - to nie potrafię sobie poradzić z moim problemem. Podczas tego seksu, który w połowie przerwaliśmy padła rozmowa on "boli cie ze tak się krzywisz?" ja "...no jest jakoś tak nieprzyjemne" on " nie chce żeby było ci nie dobrze" ja (nie chciałam tego mówić, jakoś tak mi durnie wyszło... ) "dobrze to na pewno mi być nie może" I on zamiast przerwać, albo zrobić cokolwiek kontynuował seks... Zrobiło mi się naprawdę przykro... I głupio... W końcu i tak przerwaliśmy. Nie liczyłam ze zacznie być fajnie i chciało mi się płakać, że nie potrafię się wczuć...

faceci gdy uprawiaja seks mysla penisem. zalezy im na tym zeby dojsc bo pozniej czuja sie niekomfortowo i czuja cisnienie ktoremu musza dac upust. po prostu tak sa juz skonstruowani przez nature, dlatego twoj chlopak moze byc czasem nieczuly.

Czyli jest egoistą i marnym kochankiem.Jakie masz fantazje i potrzeby.Porozmawiaj z nim o tym bo do niczego nie dojdziecie.

ramon ma racje. bardzo wazna jest szczera rozmowa. a ile macie lat?

już się wygadałam i jakoś mi lepiej. Wiem że to głupie. Ale ja nie mam pojęcia jak zacząć rozmawiać. Bo ja sama nie jestem bez winy że on jest bardzo beznadziejny w pieszczotach tam w dole. Pewnie nie uwierzycie, ale ja przez pare miesięcy milczałam że pieszczenie przez niego mojej łechtaczki sprawia mi ból. Wiem że debilka ze mnie, ale uważałam że to moja wina a nie jego i że on sam się nauczy. A potem z spotkania na spotkanie było gorzej... Ale w końcu mu powiedziałam i się na mnie obraził (pomijając że teraz wcale nie dotyka mojej łechtaczki). Także trochę dziwnie mi znowu mówić że seks nie jest średni, tylko bardzo fatalny...

Ja 19 on 21. Oboje jesteśmy dla siebie pierwszymi. Z tym że ja miałam wcześniej chłopaków (ale nie czułam żadnej przyjemności z pieszczot z nimi, teraz wiem dlaczego. bo ich nie kochałam), ale nie wielu i to takie chodzenie było praktycznie na silę. Teraz naprawdę bardzo się zakochałam i zrobiłabym dla niego wszystko. On przede mną nie miał zupełnie żadnych kontaktów z dziewczynami.

po pierwsze to jest normalne, a nie glupie. wiekszosc ma takie rozterki zwiazane z pierwszym seksem. a po drugie, to jak juz napisalam musicie porozmawiac, nawet podczas seksu mow mu co jest dla ciebie fajne a co nie, naprowadzaj go troche. podejrzewam ze macie po ok 16-17 lat skoro on sie obrazil za to ze bylas szczera.

Spróbuj sama poznać swoje ciało to będziesz wiedzieć z kim i czym tu jest problem.

:O nie obraz sie, ale jest troche niedojrzaly na swoj wiek

chociaz z drugiej strony skoro to i jego 1 raz... mozna go wytlumaczyc.

ja że tak powiem mam bardzo fajne przeżycia sama ze swoim ciałem. czytam sobie teraz ciekawy artykuł o bólu podczas seksu. Wiecie pewnie łatwiej byłoby mi o tym rozmawiać, gdyby mi się nie wydawało że on się jakoś brzydzi kobiecym ciałem, albo ono go krępuje. I dziwnie się czuje jak spytałam się czy zrobi mi palcówkę (po pół roku bycia ze sobą) gdy pieścił mnie palcami i sprawiam mi ból. A on mi powiedział że nie, bo nie czuje sie gotowy... To była załamke z mojej strony. Ja wtedy go już on dawna pieściłam jak tylko potrafiłam, gdyby tylko chciał w tamtym czasie chętnie zaczęłabym seks oralny i zwykły... Nie mówcie że to nie było upokarzające... Myślę że posłucham was i z nim porozmawiam... ale sms. Nie chce się przy nim rozbeczeć... Ja jestem okropnie płaczliwa. Wstyd mi za to...

* i dziwnie się czuje jak przypominam sobie

w sumie jakby nie patrzeć to pasujemy do siebie. niby pełnoletni a zachowujemy się jak dwójka piętnastolatków.

ja tez jestem placzliwa, nie przejmuj sie tym. po prostu zbyt uczuciowe jestesmy. ja juz spadam ale zycze ci powodzenia. i nie spiesz sie z tym wszystkim trening laczy sie z czasem i cierpliwoscia, tylko wtedy jest skuteczny. bedzie ok:)