Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gabiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

czy zmarly moze dac znak czy to moja wyobraznia ?

Polecane posty

Gość gość
A co Wam się śniło przed zgonami krewnych i w jakiej odległości czasowej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmarli się śnią i coś pokazują i mówią , ale nie zawsze można zrozumieć o co im chodzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie oni w zaświatach wiedzą dokładnie co nas na ziemi czeka . Dlatego w snach nas ostrzegają radzą itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwierzyłam06
Mój mąż zmarł 1,5 roku temu i w tym czasie przyśnił mi się 3 razy. 1 raz- siedzimy w domu ,są goście,obok mnie siedzi mąż i ja go pytam powiedz mi jak tam jest?odpowiedział -dobrze tu jest,jest tyle miejsca ,dla ciebie też jest ale nie wiem kiedy przyjdziesz ,za chwile się obudziłam. 2 raz-jeden pan a pózniej drugi zapraszał mnie na kawę ,odpowiedziałam że może kiedyś.W nocy śni mi się mąż że stoi w przedpokoju i mówi do mnie -szanuj się zawsze to robiłaś. 3 raz-złożyłam dokumenty do ZUS o przeliczenie emerytury i długo nie było odpowiedzi.W nocy z niedzieli na poniedziałek śni mi się mąż ,stoi w kuchni ma już gdzieś iść a ja mówię do niego pośpiesz się bo czekają na ciebie a on odpowiada już idę zobaczę jeszcze co to jest i bierze ze stołu dużą kopertę otwiera a tam są dwa pisma.Czyta jedna kartkę i mówi -tu jest dobrze następnie bierze drugą kartkę czyta i mówi-ale tu się nie zgadza musisz to wyjaśnić i wyszedł.W poniedziałek dostaję list z ZUSu i są dwie kartki.Na jednej wyliczenia są ok a na drugiej niestety nie zgadza się,ZUS pomylił się w wyliczeniach lat pracy.Było tak jak mi się śniło dzień wcześniej.Poszłam do ZUSu wyjaśniłam i poprawili. Przypadek z tymi snami?Myślę że coś musi być po śmierci ,myślę że osoby które kochaliśmy i które nas kochały czuwają . Kiedyś podchodziłam do tego z dystansem ale teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamow msze za brata bo on przydszedl do cb o pomoc i idz na cmentarz poprostu jest mu tam zle a po mszy sie wszystko uspokoi bo dusza sie jego blaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy zmarły może przekazywać ważne daty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzyłam takie rzeczy ale po śmierci Taty nie wiem co mam o tym myśleć. Po śmierci Taty a przed potrzebem przyszłam do domu i mówię do siebie : Tato najbardziej żałuję tego, że już nigdy się nie spotkamy. A w myślach zaczęła mi się kolowac myśl "spotkamy się, spotkamy się. .." mowie do siebie co za natretna myśl i dalej mówię :żałuję, że już nigdy się nie spotkamy ". A tu znowu pojawia się myśl :"spotkamy się spotkamy się " . Mówię znów do siebie, co za głupie myśli i w tym momencie zaczyna się w łazience coś tluc. Tak jakby rozbujana prostownica walił w drzwi od łazienki. Wchodzę tam , tu wszystko na swoim miejscu . Warto dodać, że wcześniej nie byłam w łazience od kilku godzin. Druga rzecz. Przyjeżdżam do mamy , rozmawiamy. Mama zaczyna zalic się na tatę, że źle było itd. Mówię do mamy mamo nie mów tak, ja nie chce o tym słuchać a ona dalej swoje. I nagle w pokoju małym rozległ się huk jakby coś ciężkiego spadło. Biegnie my tam a tu wszystko na swoim miejscu. I trzecia rzecz. Po śmierci Taty chodziłam do psychologa. Przed kolejną wizyta siedziałam w aucie, paliła fajkę i włączyłem radio. W radiu nagle zaczyna lecieć przebój Enigma Return to Innocennt. Tata bardzo to lubił. Od razu się rozplakalam . Myślę sobie wtedy , jaką może polecieć następna piosenka? Tata lubił tez Time Turner. I myślę sobie ciekawe czy teraz będzie T.T.? Następny kawałek w radio; niestety nie Tina ale ... Knockin on heavens door. Wtedy to już się rozplakalam na maksa. A co poleciało następne? Oczywiście Tina Turner.