Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sessy

Jak dziecko wplynelo na Wasz zwiazek?

Polecane posty

Gość sessy

Jestem ciekawa, jak to bylo z Wami. Tyle sie slyszy, ze dziecko powoduje rozpad zwiazkow, bo placz, bo pieluchy, bo zmiana trybu zycia etc. Czy jest ktos, kto uwaza, ze posiadanie dziecka zblizylo go do parntera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sessy
i napiszcie prosze, ile dziecko ma lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zblizyło po roku :D a wczesniej było jako tako ale bez wzlotów i upadków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia..........
no wiadomo że powoduje rozpad związku, jeśli kobieta przestaje dbać o siebie, zaniedbuje siebie i męża, zapomina o swoich potrzebach, a liczy sie tylko dziecko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sessy
Ale klociliscie sie duzo? i jak to bylo zaraz po porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cudowna352
Dziecko ma ponad rok i uwazam ze bardzo nas do siebie zblizylo posiadanie malenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sessy
Celi XX, no ale klociliscie sie duzo zanim uplynal rok? i jak to bylo zaraz po porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sessy
cudowna, a balas sie ze bedzie inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cudowna352
bałąm sie,że bedzie inaczej, tym bardziej, że byłam rozepchana, jak wiadro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sessy
cudowna: a byly juz po porodzie takie chwile zwatpienia albo paniki? napisz cos wiecej:) z gory dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kłócilismy sie :D skad ten pomysł? mała jest wrazliwa kolki, kupki zupki te sprawy i wieczorem padałam ze zmeczenia na pysk :D ojciec małej brał wszystkie zlecenia- zeby było wiecej kasy wiec tez padał na pysk :D no i starczało nam czasu i chęci na gadki o chorobach, opłatach inwestycjach.... jakoś zabrakło czasu dla nas jako ludzi :( no ale wszytsko wóciło do normy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziumdziulaczek
u mnie to ciezko powiedziec zy zblizylo czy nie ale narazie nie oddalilo. ma 4 miesiace. sex uprawiamy codziennie od 4tyg po porodzie (nie jakies tam dwu godz orgie tylko szybkie numerki)to dla nas tak jak mycie sie wieczorem, bez tego nawet najbardziej wyrabani nie zasniemy bo przesladuje nas poczucie ze czegos zapomnielismy zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziumdziulaczek
ale chyba duzo tez zalezy od dziecka, nasze jest wybitnie spokojne:przesypia noce od 2 miesiaca, prawie nigdy nie placze, zadnych uczulen k0lek itp. podejrzewam ze jakby dawalo w kosc to bysmy sie klocili.a bo ja uspokoic nie umiem a bo on mi nie pomaga itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupu
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieciotko nas zbliżyło o siebie...bo wcześniej było różnie...A mąż powiedział ostatnio do mnie " wcześniej miałem wątpliwości a teraz jesteś dla mnie wszystkim,to nasz synio tak sprawił "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było różnie. Na pewno jesteśmy dziś inna para jak przed dzieckiem. Znamy się od podszewki. Nie kryjemy wad i jest mniej romantycznosci. Bardziej jest z nas taki team do walki o nasz byt i wychowywania corki. Wszystko robimy w 3. Tematy rozmów to głównie dziecko praca inwestycje urządzanie mieszkania. Nadal potrafimy się za to rozsmieszyć do łez. Nie wyglądamy tez juz jak przedtem gdzie uprawislismy sport. Nie mamy całych nocy na namiętności. Seks jest krótszy ale odwazniejszy, duzo nowych rzeczy. Nie ma nudy. Pierwsze pół roku po porodzie było rzadko. Ja nie czułam się dobrze w swoim ciele i miałam bole po cc. Jeśli chodzi o klotnie były 2 kryzysy. Pierwszy rok po porodzie drugi 2lata po. Za każdym razem powodem kłótni była moja frustracja siedzeniem w domu i walka o niezależność która jeszcze widziana być przez męża nie chciala (powrót do pracy itp). Dziś 3 lata po każde z nas ma swoją stabilna prace i rozumiemy się lepiej. Ale za mało czasu dla nas dwojga ciągle. Nie mamy dziadkow a obcym pod opieke corki dac nie chcemy. Za to obiad jemy zawsze w 3- tylko ja gotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×