Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ANNA 60

Czy babacia moze byc chrzestną matką wnuczki

Polecane posty

Gość gedfff
to po co decydujecie się na dzieci jak macie zaraz umierać. I to mają być odpowiedxzialne matki, które chcą zostawiać dzieci półsierotami. A do tego jeszcze są ojcowie tych dzieci jak umrzecie. Same zeście sobie te dzieci zrobiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie z tą śmiercią rodziców, to troszkę bzdury piszecie. Osobiście nie znam żednedo przypadku, gdy po śmierci obu rodziców dzieckiem zajmują się chrzestni, ale znak przypadki gdy takimi osieroconymi dziećmi zajmują się dziadkowie. Dziadkowie to zawsze najbliższa rodzina dziecka zaraz po rodzicach ( nie licząc oczywiście rodzeństwa - chociaż dorosłe rodzeństwo też może pełnić rolę opiekunów dziecka). Pozatym większe zadania spoczywają na chrzestnych w zakresie pomocy w wychowaniu dziecka w wierze w Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozaproblem
ja co znam chrzestnych to ich rola ogranicza się tylko do dawania prezentów. A jak trzeba naprawdę pomóc w wychowaniu dziecka to tylko najbliższa rodzina tj. dziadkowei lub rodzeństwo pomaga. Także chrzestni sa, no bo sa, inaczej chrzest by się nie odbył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ojciec został chrzestnym dla wnuka (syn mojej siostry) gdy miał 41 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimkaaaaa
Jasne, ze dziadkowie mogą być chrzestnymi! co komu to przeszkadza... nawet dobry pomysl, nie szukac po rodzinie, zwłaszcza jak nie ma potencjalnych kandydatow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie też nie jest argumentem, że chrzestni to ludzie, którzy zajmą się dzieckiem gdyby nas zabrakło i osobiście nie znam takiego przypadku, że to było kryterium zaopiekowania się dzieckiem, a parę przypadków znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też się to wydaje całkiem ciekawym pomysłem - u mnie w rodzinie właśnie był przypadek śmierci obojga rodziców (wypadek samochodowy) i dziećmi zajęli się właśnie dziadkowie. Więc w tym pesymistycznym wariancie śmierci rodziców to by się tutaj zgadzało. Natomiast jeśli chodzi o "wychowanie w wierze" - no to też z reguły dziadkowie nadają się do tego lepiej, niż młodzi single, tak chętnie wybierani na chrzestnych :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może być, nie czytaj tych bzdurnych rad...kiedyś to było bardzo popularne..lepiej babcia i dziadek niż daleka rodzina lub znajomi..ja jestem matką chrzestną dziecka( dorosłego chłopa już),a widziałam go dwa razy..na chrzcie i komunii...na ślub pewnie mnie nie zaproszą, bo kontakt się urwał i pewnie nie mają mojego adresu.. U mnie za to moje dzieci są rodzicami chrzestnymi mojego najmłodszego dziecka. Gdyby mnie zabrakło..( odpukać) oni się najlepiej nim zajmą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khaaaaa
chyba się amerykanskich filmow naogladalyscie, nikt w PL nie oczekuje od chrzestnych wychowywania dziecka, to jest tylko funkcja honorowa i konczy sie zazwyczaj na kupnie kompa na komunie! Gdy brakuje rodzicow to dzieckiem i tak zajmuje sie zazwyczaj najblizsza rodzina, czyli czesto wlasnie dziadkowie, raczej nie kolezanka ze studiow albo daleki kuzyn, szczegolnie, ze chrzestni tez czesto nie sa parea czy nawet przyjaciolmi, tylko obcymi ludzmi dla siebi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Udajesz głupią czy jestes ,otóż owszem oczekuje sie tego aby w razie czego wychowac dzieci ALE tak jest tylko wśród ludzi prawdziwie wierzących ,którzy chrzczą dziecko w miłosci do Boga a nie tylko dla ludzi albo ze tak trzeba bo wszyscy chrzcza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chrzestną naszego synka jest babcia i drugą chrzestną moja koleżanka. ma dwie chrzestne i ksiądz nie robił żadnych problemów. wiem, że na te dwie osoby zawsze mozemy liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikosasankaaa84
moze tak byc. moja babcia jest moja matka chrzesna. nigdy mi to nie przeszkadzalo. a mam traz 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×