Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lelijah

Biję swojego faceta

Polecane posty

kwiatek są tacy co lubią mój były mąż godzinami mógł mówić o sobie- ale jest typowym egocentrykiem mój obecny mąż nie lubi- i wiesz jakoś nam to w życiu specjalnie nie przeszkadza a juz na milion procent nie zwierzałabym się wariatce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"o to mi chodzi _Kwiatku już bym wolała żeby się stawiał i opier***, pewnie bym się wtedy wycofała. A tak to on się jeszcze bardziej zamyka, milczy wrrrrrrrrrr sam sobie na to pozwala " patrz mój post z 9:53 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mój były mąż godzinami mógł mówić o sobie" ale czy mówił Ci o swoich problemach? co go gnębi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelijah
Do kwiatka :) Ma problem z komunikacją! to nie chodzi tylko o rozmowę ze mną, ale również z innymi ludźmi. W dorosłym życiu to naprawdę zaczyna dokuczać w każdej płaszczyźnie życia :( i zamiast się odrobinę zmienić, próbować pokonać swoje słabości to twierdzi - jak zbuntowany gówniarz - "taki już jestem". Tak super po prostu, to jest dla mnie mega niedojrzałość i powód dla którego wku**** się każdego dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lelijah - no cóż... a czy Ty o wszystkim opowiadasz ludziom wokół? :P weź sie zastanów :P wszytskich myśli człowieka nigdy nie bedziesz znać - i należy sie z tym pogodzić. natomiast to ile on ci powie o sobie sam z siebie zalezy od tego ile zaufania bedzie do ciebie miał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelijah
Złoty ;) częściej szczypię, ale tego to byś chyba nie chciał :P jeny, gdybyście widzieli nasze ręce - ile blizn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiatku ależ oczywiście , że o problemach- on zawsze był najbardziej nieszczęśliwy i mial wieczne problemy autorko- matko jedyna - nie każdy lubi rozmawiac o sobie na prawo i lewo- wzięłaś takiego i juz masz dwa wyjścia pogodzić się z tym albo odejść bo ON TAKI JUŻ JEST!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z W....
Dzisiaj w TV właśnie mówili o meżczyznach, ofiarach przemocy w rodzinie. Podobno ich liczba znacznie wzrosła. Trzeba Twojego faceta zaznajomić z projektem niebieska linia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Złoty częściej szczypię, ale tego to byś chyba nie chciał jeny, gdybyście widzieli nasze ręce - ile blizn..." lelijah - was to trzeba odstrzelić :P listę szkodników do odstrzału kontrolowanego zrobić u leśniczego i do dzieła :P "Dzisiaj w TV właśnie mówili o meżczyznach, ofiarach przemocy w rodzinie. Podobno ich liczba znacznie wzrosła" Luśka - tez o tym czytalem ;) ja sobie kupilem nóż wielozadaniowy Smith&Wessona ostatnio :P teraz nikt mi nie podskoczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z W....
Kwiatek, mi się wydaje, że trzeba było od razu zaopatrzyć się w podręczną broń palną, po co się przemęczać machaniem nożem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"autorko- matko jedyna - nie każdy lubi rozmawiac o sobie na prawo i lewo- wzięłaś takiego i juz masz dwa wyjścia pogodzić się z tym albo odejść bo ON TAKI JUŻ JEST!" z tym sie zgadzam.. chcialabys go pewnie kontrolowac na maksa :P sobie androida kup może :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kwiatek, mi się wydaje, że trzeba było od razu zaopatrzyć się w podręczną broń palną, po co się przemęczać machaniem nożem " Luśka, na ostrą trzeba mieć pozwolenie :P zresztą to gnat niewygodny jest cholernie :P a taki nożyk to sie i do krojenia pieczarek przydaje w kuchni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelijah
no i chyba odejdę, bo nie widzę już ratunku, ani szans na porozumienie, ale w życiu nie spodziwałam się, że to będzie takie trudne :( ja beczę, on beczy... kochamy się, ale nie potrafimy być ze sobą - bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelijah
w pupkę? chyba w goleń hehe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z W....
No patrz, a ja myślałam, ze to można taki zgrabny pistolecik nabyć od ręki w sklepach AGD :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"lelijah w pupkę? chyba w goleń hehe" lelijah - ja jakbym ci trzasnął raz a porządnie to by ci sie odechcialo przemocy fizycznej... :P zreszta chyba wystarczyloby jakbym złapał rączkę z ciosem na mnie i lekko wykręcił :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelijah
Kwiatku, jak mi mój M. rączki wykręca to na raz główką do tyłu mocno uderzam albo nogami atakuje :P z tego łatwo się wydostać, uwierz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lelijah - co za baran z niego - przeciez sie nie trzyma przeciwnika z przodu przed sobą tylko od razu przewraca na ziemie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinaaa1
