wkrótce się o tym dowiesz

Ludzie! Rozpada się właśnie czyjś związek, rodzina tych dzieci! A wy traktujecie to jak jakieś piep....e igrzyska. Wznosicie okrzyki trzymamy kciuki, nie daj się itp. Co wy wyprawiacie? Granitowa, trzaśnięcie za sobą drzwiami to najłatwiejszy sposób wyjścia z sytuacji, ale czy najlepszy?

Tito a co dla Ciebie jest lepsze, upokarzanie, zdrady, chamstwo, nielojalność, przeczytaj od początku to nie igrzyska to życie mam histeryzować bo jestem zdradzana, mam zakładać topiki wyrzucę go z domu? dałam nam szanse 1, 2, 3 nie skorzystał. tłumaczyłam sobie tak, raz to czysty przypadek, dwa mogło sie przytrafić, trzy to juz recydywa. nie piszę tu dla oklasków, piszę dla siebie. nie, nie szukam rad, kazdy pisze to co uważa, to są bezstronne opinie i Ty tez masz do takich prawo.

moim błedem było chyba to, że stworzyłam normalny dom, bez godziny wyjścia i przyjścia, bez rewizji po kieszeniach, sprawdzania komórek, jesli moim błędem było myślenie, ze nawet bedąc w związku każdy ma prawo do prywatności, do czasu dla siebie, uprawiania hobby, jesli to było błedem to widoczenie to moja wina.

a dzieciom będę tłumaczyć, że mama jest niewyspana bo jakaś pani o pierwszej w nocy chciała tatusiowi powiedzieć, że cholernie za nim tęskni:P a tatus był n atyle głupi, że odebrał telefon w sypialni przy mamie:D

wyżalisz sie na głupim forum i na tym sie skończy nie wierze w Twoją siłę! a skąd to wiem ponieważ sama przez to przeszłam tyle tylko ze ja nie wybaczyłam za 1 razem i jestem teraz bardzo szczęśliwa rozwódką która ma całe życie przed sobą :) i dla złośliwych na brak powodzenia nawet z dzieckiem nie narzekam :)

a to, że teraz sie teraz zaczął starać, to za pózno, zresztą jesli staraniem sie ma być pierścionek na świeta to ja dziekuję. I chyba tylko za to, że przed swietami miałam kolejny raz wykopany grunt spod nog. Pierścionka nie przyjęłam. Powiedziałam zwyczajnie, uczciwie, że nie chce:)

poprzedniczko, pewnie wiesz lepiej:) a ja w odróżnieniu od Ciebie nie piszę, że mam powodzenie, bo jak to mówią branie jest tylko wzięcia mnie ma.

a skoro to głupie forum, to co tu na nim robisz?

Dałam szansę bo uwazam, że każdy na nia zasługuje. A to co z nia ktos zrobi, na to nie mam wpływu.Nie jestem doskonała by wymagać boskości od innych ludzi.

przerwa w pisaniu:) miłego popołudnia dla wszystkich

Myślę, że w takich sytuacjach prawda leży zawsze pośrodku. Niestety poznaliśmy wersję tylko jednej ze stron. Mi nasuwa się pytanie, dlaczego mąż szuka towarzystwa innych kobiet skoro w domu ma taką Matkę Tersę..?

matka Teresa:D nie uwazam sie za taka a czemu szuka, pewnie, nie dlatego, ze jak lodowka pusta to sie je na mieście... czy ja wiem czy szuka, ta która znam to pewnie sama na niego weszła, a on biedny miś nie wiedział co robi:P jestem duza dziewczynka ale nie lubie kurestwa, w łózku dla swojego mężczyzny moge byc i dziwką, poza nim jestem damą:)

Tito czy kobietom, ktore dostają od swoich mężów ''bo zupa była za słona tez powiesz, prawda jak zwykle leży pośrodku?'' nie lubię uogólnień:)

A to już inna sprawa. Jak dostają "bo zupa....." to powinny uciekać z krzykiem. Wszystko zniosę, ale jakbym podniósł rękę na swoją kobietę - matkę swoich dzieci, to póżniej bym ją chyba sobie obciął.

A kiedy zamierzasz mu powiedziec to wszystko?