Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dinka123

co myslec...

Polecane posty

Gość dinka123

Jakis czas temu znalazłam u meza rachunek z klubu nocnego na około 1000zł. był tam z kolega i zapewnia ze nie zdradzil,ze sama wodka kosztuje tam kupe kasy i wogole...jak weszlam na stronke lokalu doznałam małego szoku...wyobrazac sobietakie miejsce a zobaczyc jak to wyglada no coz...dziwki jakie tylko sie chce,masaze ,sauna ,tance erotyczne i wogole pełny wypas...od tej pory wszystko sie wali ,nie mam ochoty z nim rozmawiac a co dopiero sypiac ale on twierdzi ze był w porzadku i ma jeszcze do mnie pretensje...jak myslicie czy mozna byc w takim miejscu i sie nie puscic bo jakos mi sie wierzyc nie chce po tym co zobaczylam...zycie jest popaprane kurde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinka123
no własnie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajkakajka
Mało prawdopodobne że Cię nie zdradził. Co tylko patrzył, a wokół pełno prowokujących "kobiet". Wątpie. Ale nawet jeśli tak się tłumaczy, to czy jesteście aż tak bogaci żeby mąż urządzał sobie imprezki za 1000zł? Ja tam na ten sam fakt bym się wkurzyła, że bezmyślnie przepiernicza takie pieniądze na zabawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat. kobieto, w klubie nocnym dotknac panny nie wolno, bo by ci pysk tak obili, ze mala bania. na zamowienie dziwek tez tam nie ma, klub nocny to nie burdel. a ze wodka i inne przyjemnosci tyle kosztuja to akurat prawda. inna sprawa, ze maz ci o tym nie powiedzial, tylko dowiedzialas sie przypadkiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale nigdy nie wiadomo moze kumpel go namowil i poszedl z nim, tylko sie napatrzyl i nic nie zrobil:-o idz sobie z kolezankami do najdrozszego lokalu na striptiz meski:P ciekawe czy bedzie happy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinka123
no dla niego to mało bo zarabia sporo ...kurcze nie umiem sobie z tym poradzic to bylo w sierpniu i juz myslałam ze moze bedzie dobrze ale to mi nie daje spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinka123
psychiczna torturo to jest chyba raczej czysty burdel po tym co widzialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjfhjhf
Odnośnie tekstu że panny dotknąć nie wolno w klubie nocnym, to jest to bzdura. Kluby nocne to właśnie burdele, choć oczywiście tańczącym dziewczynom nie przeszkadza się. Prywatne "występy" odbywają się w pokojach. Natomiast tysiąc złotych lekko można w takich miejscach wyrzucić na sam alkohol bo w istocie jest bardzo drogi (ba, dziewczyny zachęcające do picia często z tego zachęcania mają więcej wpływów niż z pójścia do pokoju z klientem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinka123
własnie tez tak mysle ze to nie był jego pierwszy raz...gdyby nie dzieci to byłoby prosciej ale jak tu zyc z taka swiadomoscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuuteczek
Pomyśl ,co ty sama byś zrobiła będąc w jego sytuacji.......Niekoniecznie zdradził,jeśli Cię kocha to nie ma takiej opcji,niezależnie od tego czy warunki są sprzyjające;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajkakajka
A czy nie możesz z nim szczerze o tym porozmawiać, powiedzieć co myślisz, co czujesz....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam fakt, że tam poszedł źle świadczy i był tam, nawet nie zdradzając.. Ale wzrok jego, podniecenie na ich widok.. hmm.. byłabym okropnie zła!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem po jakich klubach nocnych chodzisz, ale w tych, w ktorych bylam ja, sama osobiscie bylam swiadkiem tego, ze facet dostal w pysk i go wypieprzyli na kopach za dotkniecie tylka striptizerki. zreszta, gdyby chcial cie zdradzic, poszedlby do zwyklego burdelu. pomysl, skoro glupia wodka w takim klubie kosztuje ok 25zl za setke, ile musialoby kosztowac wynajecie pokoju? biorac pod uwage, ze w ogole mozna sie przespac z taka panna z klubu, jak napisalam wczesniej. poza tym, moze sama go o to zapytaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak mi słów
:O a przed wyjsciem do klubu powiedzial Ci o tym? cy po znalezieniu rachunku dopiero dowiedzialas sie o tym,ze tam byl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinka123
no własnie ze ryczał i to pare razy...a czemu myslisz ze jak ryczał to zdradził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinka123
jak pytalam gdzie byl to niby na kreglach niedaleko nas a sie okazalo ze w klubie z dziwkami w innym miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuuteczek
Takie gdybanie tylko zatruwa związek.Znam to z autopsji,mąż wciąż oskarżał mnie o zdrady,zupełnie bezpodstawnie,i wiecie,że czasem miałam ohotę uczynić zadość jego słowom.Niestety byłam do końca uczciwa,ale on nie wytrzymał presji i postanowił odbić sobie moje "niby"zdrady,a potem to już była równia pochyła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak mi słów
za samo kłamstwo nalezy mu sie w ryj i powinnas go rzucic o klubie juz nie wspomne:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuuteczek
Czasem zmuszani jesteśmy do bywania w różnych nietypowych miejscach z racji wypełniania obowiązków służbowych,i w żaden sposób nie da się tego obejść....Zaufanie to podstawa każdego udanego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinnnnnka
dinka to że był jeszcze o niczym nie świadczy, choć mnie osobyście by zabiepokoiło. By łam jakiś czas barmanką w takim klubie i uwierz mi że gro facetów przychodziło tylko po to żeby w spokoju popić z kumplami i pogadać o pierdołach, zresztą całkiem sporo spotkań biznesowych, a raczej pobiznesowych odbywa się w takich miejscach. Więc bez paniki, ale ostrożni-e -- pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuuteczek
Ja tylko jestem zdradzoną,i niesłusznie posądzaną o zdradę byłą żoną.Wiem jak bolą takie bezpodstawne oskarżenia,wiem co czuje człowiek,którego argumenty trafiają jak groch o ścianę,mam też naoczny przykład do czego to prowadzi. Tak ,czasem biznesowe rozmowy prowadzone są w tego typu miejscach i nie ma się wyboru jeśli chce się zachować prace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinka123
dziekuje kobietki jade z maluchem do szkoły przemysle to wszystko jeszczeraz i zobaczymy...zawszejakos razniej jak sie wygadam...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajkakajka
W sumie malinka ma racje. Też mi kiedyś facet z którym byłam powiedział, że był w takim klubie z kolegami (fakt, zanim sie poznalismy) tak tylko zeby popatrzec i wypic pare drinkow. Więc w sumie mogło i tak być. Ale cóż tu gdybać. Najlepszym rozwiązaniem jest rozmowa. I od tego trzeba zacząć. Jak się ewentualnie przyzna to wtedy możesz zacząć myśleć co dalej. Właściwie dziwmi mnie fakt, że do tej pory nie odbyłaś z nim szczerej, poważnej rozmowy. Ja bym tak nie wytrzymała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuuteczek
Podjudzanie autorki do eskalowania konfliktu opartego na domysłach nie jest bynajmniej moim celem,czego nie można powiedzieć o niektórych interlokutorach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooooooooooooooo
to tak jak w filmie showgirls: mozna patrzec na te nogo tanczace dziewczyny, mozna zamowic sobie prywatny taniec w osobnym pokoju, dziewczyna moze dotykac faceta-klijenta , ale facet klijent nie moze dotknac tancerki, za taki prywatny taniec duzo sie płaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×