czy wasze dzieci tz tak strasznie płaczą....

....gdy są głodne. Mój synek (niecały miesiąc) strasznie płacze gdy się budzi na jedzenie. Sama pobudka nie jest jeszcze taka zła, ale przed karmieniem zawsze sprawdzam pieluchę no i tu chlopak strasznie się rozkręca... potem mam mały problem przystawic dopiersi jak sie tak pręży i placze... Mam nadzieje, że mu przejdzie, bo nie chialabym mieć takiesj tsrasznej beksy, która wymusza wszystko płaczem.

takie maleństwo odczuwa głód jako ból więc daruj sobie zmianę pieluszki przed karnmieniem bo pomyśl sobie jak go musi mocno boleć. Daj jedną pierś, przewiń i jak będzie chciał jeszcze to daj drugą.xy

Takiego maleństwa jeszcze nie nauczysz wymuszać czegoś płaczem. Moja córeczka, będąc w tym wieku, tak przeraźliwie krzyczała po kąpieli, że czasem nie wytrzymywałam i wychodziłąm z pokoju, mąż kończył ją ubierać, a ja spokojniejsza wracałam i dawałam cyca.

taki maluszek nie wymusza, placzem okazuje ci ze odczuwa glod i sie niecierpliwi... tez bym sobie darowala to ogladanie pieluchy przed karmieniem, tym bardziej ze jest szansa na kupke po:)

tak nam w szkole rodzenia mowili zeby spr pieluche pzred karmieniem, w koncu lezy w niej 2-3 godz, to ma prawo coś być. A szczególnie ze te pampersy przmakaja bokiem i nie raz spiochy mokre, to go nie bede w mokrych trzymac

ja wtedy karmię parę minut, bo ne zniosłabym płaczu przewijając pieluche, nie mówiac, ze czasami jest grubsza sprawa w postaci przebrania przemoczonych śpiochow. Podkarm, odbij i dopiero zmieniaj, ale wtedy tez trzeba pamietac, by za wysoko pupy nie podciągac