Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frwsfsdfs

Czy ja naprawdę muszę to tłumaczyć? Pand 30-letni facet powinien mieć auto!

Polecane posty

Gość ankietka ...
facet nie ma auta = nieudacznik Tak przynajmniej 90% takich facetów to nieudacznicy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manna30
bzdury wypisujesz. mamy kilkoro znajomych, którzy bardzo dobrze zarabiają, mają od sporych do kolosalnych oszczędności, mają po 30 i nie posiadają samochodu, ni prawa jazdy, bo w tej chwili po prostu nie jest im potrzebne. jeśli jadą na impreze to taksą, uważają, że autobus jest dla ludzi i rónież z niego korzystają - po prostu nie są nadętymi żołędziami. my do tej pory teżnie posiadaliśmy samochodu ani prawa jazdy, bo kiedyś nie było sztuką korzystać z auta rodziców, a potem dopracy mieliśmy dwa kroki. w tej chwili nasza sytuacja się zmienia i robimy prawka i zakupujemy auto. lecz gdyby takiej sytuacji nie było nadal bylibyśmy bez auta. troszkę dziecinna ta Twoja wypowiedź, bo mówisz o lekkomyślności, ze przez tyle lat pewnie wydawał na pierdoły skoro se auta nie kupił. a spytałaś się co dla niego jest w życiu najważniejsze. jak można oceniać kogoś poprzez to co posiada?? to nie świadczy o jego infantylności tylko Twojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r42
A na co mi samochod? Mieszkajac we wrocku auto to kula u nogi. W innych miastach pewnie tez nie jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 444444444444
"Do tego denerwuje mnie gdy facet mówi że tak naprawdę samochód jest dla debili bo ogranicza wolność." :D To właśnie samochód daje wolność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łatwo wam oceniac ludzi
"Nie chodzi o auto, tylko skoro nie ma własnego mieszkania i mieszka z mamusią...." zobaczymy, czy Ty po 30tce bedziesz miala wlasne mieszkanie (za wlasne pieniadze!) i samochod. Wtedy pogadamy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie ktoś, kto sobie nie robi prawa jazdy, bo po co, a samochody wg niego są dla debili, mieszkanie swojego nie ma i miesza z mamą to jakaś chodząca porażka i mówcie sobie, co chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy po 30 będę mieć mieszkanie? Nie wiem, ale mieszkać z mamą na pewno nie będę, bo już od 5 lat nie mieszkam w domu. A prawo jazdy zrobiłam, jak miałam 17 lat. Można? I nie wiem skąd się tyle osób tu wzięło, które potakują, że prawko niepotrzebna, samochód nie potrzebny, w ogóle to wszystko dla debili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...Poznaniak. 85..
mi mała bo widzisz nie dal każdego posiadanie jest motorem napędowym w życiu, ja wiem, że pewnie do końca życia będę mieszkał z rodzicami bo kredytu nie na całe życie nie wezmę a ciężko oszczędzić minimum 200 tyś, nawet samochodu nie kupie bo widzisz wole podróżować , wole zwiedzić świat i powiedzieć, że żyłem pełnią życia, a to że ktoś będzie mnie miał za nieudacznika ? samochód ci ukradną , dom się spali albo bank zlicytuje ...a mi wspomnień nikt nie zabierze :)..No chyba że Alzheimer:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 444444444444
Ja swoją pierwszą wypłatę przeznaczyłam na prawo jazdy. Miałam wprawdzie już 25 lat, ale wczesniej nie było mnie stać. To był dla mnie priorytet, całe studia marzyłąm o tym żeby mieć samochód i prowadzić. A skoro facet do tej pory tego nie zrobił, a pracuje.... to widocznie wydawał na jakieś duperele, a z kimś takim nie warto się wiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxx vinka
Najdziwiniesze jest to, że każdy kto ma samochód powie że jest on ważny. Żaden facet który ma auto nie zaprzeczy że to bardzo istotna rzecz w życiu. Tylko frajerzy bez auta wciskają jakieś kity że to dla idiotów, a kobieta której przeszkoda jego brak to blachara. To zupelnie na tej zasadzie co Pusia wmawia facetom że są tępi bo nie lubią kobiecych dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z tym, ze w pewnym wieku wypadaloby miec jakies zaplecze finansowe, ruchomosciowe i nieruchomosciowe, ale naprawde w niektorych miastach poruszanie sie samochodem jest udreka (korki, platne parkingi itd.). Jestem w stanie zrozumiec, ze ktos jest zamozny, a nie kupuje samochodu, bo np. do pracy jedzie metrem, na imprezy taksami i nie ma zadnej rodziny ani przyjaciol mieszkajacych daleko (wiec po kraju raczej sie nie przemieszcza).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akl
Ja szczerze muszę przyznać że nigdy nie chciałem mieć prawka i samochodu ... pracując dwa lata a mam dopiero 22. Studiując zaocznie dochodzę do wniosku ze prawko to jednak jest podstawa i mam zamiar jest zrobić tak przynajmniej wynika z mojego postanowienia noworocznego. Nie jest to duży koszt ... Choć narazie mam 15 min do pracy i wolę jeździć rower który jest moją pasją to wiem że pracy w moim mieście może nie być i wtedy zawsze prawko zostaje, bo samochód w tej sytuacji jest mi naprawdę zbędny, zbyt duże opłaty. Choć zaoszczędzić na jakiś na przyszłość można ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...Poznaniak. 85..
