Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sany

moja dziewczyna nie chce sie kochac

Polecane posty

Gość sany

witam mam taki problem moja dziewczyna nie ma ochoty na sex kochamy sie czasem raz w miesiacu ale to takie kochanie bo ona wlasnie ma ochote wczesniej kochalismy sie przy kazdej okazji. teraz jak jej sie zachce ja bym chcial zeby bylo tak jak kiedys uwielbiam ja piescic cala lecz chyba z pol roku nie mialem okazji . wiem ze miewala ze mna orgazmy i ze bylo jej dobrze skad nagle taka zmiana . Jestemy ze soba 5lat mieszkamy 3 z przerwa 4 miesieczna bo zostawila mnie przed tym zdarzeniem tez tak bylo ze wogole na sex nie miala ochoty wrocilismy do siebie znow kochalismy sie jak mlodzi zakochani potem pozwolilem jej sie na nowo wprowadzic i odbudowywac to co bylo i po roku znow monotonia zero seksu nie wiem juz co robic szukam problemu w sobie ale przeciez kiedys uwielbiala sie ze mna kochac bylo jej dobrze i wiem to To ja czasem mialem juz dosc Teraz wariuje chodze spiety mam nerwy ona sie przytuli i na tym koniec seks jest dla mnie wazny ona by chciala slubu i wogole ale jak ja pomysle ze poslubie jeszcze gorzej moze byc to sie zastanawiam nad przyszloscia naszego zwiazku moze wy drogie panie cos poradzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porządna dziewczynka
przestałeś ją pociągać fizycznie,może zrobiła to rutyna,szarośc dnia a byc może rzeczywiście zafascynowała się kimś innym-pogadaj z nią to najlepsze wyjście a nie domysły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sany
problem jest taki ze ona nie powie co trzeba zmienic co jej nie pasuje ciagle gada ze sie zmieni jak sie zareczymy bo ona poczuje bezpieczenstwo le niech mi da powod zakochalismy sie w sobie bo oboje pociagalismy sie to byla naprawde wielka milosc burza hormonow ona ostatnio wyskoczyla ze rozmawiala z kolezankami ktore juz maja dzieci i tez rzadko sie kochaja bo sa inne obowiazki a jak sie kochaja to seks trwa 10min jakas masakra ja nie mowie ze mamy byc jak zwierzeta ale ja chce tego co kiedys choc rzadziej dlugie pieszczoty rozmowy w lozku i wogole mam 26 lat i ja potrzebuje seksu najgorsze ze ja jej mowie ze cos jest nie tak a ona to ignoruje napewno nie jestem idealem ale tez potrafie kupic kwiatyu zrobic kolacje powiedziec ze ja kocham rozmawiac o dzieciach i wspolnej przyszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sany
jak kiedys chciala sie kochac a ja sie zawziolem i nie chcialem to sie obrazila mi sie wydaje ze tu nie chodzi nawet o pociag do mnie czy ze ona nie ma ochoty tylko o to ze ja sie czuje nieatrakcyjny chodze taki przydzumiony ja nie chce zeby ona sie nasmarowla jak dziwka zelem nawilzajacym i mowila ulzyj sobie tylko zeby chciala czuc ta bliskosc co kiedys zeby seks stal sie dopelnieniem naszych uczuc moze potrzebuje nimfomanki ale ja wiem ze moja dziewczyna jest wulkanem energi w lozku tylko czemu wygasl kiedys kupilem gre erotyczna o moje zdziwiene zagralismy 3h zabawy kochalismy sie 3razy plus pieszczoty rozmowy caly happy mysle sobie znalazlem sposob zeby rozbudzic nasze zycie erotyczne to bylo 2lata temu od tamtej pory juz niegralismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posłuchaj uważnie: Niezależnie od tego, jaki jest powód, jestem zwolennikiem postawy, że pracuję nad soba a nie nad innymi, tym bardziej partnerką. Zajmowanie się partnerką prowadzi TYLKO i wyłącznie do konfliktów. Stoi przed tobą