Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Załamana Alicja

Au! To boli!! Jak to przeżyć??? Moj ukochany już mnie nie kocha.

Polecane posty

Kino tez bedzie mi go przypominalo. dziesiatki razy chodzilismy do kina razem na fajne filmy. Wszystko bedzie mi go przypominac. nawet moj dom, bo przeciez tutaj przychodzil tez. Bede myslala o nim w kazdym autobusie, pociagu, na kazdym rogu ulicy, wszedzie. :( Co za klamczuch bezczelny z niego. zablokowal mnie na facebook. :( Zebym nie widziala jego znajomych, bo pewnie sie boi, ze sie z nimi skontaktuje. Moge tylko mu napisac komentarz na profilu. Tych sie nie usuwa. Moze cos chamskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Alicjo...wiem, że nosisz w sobie ból, ale musisz zrobić sobie plan na najbliższy czas. Np. w pon po pracy - spotkanie z przyjaciółka do późna, we wtorek - siłownia, w środę - spotkanie, w czwartek - wyjście do muzeum itd...Tylko nigdy nie rób tego sama! Zabieraj ze sobą przyjaciółkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana Madziula
Cześć Dziewczyny. Przechodzę teraz to samo co Alicja, szantaż emocjonalny, poniżanie, wyzywanie mnie przez narzeczonego było na początku dziennym. Byłam dla niego suką szmatą ku...ą tłumokiem bęcwałem ścierą i łachem... Według niego nie miałam ambicji bo po studiach zarabiam 1600 zł netto. Potrafił mnie zdzielic przez głowę tylko dlatego ze nie prowadziłam auta tak jakby on sobie życzył (byłam świeżo po odebraniu prawka więc miałam jeszcze małego stracha). Gdy mnie nazwyzywał to nastepnego dnia zaczynały się smsy z wyznawaniem miłości, tęsknoty itd itp. Byliśmy razem 14 miesięcy, mamy po 29 lat. I też jestem DDA. Mój poprzedni związek też był taki i jestem po prostu przerażona że podświadomie wybieram sobie partnerów takich jak mój niezyjący już tata alkoholik, zmarł 8 lat temu.Zachowywał się wobec mamy tak samo jak partnerzy wobec mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane. Juz po wszystkim. On sam przyjechal po swoj komputer. Byl u mnie tylko 10 minut. Sprawdzil czy komputer dziala, sprawdzil czy jak wlozy cd to czy dziala, czy czasami mu nie zepsulam. Byl bardzo obojetny, nic nie mowil. Ja tez bylam obojetna, ale nie chamska. On zostawil mi moj komputer, zebym go sama oddala do naprawy, po czym wyszedl bez slowa. Co za cham. Ma 4 komputery, a wie, ze ja mam zepsuty i nie bede miala, to zabral jeszcze swoj. Jestem ciekawa czy on go w ogole potrzebuje czy zrobil to ze zlosci. Jaka swinia. Cierpie strasznie. On myslal, ze pewnie bede go blagala i prosila zeby zostawil tego kompa, ze bede chciala z nim rozmawiac... Nie wiem. Gydby zechcial, to by sam cos powiedzial, ale nic. Chamstwo. Plakalam strasznie po tym jak wyszedl. Tak mialam ochote go przytulic, powiedziec jak bardzo jest mi zle bez niego. Nadal to czuje. Wpatruje sie z utesknieniem w telefon, a noz zadzwoni lub cos napisze? Cierpie. Mama poradzila mi, zebym wziela relaksujaca kapiel, wklepala balsam w skore, obejrzala fajna komedie na dvd. Tak zrobie. Kocham tego chama. Co robic? Wiem, ze bede plakac jak szalona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzwonil wczoraj w nocy jak juz spalam. Odebralam telefon zaspana. Mowil, ze teskni, chce sie spotkac, ze mam przyjsc do niego, ze mu mnie bardzo brakuje. Dzis rano tez zadzwonil, za to, ze nie przyszlam byl bardzo zly, wrecz agresywny. Znowu chcial, zebym mu cos oddala, cos, co mi kiedys dal. Powiedzialam mu, ze ma sobie po to przyjsc jak chce. Wyzwal mnie od zlodziejek, kobiet bez honoru, intrygantek, manipulantek, niezle mi sie oberwalo. Nie powinnam wcale z nim rozmawiac. Nie chce zmieniac numeru telefonu. Mam nadzieje, ze on juz sie nie odezwie. Jestem smutna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×