ludzie ja umieram

To ja CHCE bysmy pisali bez ''przecinkow''...ZROZUMIANO, hihi

Byłam raz na takiej imprezie, i poznym wieczorem opuściłam to towarzystwo..Bo jak sie okazalo, zostalam tam zaproszona zeby sluzyc za materac dla szefów. Było wiele tam mlodych kobiet, tylko ja wyjechalam, nie stwierdze ze one wszystkie tam puszczaly...ale tylko ja z tego towarzystwa juz w tej firmie nie pracuje.

bedzie fajniej, sympatyczniej...bo jak sie zaczyna rzucac k..mi to sie atmosfera zageszcza...;)

zrozumiano, zrozumiano:) i tak wolę Was:) przynajmniej sczerze mam nadzieję...

dobra, przepraszam. Moj błąd.

ale mnie to boli. Dlatego klnę. Mam taką młodą kuzynkę. I jak pomyslę ze ona też...

pewnie ze szczerze i zaryzykuje stwierdzenie ze jak w srod znajomych...;) Anna, wychodzi na to ze jednak kazda panna po imprezie miala co nie co za uszami...

nie oceniaj jej.

a tak zapytam:) wiecie co to libacja alkoholowa:)?

nie oceniam ludzi, slucham ich tylko...wnioskizostawiam dla siebie, chyba ze ktos mnie poprosi o komentarz...tyle ze ja jestem szczera czasami do bolu...bo wychodze z zalozenia ze tam gdzie mnie nie lubia nie bywam wcale a tam gdzie mnie lubia bywam zadko....;)

i to jest słuszne podejście. Robie to samo

wiem, co to libacja alkoholowa...jestem juz duza dziewczynka...;) skad to pytanie??...a i humorek masz juz chyba lepszy, prawda ?

nie. nie to. Tylko każdy mysli ze rzeczy dzieją się tak praworządnie. A to jedna wielka sciema jest.

humor... Wolę Sztuhra pooglądać na youtubie. To mi humor poprawia.

ci co sa sami, z wyboru czy nie, zwykle czesto slysza pytanie w stylu " dlaczego nikogo nie masz" albo " jak to mozliwe ze taka dziewczyna/facet jak ty jest sam?". Kazdy ma inaczej. Jedni sa sami bo nie trafili akurat na tego wlasciwego a nie chca brac "byle czego" bo po prostu tak wypada, inni sa malo atrakcyjni i trudniej im zainteresowac kogos swoja osoba. Jeszcze inni sa w normie ale sa np wstydliwi itp. Moim zdaniem, jesli komus rzeczywiscie doskwiera samotnosc to podejmujac odpowiednie dzialania powinien bez trudu znalez partnera. Jesli naprawde ci brakuje drugiej polowki to zwykle wystarczy troche czesciej wyjsc do knajpy czy dyskoteki, jak nie ma z kim to nawet samemu. Nie ma w tym nic zlego. Mozna skorzystac z internetowych serwisow randkowych. Wbrew powszechnej opinii nie jest to miejsce wylacznie dla zyciowych nieudacznikow lub zboczencow. Jest wiele "normalnych" osob korzystajacych z nich ktore sa w takiej samej sytuacji jak ty, a moze jeszcze bardziej samotne i dlatego zdecydowaly sie na ten krok, albo po prostu sa zbyt zapracowane i nie maja czasu zeby gdzies wyskoczyc w weekend. Wiec ci co im zalezy zeby nie byc samotnym zawsze moga cos dla siebie znalezc. A co co w miare sobie radza jako single nie powinni w ogole brac do siebie tego zdziwienia innych faktem jak mozna byc samemu, bo kto powiedzial ze czlowiek musi zyc w zwiazku? Jasne ze dobrze jest jak tak jest ale to ze wiekszosc kogos ma nie znaczy ze to jest norma. Poza tym czesc osob bedacych w zwiazkach tkwia w nich z zupelnie innego powodu niz uczucie. Jedni ze wzgledu na sytuacje rodzinna (dzieci itp), inni ze wzgledu na sytuacje materialna a jeszcze inni sa z kim wcale go nie kochajac , bo to im nie jest potrzebne a chca miec kogos z kim moga pojsc do lozka 2 razy w tygodniu dla higieny psychicznej. Niestety osoby dla ktorych wazne sa w zyciu idealy musza wysluchiwac tych klopotliwych pytan.

szkoda, bo klikamy juz ze soba godzine i myslalam ze rozluzniles troche napiete miesnie....

aleś się rozpisał. lub rozpisała...

nie przesadzaj:) nie mam napietych mięśni. Rozluźnia mnie na przykład dobra muzyczka. Ale pisząc mam nadzieję ze moze ktoś zrozumie ze to nie w tym rzecz...

czyli jednym slowem : ile ludzi tyle osobnych historii ;)

ja sobie na przykład do teatru pójdę, a po seansie na wódeczkę z aktorami... ale młodzież. To o nich chodzi.

to ja mam pytanie...ile ty masz lat ?

37

moja była... a zresztą. nieważne

:P ...nio to witaj, rownolatku...

wazne, wazne...pisaj...

zatem rozumiesz co czują ludzie w tym wieku co?

nie. To nie temat na forum. Zapominam się a to nie dobrze.

nawet o 4.25

pewnie ze rozumiem, mam za soba doswiadczenia roznej tresci...moje zycie mozna opisac w trzech wielgasnych tomach,choc przyznam ze czytajac mozna nawet zasnac..;) Mimo to wszedzie mnie pelno i ludzie mnie lubia, choc moje zycie bajki nie przypomina...

a czyje przypomina? tacy jak my to mogą tylko powspominać...