Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mzmzmzmzmzmzmzmz

Pierwszy dzień w żłobku!!!

Polecane posty

Gość mzmzmzmzmzmzmzmz
długo przed pójściem tłumaczyłam jej że mama idzie do pracy i jedzie po monte, powiedziałam żeby jej mówiły że mama pojechała po monte, trochę działało. Muszę też opracować jakiś system na do widzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boziu kobity ODPUSCIE! nie robcie z siebie Matek Polek! jak ja bym nie miala na miejscu babć, to tez bym oddala corke do złobka. Co maja zrobic kobiety co NIE MAJĄ AZ TYLE KASIORY aby siedziec z dzieciakiem w domu 3 lata!? nie trudno isc na wychowawczy utrzymując sie z pensji męża a potem dziadować do 1ego.A raty na mieszkanie jak wziete na kreche? a dziecko? a oplaty? a utrzymanie siebie i męza?jedzenie? to KOSZTUJE. ja tez marze o wychowawczym , ale nie sac mnie na to, w lutym wracam do pracy ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzia
nie przesadzajcie z tym dramatem wyrodnej matki co posyła dziecko do żłobka. wiadomo kazde dziecko jest inne i każde inaczej przezywa, ale nie dla kazdego to jest kzywda... moja mała miałą 15 mies jak poszła do żłobka. adoptowała się 2 tyg, tak około. a potem...uwielbiałą żłobek, swoje ciocie... fakt, ze opieka byłą rewelacyjna i babki naprawdę sie zajmowały dziećmi... możecie ze mnie też zrobic wyrodną matkę...nie rusza mnie to, ale ja wybrałąm żłobek z wyboru choć mogłam miec opiekunkę... i moje dziecko świetnie się rozwinęło w żłobku, stało sie bardziej śmiałe, samodzielne. dziś ma 4,5 roku i jest wesołą, dobrze się rozwijającą dziewczynką. zadna krzywda się jej nie stała. dodam , ze jestem psychologiem i nie uważam ze dla dziecka to tragedia jak się je oddaje do żłobka. oczywiście każde dziecko jest inne i zawsze tzeba miec to na uwadze...ale nie każdy ma wybór by siedzieć 3 lata w domu z dzieckiem wiec nie osądzajmy matek które po prostu z bolącym sercem muszą oddać dziecko do żłobka... inna sprawa to fakt, ze jak wedna baba ignoruje nasze dziecko, czy wręcz robi mu krzywde to nie można tego tak zostawić tylko działać. jak tu ktoś wcześniej pisał-jej psim obowiązkiem jest zajęcie sie dzieckiem najllepiej jak można by sie zaadaptowało i poczuło jak najlepiej. ja na szczęście nie miałąm takiego problemu. babki dabały, nosiły na rekach, sadzały na kolanach gdy płakało etc i zachecały do zabawy...na bieżąco informowały też o wszelkich "wypadkach" typu jakieś uderzenietc, bo przecież siniak podczas zabawy zdarza sie i w domu. zawsze mówiły czy jadła czy nie, jak sie bawiła , czy płakała etc. nigdy nie musiałąm pytać same mówiły. cóż, miałam szcescie. zatem też nie zgodzę sie z twierdzeniem, ze w kazdym żłobku jest zle... oczywiście pewnie są i takie, zresztą jak pzredszkola czy szkoły etc... powodzenia... Wyrodna matka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialam tylko zaznaczyc ze jestem na wychowawczym i nie dziaduje do pierwszego;) mimo ze zyje z pensji meza. Tak sie umówilismy i kropka:) ale do pracy bym chciala isc mimo to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzia
do madooona i nie ma w tym nic złego:) ja też poszłam z wyboru...i nie załuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez bym nie żałowała:) nie uwazam złobkow za nic złego, dziecko przynajmniej sobie odpornosc wyrobi i jakies relacje z innymi dziecmi. Jak narazie jestem z nią w domu bo niedawno zmienilismy miejsce zamieszkania i nie bylo glowy do szukania ale mysle ze juz powolutku zaczne sie zabierac za to:) Pozdrawiam. A tą panią ze żłobka to bym pizde zajebała. Ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mzmzmzmzmzmzmzmz