trudne zadanie i to jak będziesz się z tym związkiem, cokolwiek z niego zostanie, czuł, zależy tylko od tego jak poważnie potraktujesz to zadanie. Zadbaj o swoją zewnętrzność tak, jakbyś miał z nią codziennie pierwszą randkę - koniec nieuprasowanych ciuchów, łażenia po domu w gaciach, pierdzenia itp. Zajmij się SOBĄ, tak żebyś to ty dobrze sie czuł abstrahując od tego co dzieje się z NIĄ. Wróc do starych hobby lub poświęc im czas, także znajomym i pielęgnuj czas który spędzacie osobno. Pamiętaj, że jeżeli poświęciłeś jej swoje życie to jednocześnie straciłeś wszystko, dla czego ją pociągałeś. Nie zniechęcaj się jej durnymi tekstami w rodzaju zachęć mnie, zrób to inaczej, zaskocz mnie czymś etc. Ona oczywiście stawia ci poprzeczkę nie do przeskoczenia i nawet o tym nie wie, ale napewno widzi starania. Daj temu miesiąc, kiedy będziesz działał na najwyższych obrotach, mając na uwadze przede wszystkim swoje osobiste szczęście w czasie, gdy nie jesteście razem. Jeżeli jej postawa się nie zmieni - rzuć ją i zadbaj o to, żebyś w następnym związku był szczęsliwy we wszystkich sferach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sany
do naprawde warto przeczytalem i pewnie polowe zle robie ale nie da sie wszystkiego dobrze robic rzeby zadowolic kobiete to by chyba ciagle trzeba analizowac kazde slowo gest itp oona mi mowi ze jestem z nieszczesliwy i sie martwi o nas ale ja jestem szczesliwy brakuje mi tylko jednego braku namietnosci nawet wpadam w kompleksy spuszczam sie po 5 min po czym ona drugi raz nie chce ale to co mam sie brendzlowac przed stosunkiem jak nie wiem kiedy on nastapi przeciez mozna kochac sie dalej. mnie martwi to ze ona nie dazy tak jak kiedys do orgazmu ma ochote nadstawi tyleczek ja sie spuszcze i koniec masakra jakas kiedys zrobila mi lodzia potem chcialem sie odwdzieczyc a ona mi mowi ze nie ma ochoty na nic ja nawet nie musze dochodzic ale chcialbym ja rozpalac czuc jej podniecenie i rozkosz tego uczucia mi brakuje najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sany
wiec jak macie jakies pomysly co tu zrobic rozejsc sie zostawic ja nie wiem sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obierzyświat
Panowie mamy przerypane na maxa jezeli ktos jest z taka kobieta to wspólczuje. Sam jestem w takim zwiazku i az plakac mi sie chce bez namietnosci zwiazek zdycha az znikna wszystkie uczucia i idzie sie w tango albo konczy to czygo juz nie ma. Ja bede musial to zakonczyc bo juz nie moge hormony mnie rozsadzaja albo skoncze ten zwiazek albo skoncze ze soba tyl... pozdrawiam i zycze szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tranzla
ja mam chlopaka który nie chce bo jak to mówi "nie chce zostać ojcem" podchodzi powaznie do seksu i nie robilismy tego juz od roku a mnie nosi... nie chce go zdradzić,bo prócz braku seksu układa nam się świetnie, ale dochodzę już do granic wytrzymałości a jego nic nie przekona do zmiany decyzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci drogi autorze,ze jesli Twoja sytuacja sie nie zmieni i Twoja dziewczyna nie zacznie uprawiac z Toba sexu ktory sprawia jej przyjemność Wasz związek sie zakończy. Dopiero kiedy Twoja dziewczyna poczuje ze Cie traci wtedy zacznie doceniac to co miala. jesli jednak nie zareaguje to znaczy ze nie bylo sensu sie starac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytulka29
