Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

herba-ta

finanse na wychowawczym

Polecane posty

jak jest u Was ? zasiłek, dorabiacie jakoś, wspólne konto z mężem czy \"wypłata\" od niego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas - tatuś będzie, już niedługo. A finansowo rodzinę będę utrzymywać ja. :) Taki lajf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ja jestm na wychowaczym maz pracuje konto wspólne wspołne wydatki dziwne pojecie że maż mi ma dac wypłate :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha :) choc dodam jeszcze co 2 pensje to nie jedna wiadomo nie narzekamy choc mysle już o poworcie do pracy mały juz jest dośc duży by isc do żłobka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy najlepsze rozwiązanie to wspólne konto ? dotąd mieliśmy osobne, nikomu to nie przeszkadzało, ale teraz przeciez nie zarabiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wychowawczym jestem od niedawna, wszystko można jeszcze dogadać, przyznam szczerze, że trochę głupio się z tym czuję człowiek przywykł do niezależności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm... my odkad jestesmy razem mamy wspolna kase i jakos problemu nie było i nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym wspólnym kontem to zależy od ludzi,od ich charakterów... U nas naturalne było to że po ślubie wszystko jest wspólne,że nie robimy podziałów ,,moje" ,,twoje" . Na początku małżeństwa nie pracowałam (wspólna decyzja).To że nie szłam do pracy na 8 h nie znaczyło że ja nic nie robiłam.Cały czas i serce dałam naszemu M4. Kiedy zaszłam w ciąże od początku było wiadomo że ja idę na wychowawczy a mąz zarabia na dom. Wolałam całą swoją uwagę poświęcić dziecku. Teraz synek ma przeszło 3 lata.Ja pracuje tak że mam czas i na pracę,dziecko i dom. Ja opłacam rachunki,decyduje co zrobię na obiad,co kupie do lodówki. Każdy z nas ma ,,kieszonkowe" i kupuje sobie co chce i kiedy chcę bez tłumaczenia się drugiej strony.Nigdy nie byłam sprawdzana pod względem finansów przez męża.On biedak nawet nie wie ile chleb kosztuje :D Myślę że to dobry układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×