ja miałem samochód ale stwierdziłem, że mi niepotrzebny i co ? jestem frajerem ? frajerem był bym jakbym na uczelnie jeździł dłużej , płacił coroczne opłaty za to że może 4 razy w roku jest mi potzrebny samochód...a wtedy zamawiam taxe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziadu
już rok prawko zdaję egzamin co 3 miechy :O porażka może do za 10 lat zdam albo dam se spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frwsfsdfs
Ten facet z netu ma podejście typu "po co mi samochód? żeby szpanować?". Mój Boże, on ma 35 lat i wciska mi taki kit. :O Do tego palnął nieśmiertelny tekst że ODKŁADA pieniądze, zamiast wydawać na WŁASNE UTRZYMANIE lub samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frwsfsdfs
Tak napisał "zamiast wydawać na swoje utrzymanie czy na samochód, wolę odkładać". Sraty taty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poznaniak, jak już pisałam, nie o takich jak ty chodzi w tym temacie. Factowi za parę lat stuknie 40, a niczego się nie dorobił. Mówisz, że chcesz podróżować i na to przeznaczać pieniądze - bardzo fajnie, ja też chcę i wielu moich znajomych... ale wszystko z umiarem. Nie zamierzam całych oszczędności wywalać na podróże, bo chce zbierać jednak na ten swój własny kąt, a po drugie mam rodziców i gdyby im trzeba było pomóc, gdyby się któreś rozchorowało i potrzeba by było pieniędzy, nie wyobrażam sobie rozłożyć rąk bezradnie i powiedzieć "ale ja wydałam". Naprawdę facet prezentuje podejście do życia mniej odpowiedzialne niż większość licealistów... i jeszcze ten tekst, że samochód jest dla debili :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam że dorosły człowiek
ale nie tylko facet!!! powinien mieć mieszkanie i mieszkać sam, nie z rodziną, kuzynem, bratem, mamą, itp., powinien mieć pracę, zainteresowania, powinien umieć gotować, sprzątać, być samowystarczalny. Żeby szukać partnera, a nie byle kogo na kucharkę:O Również pod względem komunikacyjnym- nie stać cię na taksówkę, to kup samochód. Proste. Ale uważam, że osoby niezaradne, niezależnie od płci, są żałosne, kiedy oczekują tego, że to partner im wszystko zapewni:O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, każdy powinien w życiu umieć sobie radzić sam. Jak ktoś nie posiada tych minimalnych umiejętności (a zakładam, że mieszkając całe życie z matką, to jednak wielu rzeczy nie umie), na nic nie odłożył, sypie durnymi tekstami... no z czym do ludzi, przecież to jakaś sierota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam że dorosły człowiek
tez nie mam prawa jazdy, ale nie twierdzę, że nie jest potrzebne:O Nie mam predyspozycji, bo jestem ślepa i mam zwolniony refleks:D No ale kiedyś może zrobię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się zgadzam z autorką...