Byłam w wieloletnim zwiazku i o ile przez pierwsze lata było cudownie to ostatnie 2 lata zwiazku nie miałam ochoty na seks. Czemu? Przestałam go kochać, nie potrafiłam uprawiac seksu z kims kogo tak naprawde juz nie kocham. Myślę ze u was jest podobna sytuacja, ona cie juz tak naprawdę nie kocha a wtedy nie ma juz poządania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grafen_89
Stary... Nawet nie wiesz jak świetnie Cię rozumiem. Wszystko co piszesz to tak jakbyś opowiadał moją historie(jeszcze nie jesteśmy zaręczeni). Wcześniej było wszystko pięknie. Ostatni raz kochaliśmy się chyba w sierpniu 2012, a wcześniej w marcu. Czyli wychodzi 2 razy na rok. Też się boję jak będzie to wyglądało później, skoro teraz jest jak jest. Bardzo mnie to wszystko boli. To że próba wzbudzenia jakiejkolwiek namiętności jest odbierana przez nią jako jakiś atak. To że to z nią kochałem się pierwszy raz w życiu i to z jej inicjatywy. Czuje się trochę (może to dziwnie lub śmiesznie zabrzmi) oszukany... Boli mnie to że dopiero gdy zaczęła być ze mną, przestała mieć ochotę na seks. Z dnia na dzień czuję się coraz gorzej patrząc w lustro. Strasznie ją kocham. Jest dla mnie idealna pod każdym względem. W tym wszystkim brakuje mi tylko tych godzin spędzonych na łóżku, wspólnych kąpieli. Tak jak piszesz nie zależy mi wcale na spuszczaniu się, tęsknię za tą całą atmosferą która kiedyś panowała. Bardzo podoba mi się wpis zaqwertyaao. Chyba zastosuję się do jego/jej rady. Najbardziej podoba mi się to zdanie: "Pamiętaj, że jeżeli poświęciłeś jej swoje życie to jednocześnie straciłeś wszystko, dla czego ją pociągałeś." brzmi jak z filmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki sobie facet w srednim wi
Co wy z nimi jeszcze robicie? Zachowanie waszych kobiet nie rokuje niczego dobrego na przyszlosc. Jezeli kiedys mialy ochote na sex z wami, to znaczy ze juz nie jestescie dla nich atrakcyjni jako samce. Predzej czy pozniej odejdziecie od nich, znajdziecie sobie kochanki i tylko niesmak i alimenty pozostana. Nie warto angazowac sie w zwiazek jezeli sex jest do niczego lub go brak. Podstawa zwiazku jest udany sex, lagodzic on bedzie w przyszlosci wiekszosc nieporozumien i konfliktow, ktore moga wystapic. Szukajcie innych lasek z ktorymi bedziecie szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie a nawet tak samo
Ja mam 24 lata i jestem już z dziewczyną 6 lat, też tak kiedyś było że seks uprawialiśmy niemal codziennie i to nie koniecznie w łózku, zdażyło się w samochodzie i na łące... z uśmiechem na ustach wspominam te czasy a teraz? teraz to wygląda tak że bez fajerwerków pozwoli mi zrobić co do mnie nalezy i tyle.... oczywiście nie za czesto, zdarzało się że i ponad 3 miesiące czekałem aż moja Pani "uchyli mi rąbka tajemnicy" teraz tak raz na miesiąć, czasem rzadziej. Wkurza mnie to, czuję sie poniżony z tego tytułu. Jak pytam czy wszystko jest dobrze to twierdzi że oczywiście tak, twierdzi że mnie kocha i że chce spędzić ze mną resztę życia, chętnie się przytula i daje mi buziaki ale jak tylko wykonam jakiś ruch który skojarzy jej się z seksem to słyszę że jest zmęczona, głowa ją boli albo po prostu w twarz mi powie "wybij sobie z głowy". Kocham ją, naprawdę... wszystko co robię, robię z myślą o niej... kupuję jej kwiaty i słodycze bez okazji, zabieram do restauracji... tak o, żebyśmy po prostu razem spędzili miło czas i nic to nie daje. Sam już nie wiem co mam robić i winię i tak tylko siebie, z obrzydzeniem spoglądam w lustro. Sadzę że po prostu jestem zbyt dobrym chłopakiem dla niej, nie zawaham się nawet użyć słowa że jestem frajerem. Czasem też dochodzi do tego że potraktuje mnie jak śmiecia, powie mi coś głupiego i przykrego, czepia się o wszystko.... co bym nie zrobił, nie powiedział... jest źle. Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinapomarańczowa
No i taka to ma faceta... A jak mi brakuje seksu i chciałabym jak najczęściej, to muszę się obejść smakiem. Zjebane to wszystko. Po co sobie takie wybieracie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie a nawet tak samo
mirinapomarańczowa: no właśnie, też się zastanawiam czemu sobie takie wybieramy i sie ich trzymamy... może czas najwyższy to zmienić? a Ty skąd jesteś, może się zgadamy ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffffffffffffffffffffff
taką babe na zbity pysk bym wywaloł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinapomarańczowa
Ja mam w sobie energię, której nie dane mi było z nikim rozładować. A tutaj oziębłe laski mają takich ogierów i gdzie tu sprawiedliwość? Wcale mi was nie żal, niech wam przy nich uschną fiuty jak się nie potraficie odróżnić gorącej laseczki od zimnej ryby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony przez życie
Mususz wzbudzić w niej zazdrość. Wyjdź wieczorem raz i drugi nie mówiąc dokąd idziesz. Najlepiej odstaw się przy tym jakbyś szedł na panienki. A jak zapyta dokąd idziesz rzuć dwuznaczne "ulżyć sobie". Ona jest z tych kobiet, które nie mogą mieć pewności partnera, bo wtedy się nie starają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie a nawet tak samo
doświadczony przez życie; wiesz co? mi się już chyba nie chce kombinować... poczekam jeszcze chwile, może faktycznie mniej przestanę skakać wokół niej i zobaczymy, może wreszcie zrozumie że nie może być w 100% pewna że juz zawsze z nią będę jak to tak będzie wyglądało.... jak nie to w końcu kopnę ją w tyłek i tyle.... przecież nie bedę ślubu brał z taką, pasowało by wreszcie pomyśleć o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre
jak czytam wasze wypowiedzi to podzielam wasz ból i rozumiem was, bo mimom że jestem dziewczyną to mam ten sam problem. chłopak nie chce nie tylko seksu ( spotykamy się 2 lata i jeszcze tego nie robiliśmy), ale nawet innych podstawowych pieszczot. ostatni raz doszło do nich w październiku. równiez jak i wy szukam przyczyn w sobie i z dnia na dzień czuję sie coraz gorzej, a związek się sypie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie a nawet tak samo
no coż... źle ulokowane uczucia, różnica w harakterach... w temperamencie i tak to wszystko wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość projektor marzeń
wywalic na zbity pysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci jestescie okropni, nie umiecie sie kochac, nie znacie wogole kobiet, robicie wszystko zle, jestescie brudasy i smierdziele, robicie wszytsko by znudzic sie kobiecie, nie proscie o rady tylko zmiencie sie, kobieta zawsze bedzie namietna dla zadbanego milego mezczyzny, idz na silownie na basen do fryzjera mus, badz tajemniczy pachnacy i poczytaj jak zabrac sie za kobiete gdy chcesz sie kochac, nawet nie pytaj nie pros o to tylko dzialaj, podejdz ja od tylu pocalij w kark, dotknij delikatnie reka ponizej posladkow, nie badz natretny ani g***towny, g***towny badz wtedy gdy zauwazysz jej pozytywna reakcje, wtedy namietnie ja caluj ale umyj przed tym zeby, w moment bedzie gotowa, nam wiele nie trzeba tylko odpowiedniego podejscia i higieny, wazna spontanicznosc a nie ze zbliza sie noc i kobieta sie boi ze po rozlozeniu gupiego lozka bedzie musiala na sile zaliczyc numerek, faceci tak lubia wlasnie polozyc sie wygodnie i czekac, czekac az ona wystawi tylek, a kobieta to nie jest pstryczek ze wlaczysz i sie zapali,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten sam problem z dziewczyną
