Problemy mam ze sobą

mam 26 lat i jestem jakas dziwna, panicznie boje sie zwiazków ale boje sie tez ze zostane sama. Kazdego potencjalnego kandydata na partnera odsyłam z kwitkiem gdy tylko zaczyna przejawiac symptomy zakochanego. Spałam z jednym facetem i nie powiem, bardzo mnie sex kreci tylko dlaczego czuje obzydzenie gdy chce mnie dotknac ktos inny??? dodam , ze z tamtym juz nie jestem?? strasznie sie boje miec dziecko i rodzine.Nie wyobrazam sobie bym mogła miec dobrego meza, zreszta co to znaczy?? jaki to jest dobry facet?? nawet jak jakis jest dla mnie dobry czuje w tym podstep....nie lubie czułych słówek, smiesza mnie. Lubie byc sama ale wiem ze tak nie mozna. Meczy mnie obecnosc drugiego człowieka. Czuje sie głupia i bez wartosci i co ja niby mogłabym przekazac swojemu dziecku?? nic:( tak sie chciałam wyzalic.....