nadpobudliwe dziecko - ma półtora roku

Nie wiem czy dobrze to nazwałam, ale mniej więcej mam taki problem: Igor ma półtora roczku. Jest bardzo ruchliwym dzieckiem, wszędzie go pełno, bardzo dużo rozumie i dużo powtarza słów. Niestety mimo to również potrafi wiele rzeczy robić na złość (bo widać że specjalnie robi to czego mu zabraniam, alebo to czego nie może, bo może mu się stać krzywda). Najgorzej jednak jest wieczorem, gdy przychodzi pora snu: krzyczy niesamowicie, płacze i wymachuje rączkami we wszystkie strony. Z reguły na niego nie krzyczę, wręcz odwrotnie, mówię coraz ciszej, bo gdzieś wyczytałam ze dzieci wtedy też się wyciszają, czasami nawet bardzo mocno go do siebie przytuję i to działa, ale na krótko. Tylko ze już czasami nerwy mi wysiadają i reż krzyknę, ale to przynosi odwrotny efekt - on jeszcze bardziej krzyczy. dodam ze gdy obudzi sie w nocy to też potrafi płakac w niebogłosy. Czy ktoś z was też ma podobny problem? Jak sobie z tym poradzić? Ptoszę o opinie.

Podnoszę wczorajszy temat, bo to dla mnie bardzo ważne!!!! Mam nadzieję że kotś tak jak ja już się z tym zmagał, chociaż nikomu tego nie życzę.