Dałyście mi dziewczyny odwagę, zwróciłam jej uwagę co do tego jak powiedziała do mojej córki. Była bardzo oburzona, że skąd ja niby mogę wiedzieć że to było do mojej córki, beszczelna!! Płakała dziś mniej, bo więcej dzieci, ale był duży problem z pożegnaniem, uczepiła się płakała nie umiałam wyjść, wyszłam dopiero jak się uspokoiła. Nie dałam rady tam siedzieć(wykończyła bym się psychicznie i tak bym jej nie pomogła z uspokojeniu się stojąc tylko za drzwiami) wyszłam, przychodziłam co pół godziny nasłuchiwać czy płacze, "pobąkiwała" rozpłakała się dopiero jak był obiad, to weszłam nakarmiłam i poszłyśmy, zobaczymy co będzie jutro............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze zrobiłas, juz bedzie sie bala cos jej zrobic bo wie ze ty zareagujesz. Odwagi i pewnosci siebie ci zycze. Wszystko sie ułoży napewno. Głupia pizda z tej baby opiekunka o siedmiu bolesci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena1981
Jak czytam komentarze typu "Boże jak można oddać dzicko do żłobka...", "Wyrodna matka..."... to mnie aż nosi. Ta wyrodna matka musi pracować, ponieważ jest taka a nie inna sytuacja w Państwie POlskim, że niewiele rodzin ma możliwość pracy za granicą albo utrzymania się z 1 wypłaty....Takie są realia niestety. Niektórzy oddają, bo muszą pracować, inni, bo nie stać na opiekunkę...jeszcze inni, bo nie mają babci, babcia jest chora, babcia pracuje (do 65?68? roku życia???)... niektórzy nie muszą a chcą pracować... Dlatego takie kobiety są wyrodnymi matkami? Dlatego, że chcą mieć pieniądze aby dzieko wychować nie w biedzie? Aby dzieko miało możliwość kształcenia się, zajęć dodatkowych, nowych ubrań, książek czy zabawek??????? Takie rzeczy piszą zmanierowane smarkule, którym albo rodzice albo starszy o 50 lat konkubent sponsoruje cycki i siedzeine w domu.... Nie uważam aby prowadzając dziecko do żłobka wyrządzało mu się streaszliwą krzywdę....Pod warunkiem, że opieka jest zapewniana właściwie. Dziecko musi się przyzwyczaić do takowej sytuacji a im wcześniej to nastąpi, tym lepiej... nic na siłę...lepiej wziąść kilka dni wolnego, poprosić mamę, babcięm sąsiadkę...aby odbierały dziecko wcześniej, rozmawiać z dzeckiem opowiadać jak to fajnie jest w żłobku, przedszkolu, że są fajne panie i zabawki i koledzy... małymi kroczkami....dziecko lepeij się wychowuje mając towarzystwo rówieśników dookoła siebie. Szyciej się uczy, rozwija... :) Pozdrawiam mamy pracujące :) i pozostałe też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miło wspominam pierwszy dzień dziecka w żłobku klub malucha łączka bączka zadbał o to by moje dziecko było zadowolona i szybko się zaklimatyzowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę że temat sprzed prawie 10 lat :) ale chętnie sama się udzielę. Jeżeli chodzi o Panią Wredną to ja bym się nie patyczkowała tylko weszła i powiedziała co słyszałam i co widziałam. Więcej: zrobiłbym taki ogień że kazalabym przyjść dyrektorowi by się tą sprawą (kobietą) zajął! Ja dziś też pierwszy raz zostawilam swojego syna. Ma ponad 20 miesięcy. Nie było większych problemów. Nie płakał za nami, cieszył się na nowe zabawki i inne dzieci. Bardziej nas zmartwil tablet. U nas wprowadziliśmy w domu detoks na tv i całą elektronike (m.in. schowalismy tv) no i jak włączyła piosenki to syn wsiąkł... jak tylko leciało nie to co trzeba to krzyk płacz i wymuszanie. Ale ogólnie w porządku. Zobaczymy jak będzie kiedy przyjedziemy do domu. Jak odjezdzalismy było ok. W samochodzie aż byłam zdziwiona że jakoś dobrze to znoszę. Gorzej jak weszłam do domu i zobaczyłam siedzonko w kuchni, potem zabawki w kartonie (jeszcze w kartonie!) i pluszowe miśki . Nie dałam rady i zaczęłam beczeć :( Smutno mi po prostu, pewnie to trochę potrwa zanim się przyzwyczaję do ciszy... oczywiście żłobek miał swój cel. Miał go rozwijać społecznie, relacje z dziećmi, trochę zasad że np razem siedzimy teraz i jemy albo mamy drzemkę itp... że może nauczy się kilku słówek od dzieci, a może i do nocnika załatwiać? No i też to że jestem w ciąży A syn absorbujacy i *****iwy czasami mi ciężko tak ciągle się z nim bawić ganiac i brać na ręce... Mam nadzieję że będzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×