a ja się zgadzam mam 23 lata kończę studia dzienne pracuje i sporą część wypłaty oddaję na ratę za samochód nie żadne cudo, ale samochód mam nikogo się prosić nie muszę, chcę gdzieś jechać to jadę i nie wyobrażam sobie, żebym się związała z kimś po 30 w takiej sytuacji o jakiej napisała autorka topiku facet to ma być facet i już ja miałabym go wszędzie wozić??? jak kiedyś będę rodzić to też się sama zawiozę do szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile razy zamierzasz rodzic
ze sie o to martwisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx82
a ja napisze tak - mam 26 lat, prawko od chyba 8, nie mam samochodu i mieszkam z rodzicami, ale - samochód mają moi rodzice, i stoi on większość czasu tak jak teraz przed domem, w każdej chwili moge wziać, płacę tylko za benzynę, więc po co drugi? do pracy mam 10 minut pieszo, samochodem ok.20 bo dłuższa droga+korki, pracuje , a pieniądze mam na swoje utrzymanie, cześć odkałdam na lepszy start w życiu z drugą połową. czy to znaczy że jestem nieudacznikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne ze winien mieć auto. Chyba że nie ma prawda jazdy - to tym wieksza ciota. Jak auto moze ograniczac wolnosc? Chyba wrecz przeciwnie, busem wszędzie i o kazdej porze nie dojedziesz. a ze są opłaty to wiadomo sie uzytkuje trzeba płacić. Zreszta co to za temat, bez gadania w tym obecnym wieku i sytuacji to chyba podstawa, nie żadne wielkie dobra. Sam mam dwa i bardzo lubie jezdzic sam sobie na nie zarobilem a nei mam 50 lat. Managerowie etc maja sluzbowe to wlasnego nie potrzeba. Sam znam kupe takich ludzi. Tylko te ich toyotki 1.4 góra 1.6 wymiekaja przy moim poteznym motorze:) pozdro600

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak: nie ważne, czy facet ma mieszkanie, czy nie. Jeśli słyszę, że chłopak ma więcej niz 25 i mieszka z mamą, to go skreślam. Mój brat ma 26 i mieszka z rodzicami i wiem jak to wygląda i właśnie dlatego nie chcę takiego chłopaka. Ja matkować nikomu nie zamierzam. Jest dużo możliwości wyprowadzki z domu, niech nikt nie pisze, że nie ma - bo są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
auto to po prostu wolność... stoje w korkach, ale grzeje dupe w mim samochodzie i slucham wojej muzy a nie gniote sie ścisniety w autobusie obok spoconego grubasa, ktory myl sie miesiac temu chce gdzies wyjechac na weekend - taka decyzje podejmuje w minute, bo nie musze sprawdzac rozkladow jazdy, targac sie na dworzec itp... ładuje w bagaznik ile rzeczy chce bo nie jestem ograniczony waga bagażu... wyjezdzajac gdzies samochodem, gdy wyjde 20 min pozniej, to bede gdzies 20 min pozniej a nie 4 godziny, bo sie na pociąg spoznilem... oczywiscie mozna tlumaczyc, ze taniej jest jezdzic komunikacja publiczna, mieszkac z rodzicami itp... taniej jest tez gruche zwalić, niz miec kobiete miłego walenia przegrańcy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx82
mi mała - to nie tak, ostatnio nam się popsuło, ale mam nadzieje że to sie zmieni, i będzie znowu ok, a jeśli tak to na początek wynajem, bo o 200.000PLN. tak od razu to nie łatwo, a potem kredyt i własne m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ostatnio nam się popsuło, ale mam nadzieje że to sie zmieni" raczej nie... pewnie ona ma kogos na boku... kogos z mieszkaniem i samochodem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet37
Ja mam 37 lat, dobrze zarabiam i nie mam samochodu. Kilka miesiecy temu rozstałem się z dziewczyną właśnie po takich tekstach o samochodzie. Masakra. Nie pomogło długie tłumaczenie, że od lat nigdy nie był mi potrzebny. Zawsze miałem blisko do pracy, lubię wyskoczyć na miasto na piwo i lubie wyjeżdzac na wakacje w dzikie kraje. W moim przypadku samochód to kula u nogi i strata kasy. Dziewczyna nie mogła tego pojąć i teraz płacze pewnie sama w poduszkę. Szkoda mi jej, bo takie oczekiwania to jakaś głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×