Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyytammm

Mamy mieszkajace w bloku, problem z wózkiem

Polecane posty

Gość nie wyobrażam sobie dźwigać
ale to nie ona przecież napisała, że załatwia się przy otwartych drzwiach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oh jak się ciesze że wózek mamy za sobą :D:D:D:D:D:D:D:D:D Ale wcześniej to była masakra! Mieszkam na 3 piętrze.Piwnicę mam bardzo małą ze ledwo sama się mieszczę-wózek w tej sytuacji odpada by tam był.Wózkarnia niby jest.NIBY bo dzieciaki mają tak swój klub (teraz sąsiadki mają dzieciaki 15-16 letnie więc co ich obchodził mój wózek). Na początku mąż kiedy szedł do pracy to po 5 rano znosił mi wózek i stawiał w klatce.Więc nie musiałam się męczyć z wózkiem.Po spacerze mąż zabierał wózek do domu.I tak w kółko do czasu....Do czasu aż dzieciarnia nie zaczęła mi niszczyć na dole wózka!!!! Miałam wózku i błoto ,rozlany miód,ketchup,kamienie itd.Doszło do przebicia kół.Nigdy nikogo na gorącym uczynku nie złapałam i chwała imza to bo nie wiem co bym takiemu gówniarzowi zrobiła!!!! Po tych incydentach wózek stał w domu.Kiedy wybierałam się na spacer to wkładałam dziecko do wózka i schodek,po schodku schodziłam na dół.Ciężko było i trudno! Ale co zrobić? trzeba było się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babay
zostawiaj wozek na p[ol pietrze.no tyle to chyba dasz sobie rade no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyobrażam sobie dźwigać
i rzeczywiście, niech każdy robi co uważa za słuszne ja mieszkam na 1 piętrze i pomimo, że mam lekki wózek (13,5kg gondola), to nie jestem w stanie znieść go z dzieckiem bez obaw i robię tak jak napisałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Ja brałam dziecko w gondolce na górę, a stelaż zostawialam na parterze. nie wyobrażam sobie wnoszenia wozka razem z dzieckiem po schodach. Nie chodzi mi tylko ciężar, ale o gabaryty. Niosąc przed soba wózek nie widziałabym schodów i o wypadek nietrudno. Jeżeli ktoś boi się, że zatną się drzwi, to może wynieść dziecko w gondolce i zostawić przed drzwiami, za 2 minuty nikt nie powinien go ukraść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyytammm
mieszkam na 3 ale tak jak pisałam wcześniej mam windę ale nie zjeżdża na sam dół, zostaje mi do pokonania jeszcze ok 9 schodów, niestety dość stromych, a zaufania do swojego wózka nie mam tym b, ze już chowało sie w nim 3 maluszków, także pierwszej młodosci nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw wózek, potem dziecko tak jak tu niektóre z poprzedniczek piszą pozostawienie dziecka na chwile samego bylo dla mnie nieporoporcjonalnie mniejszym ryzykiem niz mozliwosc koziolkowania po schodach z wozkiem i dzieckiem :p niestety na moim osiedlu kompletnie odpada pozostawianie wozka na klatce schodowej na caly dzien :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyytammm
dodam, jeszcze, że mój blok jest cholernie mały, także na klatce wózka niestety nie mogę zostawić bo się drzwi nie otworza i ludzie mnie zlinczują bo nie będą mieli dostępu do skrzynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucecita de la krusss
a jak sie w windzie zatniesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyytammm
no właśnie... same obawy i lęki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala malgosiakasia
za chiny bym nie zostawila dziecka i nie wsiadla do windy. No za nic na swiecie. przeciez mozesz zjechac z dzieckiem zostawic sam stelaz na półpietrze, wypiąć gondolke a potem wrocic po stelarz a dziecko w gondolce bedzie czekalo juz na dole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiiiiiiii
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam na 4 pietrze bez windy i wózek trzymam w bagażniku samochodu pod domem. schodzę z małą, kładę ją z tyłu w samochodzie, wyjmuje wózek z bagażnika i pakuje małą do wózka i w drogę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XxKafeteriankaxX
U nas w bloku jest winda, ale przez prawie pol roku byla nieczynna. Nie wyobrazam sobie znosic wozka razem z dzieckiem... to ponad moje sily, tym bardziej ze wozek mial swoja wage. Zawsze znosilam najpierw wozek i wracalam po dziecko i odwrotnie... Jakbym zostawila wozek na klatce, to prawdopodobnie na drugi dzien bym go juz nie znalazla.. u nas kradna wszystko... kwaitki, firanki... Nie widze nic zlego w tym, ze dziecko zostanie na 3 minuty samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bez windy
