czy dobrze zroblam?

Mam mlodzego brata, on ma 7 ja 22 urwis przekochany tyle ze strasznie pyskuje, ze wzgledu na to ze rodzice oboje pracuja duzo czasu ja z nim spedzam tez, glownie chodzi mi o dzisiejsza sytuacje bylo kapanie upart sie ze nie myje glowy ja nie dalam za wygrana czekalam az sie zdecyduje jednak umyc ten łebek... wkoncu po 40minutach stania i pyskowania mi w wannie -umyl te glowe,jednak dalam mu kare za pyskowanie zal mi bylo strasznie, serce pekalo ale niemoge sobie pozwolic zeby sie tak odnosil do mnie czy pokazywal mi srodkowy palec..! zapytalam go czy wie za co ma kare powiedzial mi i przeprosil , oznajmilam ze przeprosiny przyjete ale dane slowa dotrzymuje bo bardzo go kocham i nie pozwole zeby mi pyskowal wiec bajek na dobranoc nie oglada, przytulilam wlasnie zasypia... zal mi go bardzo ... czy ja dobrze postapilam? p.s wielkie jego zdziwienie bo zawsze tylko mowilam ze ma kare a dzis 1 raz dotrzymalam slowa...

dobrze... napewno wielka krzywda mu sie nie stala a moze nastepnym razem zanim pysknie to sie w jezyk ugryzie...

pewnie bedzie kilka takich sytuacji nim sie w jezyk ugryzie.. kocham go ponad wszystko ale czuje ze nie moge bagatelizowac [ewnych zachowan chce zeby traktowal mnie z pelnym szacunkiem tak jak traktuje rodzicow...

podeszlam zobaczyc czy juz spi a on mi mowi ze mam odejsc bo teraz ja mam kare na patrzenie sie na niego;)

ty myjesz 7 latka ??? :O

zle mnie zrozumialas pisze dokladnie chyba ze czekalam az zdecyduje sie umyc ta glowe tak? wiec chyba jasne ze on sie sam myje??