brudasy tam od razu... wlasnie tez jako facet o tym myslalem co piszesz. brudasem nie jestem ale zacząłem się starać bardziej niz kiedykolwiek. chociaż kiedyś niby było wszystko ok i zachowywałem się normalnie to dlaczego teraz sie zmieniło?? moze to jest sposób zeby w domu nie łazić przy niej w jakichś starych dresach, zawsze być wyperfumowanym, starać się być pociągającym... Moja sytuacja wygląda tak że Ona nigdy nie zaproponuje sama seksu - niestety. To denerwuj****ardzo. Ale przeważnie było tak ze jak ja zaproponowalem nie bylo zadnego problemu... ostatnimi czasy zacząłem czekać... A ona nic... i nic.... i nic.... Na poczatku wykorzystywalismy kazda chwile tak jak pisza poprzednicy (az jestem zdziwiony podobienstwem problemu) ostatnio kochalismy sie 2 dni pod rzad ale potem jak pytalem czy sie pokochamy na to Ona: przeciez wczoraj i przedwczoraj sie kochaliśmy... bardzo lubie sie wyglupiac***pytałem ja o to kilka razy w ciagu dnia bo akurat bylismy sami ale nie chciała. To boli. Niewyobrażalnie. Najgorsze jest to, a może najlepsze ze moi kumple wykorzystuja sytuacje i zdradzaja swoje laski non-stop (oczywiscie nie wszyscy...) a ja mimo wielu propozycji nigdy tego nie zrobilem. Zabilyby mnie wyrzuty sumienia - nie potrafie. Podobam sie dziewczynom, nie wiem czy jestem az tak atrakcyjny ale w samej pracy mam tyle kolezanek i ciagle poznaje nowe - to widac jak sie patrza, ze odwracaja wzrok za toba. Na imprezach z kumplami prawie nigdy sie nie zdarza zebym kogos nowego nie poznał, nawet koledzy nieraz nie chca ze mna chodzic na imprezy bo twierdza ze im najlepsze laski wyrywam... po przeczytaniu tych postów postaram sie zadbac o siebie, moze byc jak jakis narcyz, poprostu zajac sie soba, umowic sie z kolezankami na kawe albo do kina. Niech będzie zazdrosna, niech ona się troche pomartwi. Zaręczać juz chciałem sie latem, byla mala afera i przeczekałem, chcialem w swieta ale tak sie zachowywała ze niestety nie jestem w 100% pewny czy chce być z tą osobą do konca zycia. Zmienię się i napisze, jak sie uda to wam pomoge jak nie to będzie to pewnie dla wielu czas szukania nowych sympatii....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten sam problem z dziewczyną
wlasnie jezeli chodzi o zaczepianie dziewczyny tj. calowanie po szyji, muśnięcie pośladka, czy nawet głupie przyłożenie ust do jej czoła... robie to baardzo często a ona zadnej reakcji, nie rusza jej to... mogłem isc na impreze na nie siedze i tu pisze:P a ona, spi, i znowu nic z jej strony, ciekawe czy naprawde jest taka zmęczona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MioConDIo
4 opcje: a)ma male potrzeby seksualne, a na poczatku udawala wulkan energii, zeby przyciagnac Cie do siebie etc b) brakiem seksu chce wymusic na Tobie te upragnione rzekomo zareczyny i slub. czyli taka kara dla ciebie: nie ma pierscionka, nie ma seksu. c) wypalila sie, przestala Cie kochac d) wypalila sie, przestala Cie kochac i ma innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×