Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość terka71

Kto ma tak jak ja? 37 lat i dziecko w drodze

Polecane posty

Gość terka71

Parę dni temu zrobiłam test - 2 kreski i świat stanął na głowie. Mam 9 letnią córkę, jestem rozwiedziona a dziecko trafiło się z partnerem z którym jestem od trzech lat. Nie planowałam mieć więcej dzieci, nie czuje się na siłach ani fizycznych ani psychicznych. Moja córka i mój partner są oczywiście w siódmym niebie - czego nie można powiedzieć o mnie. Mamy małe mieszkanko na dodatek mieszkaja z nami 3 koty perskie - bo zajęłam się od 3 lat ich hodowlą i raz na jakiś czas mam też maluchy kocie na wychowaniu oprócz tych dorosłych. Jestem przerazona. Piszcie drogie Panie - jeśli macie jakieć doświadczenia w podobnych sytuacjach. Jak myslicie pozbieram się w miedzyczasie czy juz do końca będę miała wyrzuty z powodu mojej głupoty. Czuję sie podle......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesz sie babo, zamiast narzekac! owszem, nie planowalas, swiat na glowie, ale jest mnostwo plusow tej sytuacji. Przede wszystkim twoja cora bedzie miala rodzenstwo, czy to nie wspaniale???? Jesli sie cieszy, to na pewno bardzo pragnie brata czy siostry, przypuszczam, ze duzo ci pomoze.... a koty.... no dla mnie nic nie byloby wazniejsze od dziecka :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przeciez nie mozna nagle
pozbyc sie kotow, nawet z powodu dziecka :O Nie chcialabym takiej matki... Koty i dziecko - wszystko da sie ze soba pogodzic ;) Aha - tylko nie niszcz dziecinstwa swojej corce ;) Tzn Ty sie opiekuj dzieckiem, nie rob z niej nianki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terka71
Dzięki Karolina. Przypomnialam sobie jak wiele znaczyła dla mnie moja pierwsza ciąża...przecież mogę przeżyc to raz jeszcze. To dla mnie wielka szansa - tak jak mówisz a moja córcia zyska rodzeństwo o które tak bardzo prosiła przez wiele lat. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie napisalam, ze ma sie pozbyc kotow i ze ma zrobic nianke ze swojej corki. dziewczynka MOZE pomoc, nie MUSI :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terka71
pozbycie sie kotów nie wchodzi w grę...są jak członkowie rodziny i prawdziwi przyjaciele. Myślałam raczej o zmianie mieszkania na większe ale kasiory nie mamy aż tyle. Dzieki dziewczyny za odpowiedzi - warto korzystać z waszych doświadczeń i rad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przeciez nie mozna nagle
o tej niance to nie bylo do Ciebie akurat... Do Ciebie bylo o kotach. Nie ma "wazniejsze" czy mniej wazne. Koty to zyjace istoty, wiec nie mozna stawiac na szali tych dwoch spraw ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przeciez nie mozna nagle
Karolina---> Odnioslam sie do tego co napisalas "przypuszczam, ze duzo ci pomoze"... No kazdy sie spodziewa, ze raczej pomoze. A przeciez to tez dziecko. Jeszcze z tej euforii gotowa popasc w nienawisc do wlasnego brata, jak sie bedzie od niej oczekiwalo np zabawiania go, usypiania, czy (pozniej) odprowadzania, czy przyprowadzania z przedszkola... ;) Wiem co mowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przeciez nie mozna nagle
ale wiem co napisalas, nie napisalas, ze musi. Jeszcze raz powtarzam: to o niance nie bylo do Ciebie. Tylko mi tak do glowy przyszlo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terka71
Karolinko ale wiem , że moja córka bedzie sama garnęła sie do pomocy, od pierwszego dnia gdy sie dowiedziała mówi tylko o tym...oczywiście liczę się z tym, że może jej to przejdzie ale tak czy siak drobne obowiązki będzie miała...chociażby powozić śpiącego w wózku dzidziusia, czy nawet inne drobiazgi które dla mnie będą znaczyły bardzo wiele :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym pomoc to mialam na mysli podac pieluche, spojrzec na dziecko, gdy matka chce do kibelka sie udac i tym podobne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama_
mnei urodzila jak miala 39 tez nieplanowane moja siostra urodzila corke jak miala 43 - oczywiscie tez nieplanowane i zyja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przeciez nie mozna nagle
To z pomoca to naprawde nie bylo do Ciebie Karolina. Kazdy zreszta co innego moze rozumiec pod tym slowem "pomoc". Ja tylko uprzedze, zeby nie przecholowac i pamietac, ze to tez jest dziecko, ktore ma prawo do beztroskiego dziecinstwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki a jak uzyskac te buzki tzn co robic zeby mozna bylo wsrawic usmiechnieta mordeczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialo byc przeHolowac
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×