czy to normalne ze jak facet pozna dziewczyne to reszta rodziny nie ma juz ..

dla niego znaczenia? nie wywiazuje sie z obowiazkow nie pomaga w domu czesto sie kloci nawet wyzywa na pytanie \"czy ona...odpowiada\" nie mow tak o niej ona ma imie\" itd czy to normalne zachowanie faceta dodam ze ma 24lata i to jgo 1 dziewczyna

cos w tym jest u mnie w rodzinie jest taki wujek podobno byl do rany przyloz a pozniej jak poznal babe to nawet swoja matke pobil co miaal 70lat mieszkala z nimi a czasami nie dawali jej jesc pare dni wytlumaczenie jest proste ani matka ani siostra ani tatus na chuja mu nie wejde a obca baba tak i dlatego ona i jej dupa maja przewage z tym nie wygrasz {czesc]

z obserwacji wiem, faceci znacznie częściej sie zmieniają pod wpływam swoich partnerek niż kobiety. Czemu tak jest? - trudno powiedzieć, ale w wielu sytuacjach jest tak, że to własnie dziewczyna przeciąga go na swoją stronę (mimo że może tego nie widać). Byc może kobiety mają większe zapędy ku temu, by czuc się bezapelacyjnie na piedestale i drażnią je ewentualne próby dzielenie z nimi tego miejsca

bo one umieja przekabacic faceta, niestety sa wredne i manipuluja facetem nakazuja mu wybrac miedy nia a matka albo rodzenstwem znam osobiscie taka jedna ktora powiedziala ze jej maz stanal po jej stronie bo to z nia spi a nie z matka czy z siostra:Ozal mi takich kobiet a jeszce bardziej facetow co daja soba tak manipulowac bo co to za kobieta ktora nakazuje mu wybrac ja albo matka ja albo siostra?

Sie zakochal, w mozgu hormony byzuja. Ale nie przeszkadza to w postawieniu warunkow zachowania sie i obowiazkow w domu. Jesli tego nie respektuje. Coz, najwyzszy czas zaczac zyc na wlasny rachunek.

\"bo one umieja przekabacic faceta, niestety sa wredne i manipuluja facetem nakazuja mu wybrac miedy nia a matka albo rodzenstwem\" niestety, obiektywnie na to patrząc, muszę się z tym zgodzić - faktycznie kobiety zdecydowanie częściej niż faceci odznaczają się tymi cechami i tak postępują no taka natura płci i tyle - faceci znacznie częściej myślą penisem (i to żadna tajemnica, każdy mądry obiektywny facet to przyzna) niż kobiety cipką, a baby są bardziej wredne i przebiegłe ;) Tych prawidłowości jest oczywiście więcej (i są to pewne uogólnienie, które pokazują tendencję, a nie są zasada u każdego człowieka)

na pytanie "czy ona...odpowiada" nie mow tak o niej ona ma imie" odpowiedz mu nastepnym razem tak" zebys sie czasem nie zesrał na jej pkt":P

Nie, to nie jest normalne. Nie, to nie wina dziewczyny, że masz takiego syna, jakiego sama wychowałaś.

sama mam faceta on ma siostre zx ktora ma dobry kontakt ale nie jestem o nia zazdrosna a ni o jego matke nigdy w zyciu nie wpadlabym na taki glupi pomysl zeby kazac mu wybrac ktora z nas jest dla niego wazniejsza bo to glupiee gdyz kazda jet wazna na swoj sposob poza tym nie rozumiem zachowania tych wrednych bab co tlumacza swoje zachowanie tym ze "to ja z nim spie nie ona" zal mi ich ..prostota i tyle

nie jestem jego matka....ale siostra:P to tylko taki nick

tzn. mój facet zdaniem jego mamy tez sie zmienił pod moim wpływem.... Wg. mnie to nie tak - po prostu wczesniej miał wiecej czasu i mógł siedziec w domu i byc na każde skinienie mamy (ona teraz tego przezyc nie może bo nie ma syna na posyłki np jak chce jechac do fryzjeta itd). Do tego jego mama zwczajnie mnie nie lubi, przy mnie odzywa sie na mój temat bezosobowo i mnie ignoruje :o Moze dziewczyna twojego syna też nie czuje sie dobrze w twoim towarzystwie, Twój syn to czuje i chce jej bronic... Niestety trzeba sie pogodzic z tym że syna wychowuje sie dla innej kobiety a nie dla siebie :o i dać mu ułożyc sobie życie - w koncu jest dorosły.

wyszłam z kąpieli, jesteś nieobiektywna - tak samo jak nikt tutaj nie "mówi", że to wina dziewczyny, tylko pokazujemy pewne możliwości, które są często spotykane, tak samo i Ty nie "mów", że nie ma w tym żadnej jej winy, bo tego nie wiesz. Oczywiście bez względu na sytuację ostatecznie to facet, czyli syn autorki odpowiada za to, jak sie zachowuje, ale ... kobieta może duzo do pieca dołożyć, bardzo dużo. Nie ma nic łatwiejszego, niż u świeżego kochanka wykorzystać to, że lgnie do seksu jak pszczoła do miodu i zdesperowany, może się różnie zachować. Już samo wykorzystywanie tego jest ze strony kobiety perfidią. A tak robi baaaardzo wiele kobiet

Każdy ma swój rozum i sam odpowiada za swoje zachowanie. Można sobie tłumaczyć, że ktoś "dorzuca do pieca" (jakaś zła kobieta na pewno) i można całe życie tłumaczyć faceta, bo on myśli tylko penisem. Jak tam sobie wolicie. Ale przyjmując abstrakcyjne założenie, że faceci też czasami myślą głową, wychodzi na to, że jednak to jego wina.

wyszłam z kąpieli , po pierwsze nie napisałam, że faceci ZAWSZE myślą penisem, ale częściej niż kobiety, zatem Twoje stwierdzenie -----> "Ale przyjmując abstrakcyjne założenie, że faceci też czasami myślą głową" jest absurdem, bo to nie jest żadna abstrakcja. Po drugie napisałam wyraźnie, że każdy sam odpowiada za swoje czyny, co nie znaczy jednak, że należy wybielać osoby, które do pewnych rzeczy popychają, podburzają, szantażują ... itp. i calkowicie tracić je z pola widzenia, oceniając sytuację