tak bym chciała 2 dziecko ale nie stac nas finasowo

mala ma dopiero 3 mies a ja juz bym chciała (myslec) o rodzenstwie dla niej sama byłam jedynaczką nie chciałabym by miała tak jak ja ale nie mozemy sobie pozwolic z powodu słabej kondycji finasowej niczego po tym watku nie oczekuje ot wylałam to z siebie

Hej. ;-) Nie przejmuj sie. Czemu widzisz wszystko w czarnych barwach? Ciesz sie, z tego co masz. I zyj chwilą. I zobaczysz, moze Wasze warunki sie polepsza, i dacie rade. Wszystko sie przeciez moze zdazyc.

katio ciesze sie z tego co mam (niektórzy nie mają nawet 1 dziecka) ale jakos tak żal nawet kuzynek nie bedzie miała(ja przynajmnie to miałam)

nie martw sie malutka ma dopiero 3 m-ce cale zycie przed wami:)

tylko ze ja jestem juz sporo po 30tce także wiesz...;)

bajjko Jesteś szczęściarą. Powinnaś się cieszyć, że masz chociaż jedno. U mnie pieniędzy jak lodu. w sumie z mężem zarabiamy ok 15 tys pln m-cznie. Dom wielki, ogród, kawał działki. I co z tego jak dzieci nie ma... I nie będzie. Trzy podejścia in vitro nieudane. Mąż już nie chce próbować bo każdy zawód bardzo przeżył. A ja już sił nie mam go przekonywać i płakać nocami w poduszkę.

3 miesiące to masz strasznie maleństwo jeszcze - a jak masz po 30stce to masz troche czasu jeszcze - poczekaj z rok to się wiele może zmienić i doczekasz się drugiego - życze powodzenia - nas narazie niebardzo stać na to pierwsze ale licze się poprawi i będzie maleństwo :)

poczytaj sobie o tym jak cięzko jest wychowywać dwoje maluchów to od razu ochota ci przejdzie. A co do tego, że ciebie nie stac finansowo, to nie możesz tak jak inne matki pogoni swoich rodziców czy rodziców męża do porządnej pracy niech pracują na wnuki, a wy dalej róbcie kolejne dziecko.

do haaaaaaaa chciałam tylko ci powiedziec ze rodzice wychowali ciebie i nalezy im sie teraz odpoczynek a nie zeby musieli pracowac na wnuki od tego sa rodzice do bajjka nie martw sie napewno wam sie polepszy sytuacja finansowa i bedzie drugie dziecko narazie ciesz sie córeczka

dzieki za słowa wsparcia wiem ze jestem szczęściarą-jakbym opisała jak to sie stało ze mamy córke to nikt by uwierzył mniejsza z tym boję się ze mala nie bedzie miec w nikim wsparcia w sumie nie bedzie za bardzo miała rodziny takiej swojejkiedys tam moze przesadzam do tej jednej co nie moze i dlatego wiem ze nie powinnam narzekac pozdrawiam cie serdecznie i uwierz nie wszystko stracone(wiem po sobie)