Tez mam takie doswiadczenia. Facet mowil mi straszne rzeczy, potrafil stac przede mna i mowic takpodle rzeczy, ze lzy lecialy mi ciurkiem. Jego to bawilo, ale przestal sie smiac kiedy dostal poteznie z liscia. Potem bylo jeszcze pare razy, ze mnie pchnal a ja mu oddalam. Tak sie zaczelo. Poczatek przemocy, a do tego wielka namietnosc i milosc. Chore, bo przeciez milosc wyklucza agresje. Po takich akcjach, gdy nie umalam powstrzymac rak, zawsze bylo mi strasznie wstyd. Bo nic mnie nie tlumaczy. Obiecywalam sobie, ze nie dam sie sprowokowac. Straszny wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślisz ze takim zachowaniem
poprawisz wasze relacje? Nie pomyslałas ze wlasnie przez to ze ciągle go atakujesz nagabujesz itd on nie chce gadac? Moze gdybys nie wymuszala na nim nic to sam by zacząl jakąś rozmowe i powiedzial co go męczy a ty myslisz ze przemocą uzyskasz rezultat? Nie nie uzyskasz jedyne co uzyskasz to albo pizde pod okiem jak sie kiedys wkoorwi i ci odda albo sam cie wykopie w pizdu. To ze nie chce ci sie zwierzac to nie powod by go po ryju trzaskac. Jakby baba pisala ze facet ją bije to zaraz bylo by setki postow ze chooj ze taki ze sraki a ty piszesz ze go nawalasz i jeszcze opisujesz to wstawiając buzki :P:P:D jestes idiotką i chcialabym zebys spotkala kogos kto bedzie cie tak traktowal jak ty obecnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kayax
karinaaa ja też czuję wstyd po takich akcjach i wielką niechęć do siebie... Jak to się u Ciebie skończyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelijah
"Jakby baba pisala ze facet ją bije to zaraz bylo by setki postow ze chooj ze taki ze sraki a ty piszesz ze go nawalasz i jeszcze opisujesz to wstawiając buzki :) :) :P jestes idiotką" A czy te buźki zmienią sytuację? Jak ma się opis do rzeczywistości? Nijak :P chciałam po prostu poznać Wasze opinie i rady. Tyle. On ma o to samo wąty, że mówię zdaniem twierdzącym (co on odbiera jako nakaz, rozkaz itd.), a nie pytającym (które pozostawiałoby mu możliwość wyboru) - ale to jest tylko pozorne... wybór ma tak czy siak, a ja nie mam zamiaru zastanawiać się przy swoim facecie jak należy powiedzieć, czy też sformułować zdanie żeby go nie urazić albo dać mu symboliczne poczucie wolności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuuteczek
Powinien dać ci porządnego kopa w dupsko,zamiast odpychać.Może to sprawiło by,że rozum wrócił by na właściwe miejsce.KRETYNKO!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinaaa1
Do Kayax Skonczylo sie tak, ze zaczelismy sie rozstawac, ale zawsze do siebie wracalismy. Jednak teraz juz to chyba sie nie uda. Rozmawialam z nim, uzgadnialismy ze w momencie awantur mowimy sobie "STOP. KOCHAM CIE. NIE CHCE TAK", ale nie dalo rady. Jestem zmeczona soba i nim, soba - ze nie potrafie sie uspokoic i daje sie wciagac w te gre, nim - ze on nie chce nad tym pracowac, nie chce pomoc ani sobie ani mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślisz ze takim zachowaniem
a nikt cie nigdy nie nauczyl ze ton glosu ma ogromne znaczenie w rozmowie? Jesli mowisz do niego w trybie rozkazującym to sie nie dziw ze sie wkoorwia. Mozna to samo powiedziec ale lagodniej juz nie chodzi o dobieranie slow ale o ton glosu wjakim te slowa wypowiadasz. A te buzki nie sa od tak swiadcza o tym ze masz satysfakcje z tego ze go nawalasz. Gdyby ci bylo wstyd lub przykro to wstawialabys taką buzke :(:(:( a nie :D:D:D i tu jest roznica. Widzisz nawet takie durne buzki potrafią pokazac w jakim tonie cos piszesz i z jaką intencją i tak samo jestw w rozmowie jak wiecznie chodzisz naburmuszona i wymuszasz na nim to sie nie dziw ze cie spławia. Sama tez bym z tobą nie dyskutowala malo tego tak bym ci dala po mordzie ze bys do konca zycia zapamietala ze uderzenie w twarz jest tak przykre i upokarzające ze szok! Chyba ci po gębie nikt nigdy nie dal ze nie wiesz co robic. A jak bedziesz miala dziecko tez je bedziesz tak na[pierdzielac bo cie nie slucha i z mebli cos sciaga albo w pampersa jeszcze robi ? Czy moze dostanie w buzie za to ze nie umie sie wyslowic a mamcia przeciez dlugiej rozmowy oczekuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"moim zdaniem jak ma się problem to trzeba go rozpoznać i się z nim zmierzyć\" i to jest powód, dla którego wiele kobiet meczy sie latami w bezsensownych związkach... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuuteczek
W tym wypadku,ewidentnie, OFIARĄ jest facet i to w KAŻDYM tego słowa znaczeniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinaaa1
Sluchajcie, przemoc niestety nie bierze sie z kosmosu. To, ze nie potrafimy rozwiazywac naszych problemow inaczej, ma swoje zrodla w wychowaniu, dziecinstwie. On byl katowanym dzieckiem. Ja tez bylam bita. Weszlismy w role katow i ofiar zeby przepracowac dziecinstwo ale to bledne kolo. Naprawde bicie to straszny wtyd. Mowie to z perspektywy osoby, ktora byla bita i sama bila. W pewnym momencie ta agresja strasznie uzaleznia, ze nie widzisz innej drogi. Ale zapewniam Was ze jest, ze trzeba jej szukac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×