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wracając z pogrzebu Dziadka i włączając telefon zauważyłam nieodebrane z nr Dziadka telefonu leżącego sobie spokojnie w zamkniętym domu. Przy graniu na kompie i przy zamkniętych drzwiach poruszyła sie klamka i drzwi otwarły sie na oścież, nie było otwartych okien. Moja papuga nagle w nocy zaczęła wariować, wydzierać sie, tłuc po klatce i za nic nie chciała sie uspokoić. Rano info, ze Dziadek umarł dokładnie w chwili, kiedy papuga zaczęła szaleństwo. Innym razem poczułam na policzku cos miedzy ciepłym, kojącym dotykiem a oddechem. Takich sytuacji było dużo, ponieważ Babcia i Dziadek umarli w odstępie 3 miesięcy, nie chce mi sie tłumaczyć tych chwil. Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest możliwe,na śmierć babci puklo nam w parapet,a kuzyna kierowcę tira w razie niebezpieczeństwa za kółkiem budzi ojciec chrzestny który nie żyje zmarł młodo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno ciekawe. Kilka dni po śmierci Babci przyśniło mi sie, ze dyktuje mi pewne liczby, a ja zapisuje je na kartce. Od razu po wybudzeniu przypomniały mi sie te liczby, ale nie chciałam o tym myślec. Jakoś tak. Potem te liczny zostały wylosowane w lotto. Gdybym kupiła los, byłabym milionerka. Marże o tym, zeby takie cis przyśniło mi sie jeszcze raz. xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój wujek zmarł nagle 9 lat temu. Wpadł pod samochód. Miał tylko 32 lata. Mieszkaliśmy wtedy za granicą i stało sie to o 11 w nocy czasu lokalnego. W polsce była wtedy 5 rano. Babcia ( jego mama) powiedziała mi że o 5 obudziła sie i słyszała jak coś kilka razy zastukało w okno. Tego samego dnia gdy mój tata wracał z pracy coś go tkneło i pojechał inną drogą. Dopiero po kilku dniach mu sie przypomniało że objechał wkoło cmentarz. A do mnie ostatnio wróciło pewne wspomnienie. Tak nagle mi sie przypomniało jak tata z płaczem dzwoni do babci i mówi jej że wujek nie żyje. Tego widoku nie zapomnę do końca życia. Przez cały dzień nie mogłam sie na niczym skupić i myślałam tylko o wujku. A wieczorem tata z moją siostrą włączyli piosenki i akurat trafili na taką której słuchaliśmy w tamtym okresie i ta piosenka wręcz opisywała jego tragiczny los. Czy to może coś znaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia 1401
Zmarli mogą dawać znaki, narobić hałasu itp., ale fizycznie nie są w stanie nic przesunąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnej nocy mi sie snilo, ze zmarla osoba z mojej rodziny wrocila spowrotem i jest w domu, na cos,kogos czeka. Ja i ktos inny (w snie nie widzialam kto, ale czulam ze to ktos bliski) czekalismy kolo domu az nas do siebie zawola albo do nas wyjdzie. Chialam podejsc blizej, podeszlam kawalek dalej, ale strasznie sie balam tej dziwnej energii. Ucieklam stamtad i czekalam dalej z druga osoba, siedzielismy kolo tego domu, ona byla spokojna, a ja pamietam, ze tak sie strasznie balam, ze az sie obudzilam. Nie spalam pol nocy. Nastepnego dnia moj dziadek zmarl. Nic mu nie dolegalo, dlatego nikt nie spodziewal sie tego, ze moze umrzec. Takze wczesniej nie myslalam o nim, bo myslalam, ze wszystko jest w najlepszym porzadku. Tego juz chyba nie da sie racjonalnie wytlumaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawy topik, podbijam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od smierci Taty minął prawir rok i 4 miesiące. Przez ten czas Tata śnił mi się najwyżej 3 razy, ale były to sny niewyraźne, raczej nic nieznaczące. W jednym z nich Tata wrócił zza grobu, ale wszyscy mówili, że trzeba go pochować, bo on nie żyje. Tylko ja wierzyłam, że mogę go uratować i kombinowałam, żeby znaleźć dobrego lekarza. Co ciekawe zza grobu powrócił również mój pies, który nie żyje od ponad 20 lat. I tak samo wszyscy twierdzili, że on tak naprawdę nie żyje. Pop przebudzeniu nie czułam jednak, że ten sen coś znaczył. Znaczył coś? Innym razem zdarzyło mi się coś, co nie wiem, czy było snem. Musialam szybko podjąć pewną dość ważną decyzję. Tłukłam się z myślami do późna, aż w końcu powiedziałam "Tato, pomóż mi" i zasnęłam. Nagle w nocy przbudziłam się, ale nie tak zupełnie, byłam jakby w pół śnie. I usłyszałam głos Taty. Byłam przeszczęśliwa, że nareszcie się do mnie odezwał. Zaczęłam prawie krzyczeć (nie wiem, czy naprawdę czy we śnie): "Tato, tato, nareszcie się do mnie odezwałeś, tak na to czekałam!". Przekręciłam się na bok i zapadłam w sen. Niestety nie mam pojęcia, co Tata mówił. Ale ten głos pamiętam, to było takie prawdziwe!! Czy naprawdę Go slyszałam? Dodam, że decyzję podjęłam następnego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmirka
moj brat nie zyje juz 11lat bardzo za nimm tesknie i nie raz go pytalam jak mu tam jest.Jednej nocy mi sie sni,ze opowie jak mu tam jest ze nie chce tam wracac, bo mu tam zimno ciemno zimno w nogi i prosil aby stawiac znicze na dole nagrobka tam gdzie stopy a nie wyzej ale sie cieszylam ze go widzialam we snie bo tylko w ciagu tych lat przysnil mi sie 3 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój brat potrzebuje modlitwy. Zamów mszę za niego. Jest w czyśćcu i stąd taki stan jego ducha. Moja mama każdą mszę ofiarowuje za zmarłego tatę i często śni się jej szczęśliwy. Gdy tylko w trakcie mszy modli się za kogoś innego , śni się jej smutny i odchodzi od niej, lub śni się jej teściowa ze słowami: nie zostawiaj go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to nie jest tak że po śmierci dusza człowieka wchodzi w inne ,nowonarodzone ciało człowieka? Ja bym wolała po śmierci urodzić się na nowo, nie chciałabym być duchem:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczęłam się zastanawiać skąd w człowieku bierze się dusza? jak ona powstaje? I mam tylko jedno wytłumaczenie- dusza jest to energia, którą dziecko pobiera od matki będąc w jej łonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bierzmowana
Dziwny jest ten swiat!!! W moim pokoju sie nie pali tytoniu bo jest malutkie dziecko,wiec stanelam wraz z siostra za drzwiami na korytarzu kladkowym,w pewnym momecie w drugim koncu korytarza mignela trzy razy lampka ktora jest w dzien calkowicie wylaczona.Ciarki po samej pupie nam przeszły.Dwa dni pozniej sytuacja ta sama( napewno nam sie wydawalo?!)kilka dni po tym zdarzeniu szfagier wyszedl na fajeczke o 22 i nagle uslyszal jak za jego plecami ktos łapie za klamke sasiedniego lokalu a sasiad byl na noc w pracy.Ludzie maja dziwne fazy ze swoja glowa?!!.Kurde szfagier blady o włos przed zawałem serducha ! Ostrzezenie??a moze to ktos zly?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje ci bardzo. Jesteś taka młoda i straciłaś już tyle osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIERZMOWANA
CD.Tydzien pozniej okolo godziny 18 tej siostra rozmawiala przez telefon stojac za drzwiami mieszkania gdy nagle ktos cala sila (nie wiem kopnoł ) w pusta metalową klatke po swince morskiej ktora stoi kawalek od drzwi wejsciowych do naszego mieszkania.Strach przeszyl wszystkich ktorzy w tym momecie byli tego świadkami .Ja juz sama nie wiem co myslec,robic !Racjonalne myslenie podpowiada mi ze jedna sytuacja mogla sie nam wydawac ale cztery to chyba , PARANIENORMALNI jestesmy? A moze ktos normalny pomoze ! Zawału dostaniemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żrodlana
No wlasnie ?bo chyba mam problem!JEST TU KTOS KTO MOZE POMOC??? Stanelam pod drzwiami mieszkania zeby zapalic papierosa pomyslalam ze puszcze na chwile pieska na dworek,piesek doszedl do schodow po czym wrocil sie w moja strone idac wolnym i dziwnym krokiem.Poglaskalam go po czym powiedzialam idz na dwor.Pies zrobil to samo trzy razy i dopiero zszedl na dol.Odwrocilam sie w strone schodow i zobaczylam jak wylaczona zarowka miga trzy razy.Zawalu o malo nie dostalam ,nie wiem co myslec i robic troche sie boje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam moja Babcia o 4 rano poczuła dotyk gorącej ręki zapaliła światło i nikogo nie było co to może być ? Poza tym 2 dni temu zmarła mojej babci bliska koleżanka i babcia chciała być na jej pogrzebie ale niestety nie mogła a w dzień tego dotknięcia po południu była na cmentarzu u mojej babci mamy i taty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dniu kiedy umarł mój szwagier, a ja jeszcze o tym nie wiedziałem, zbiły mi się 2 szklanki, choć nigdy mi się to nie przydarzyło. Gdy umarł mój ojciec, przyśnił się mojej żonie, przytulił ją mocno we śnie i poprosił ją aby się mną opiekowała. Gdy zginą w wypadku mój kolega, sprzątaczka która w ten tragiczny dzień z rana sprzątała jego biuro,a było to o 6 rano, raptem drzwi od pokoju zamknęły się z hukiem. Okazało się że Marian zginą własnie o 6 rano.... Sprzątaczka mówiła że tyle lat sprzątała te biuro, i nigdy drzwi same się nie zamknęły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak miałam 5lat (a mam teraz 48) siadłam na łóżku i gadałam z moim dziadkiem bo chwycił mnie za noge i kazał z nim iść do pięknego parku i że tam jest bardzo pięknie ale ja wtedy mu powiedziałam ze nie mogę bo mama mi kazał spać i on odszedł (chociaz miał ucięte obie nogi jak był w szpitalu)rano był telegram że zmarł w nocy, innym razem było wiele innych podobnych sytuacji z moim wujkiem jak umierał,i inni z rodziny i znajomych. ale ostatnio po śmierci mojej tesciowej prawie po miesiącu od pogrzebu wieczorem ni stąd ni zowąd komórka mojego męża nie spadła ani nic w tym stylu z kredensu z takiego miejsca ze nie ma szans spaść (nie było wibracji ani sygnału na telefonie) znalazła się ok 50cm dalej na podłodze nikogo oprócz mnie i męża tam nie było a tydzień póżniej wieczorem leżała na stoliku przy którym siedzieliśmy tak jakby spadła (ale to było tak jakby ktoś ją umyślnie zrzucił) bo leciała wysoko i upadła około 1 metra dalej a my siedzieliśmy i patrzyliśmy na to co się dzieje. powiem zawsze sie modliłam i modlę do tej pory ale to nie chodzi tu o modlitwę tylko o coś innego czuję ze to coś innego a nie prośba o pomoc lub modlitwę. tym pierwszym razem jak to było i do tej pory tak mam że mam w sobie tyle energii że jak dochodzę do klamki lub klucza a nawet do męża to z ręki widać iskry i światło (momo że nie pocieram i nie mam ciuchów sztucznych które sie elektyryzują) co wy na to???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×