Czy ja naprawdę muszę to tłumaczyć? Pand 30-letni facet powinien mieć auto!

t co, teraz może baby mają was odwozić do domu po randce???wczoraj bylam z facetem na randce, ja samochodem on tramwajem....na koncu spytał nieśmiale czy może sie ze mną zabrać po drodze??buhahhahah spławiłam gościa..taki to we mnie jedynie wzbudza litość....

A nasz Pan Prezydent nie ma auta, prawa jazdy ani konta bankowego. A jaki z niego gosciu:)

ale co tu sie dziwić... teraz faceci chodzą do kosmetyczek, na solarium, slyszlam też ze robią sobie tipsy (zeby miec ładne paznokietki), golą sobie włosy na calym ciele......takze swiat sie zmienia i chyba teraz zarabianie na dom, kupno mieszkania i auta spoczywa na nas drogie panie

Równouprawnienie?

komieczne poruszyles super kwestie...jak tu sie bzykac z takim 30latkiem jak mieszka z rodzicami???ja juz nie jestem licealistka tylko dorosłą kobietą a przy takich facetach ktorzy mieszkają z rodzicami nie można być i czuć sie dorosłą kobietą, zreszta oni tez sie tak nie poczuja poki nie zamieszkają sami lub ze swoja kobieta

takze panowie wezcie sie w garsc bo my kobiety za niedlugo nie bedziemy was potrzebować.Po co nam ktois komu trzeba ugotowac,poprać gacie i posprzątać a kto nie daje nam nic????????? Jak ma sie 30 lat i nie ma nawet auta to co ty sobą reporezentujesz????

a do tego jak jeszczemieszkasz z rodzicami i nie masz auta to juz totalna porazka...niech mi taki powie co on robi z pieniedzmi????Do domu się pewnie dorzucać nie musi albo da 300 zł i co??na auto nie da sie odłożyc?? zal mi was panowie

Tak mnie zastanawia... z wypowiedzi niektorych osob wynika, ze dopiero, gdy wyprowadzili sie z domu, zaczeli ywkonywac jakies domowe obowiazki - czyli co? mieszkali do pewnego czasu z rodzicami, po szkole rzucali plecak i pierdzieli w stolek reszte dnia? Ja mieszkam z rodzicami i jakos potrafie pojac, ze kazdy z domownikow ma swoje obowiazki i kazdy sprzata po sobie. No, ale dla mnie rowniez nie jest zaskakujace, ze ktos moze nie miec samochodu (z powodow wczesniej przeze mnie opisanych), ale miec poukladane we lbie i byc gospodarnym czlowiekiem.

Nie mam auta, ani nawet prawa jazdy. I nie mam najmniejszego zamiaru mieć. Taki jest mój wybór, nie muszę sie z tego tłumaczyć i nie obchodzi mnie co powinien mieć 30letni facet. Do autorki - jak ci sie nie podoba brak auta to sie z tym facetem nie zadawaj - proste.

Ktoś tu wcześniej pisał, że woli dziewczynę mieszkającą z rodzicami bo taka nie przyprowadzi do domu co tydzień innego chłopaka. A te mieszkające z koleżankami są rozwydrzone. Ty to jakiś idiota jesteś naprawdę. Zastanów się czasem kilka razy zanim coś napiszesz. Studiuję daleko od domu, mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu razem z koleżankami. I wyobraź sobie, nie przyprowadzam do tego mieszkania chłopaków. Nawet raz na miesiąc. Dlaczego? Bo się szanuję. A taka córeczka mieszkająca z tatusiem jak ma ochotę się bzykać to nawet codziennie sobie innego znajdzie. I tatuś jej w tym nie przeszkodzi. To jak kto się prowadzi zależy od charakteru i wychowania a nie od tego gdzie ktoś mieszka. Co do głównego tematu dyskusji to zgadzam się z autorką. Nie chodzi tu nawet o ten samochód tylko o to, że facet powinien mieć coś do zaoferowania. Bo skoro teraz nic nie ma to nagle po ślubie będzie miał? A jak się pojawi dziecko to co? Żona sama ma utrzymywać oboje?

Co do tematu, to i kobieta z 30 na karku powinna mieć swoją już rodzinę: męża i przynajmniej dziecko. Porównanie nie na miejscu może ale dla mnie kobieta mająca 30 lat i więcej, która nie ma męża, czy stałego partnera to jest dopiero nieudacznik życiowy.

No własnie jak ona śmie, nieudacznica jedna! Nie wykorzystać macicy do 30tki , tfu, toż to wstyd! A jeszcze męża nie mieć? Trza zaraz po 20stce łapać co popadnie, bo potem to klops i przegrane życie...

bigbroder > :D:D:D ereree > żałosna/y jesteś :O