ja mieszkam na 1p i zawsze najpierw wozek a potem szybciutko po dziecko. no teraz ma 13 miesiecy wiec na spacerki na nozkach a spacerowka jes leciutka.kolezanka moja zostawiala wozek na polpietrze i przypinala go do krat w oknie klodka do roweru tez dobry pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja zapytam
jeśli chodzi o zostawianie wózka w piwnicy?? Nie boicie się że tam są myszy czy szczury, które harcują po wózku do którego za chwilę włożycie dziecko?? Ja też myślałąm o piwnicy ale jak sobie wyobraziłam jak tam jest brudno i gryzonie wylegujące się na miejscu mojego dziecka to mi przeszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dal ciewkskiej nie mam 4 tygodnoowego dziecka mam jedno które ma 17 mc :) i tak sie skałda że nie zamykam drzwi bo woel słyszec co robi moje dziecko zreszta jak mowie mamm idzie siku to on tez natychmias woła i wyciąga nocnik wiec moze szybko zakuma o sikanie do nocnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nononnono123
może jeszcze jakieś pomysły bo też mam podobny problem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwszy wózek miał jakieś jedyne 21 kg i ogromne koła i co dnia go dosłownie schodek po schodku wciągałam na górę albo schodek po schodku na dół z 3 piętra... kolejny miał jakieś 15 kg i to samo... potem spacerówka jakieś 6-8 kg i niby mało ważyła ale nie byłam w stanie jej wnieść z dzieckiem a takie wciąganie po schodkach nie wchodziło w grę bo miała mniejsze kółka, choć jak na wózek parasolke to i tak ogromne... a w lecie często wózek nocował w bagażniku w aucie... piwnica odpadała bo w poprzednim bloku wspaniałe Babcie trzymały jedyne 28 kotów! ale nie było źle - po kilku miesiącach ważyłam mniej jak przed ciążą - terapia baardzo skuteczna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zanosilam dziecko do domu a pozniej wracalam sie po wozek i odwrotnie dziecka nigdy nie zostawialam na klatce...wolalam zeby w domu poczekalo. Ostatnio zostawiam w samochodzie...problem jest jak moz pojedzie do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja siostra zostawiała na dole, mąż wracając do domu wnosił na półpiętro (te pierwsze, aby wózek nie stał na samym dole) i odwrotnie, rano wychodząc znosił. Ale oni mają dosyć obszerne klatki, gdzie taki wózek nie zawadza. Z kolei ja sobie nie wyobrażam w przyszłości tego. Mieszkam na 4piętrze, więc codzienne wnoszenie to mordęga. Klatki dosyć wąskie, więc utrudnia się przejście zostawiając na dole czy półpiętrze. W piwnicy jest wózkownia, ale tam jest straszny brud - stary blok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slaba matka
od zawsze zostawialam dziecko w łóżeczku i znosiłam wózek. Miałam zawsze ze sobą klucze na wszelki wypadek, a drzwi nie zamykałam na klucz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia..........
Współczuje Wam kobitki. Rzeczywiscie macie problem z tymi wózkami, jeśli nie ma windy. Dlatego właśnie ja bede mieszkała w domu! Przeciez mały dom kosztuje tyle co mieszkanie w bloku, a dodatkowo, dziecko w ciepłe dni może być długo na dworze,a nie ciągle tylko w tych murach siedzieć. No i wielka wygoda dla mamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia..........
pomyślcie o tym drogie mamy!!!!! Może warto zamienić klitkę w molochu na śliczny domek ze słodkim ogródeczkiem? Jest jeszcze więcej zalet domu mogę wymieniać w nieskończoność!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia.......... ----Bez przesady :D Mieszkam w bloku ale moje dziecko nie siedzi w czterech ścianach non stop! Jest takie coś jak park,plac zabaw,latem plaża i jeziorko,działka itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slaba matka
Andzia.......... !! jestes genialna!! jak moglysmy na to nie wpasc?!?! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze napiszcie do spoldzielni zeby zamontowali wam winde ;/ www.omilifts.com oni montowali nam i dzieki temu nie mamy problemu z wózkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kucykpony
gościu - wyjątkowo żenujący buzzz! I to w temacie sprzed 5 lat.... tragedia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×