Wirtualny Żywot

i zeby bylo smiesznie to ta akcje z tym samamy bohaterem widzialam 3x a dzieciak tylko sie czerwinil po same uszy

stonogo :D ja zasadniczo używam tabletek ale czasami robię przerwy no i wtedy: jesteśmy z mężem w sklepie - ja wybieram przebieram pytam- a on biedny........oj.......:D a dorosły chłop by się zdawało;)

haha mam epizod z praca w ksiegarrni i tam byla jazda jak kierowniczka niemal w rekawiczkach rozkladala te pisma dla doroslych :) a jaki bulwers byl jak musial je komus sprzedac :)

kiedy byłam bardzo młoda i miałam 17 lat moja siostra miała wieczórpanieński- który ja przygotowywalam no i oczywiście wymysliłam sobie wieczór piżamowy a zamiast balonów prezerwatywy;) po całym miasteczku latałam te prezerwatywy kupować- jak te panie na mnie patrzyły!! dziesięć prezerwatyw poproszę !! :D

jestes gdzies tu moje kochanie?:(

haha pamietasz takie pakowane w serbrne folie?? z seruszkami?? my tez z przyjaciolka mamy zw,z tym przeboje:) wtedy tak samo pakowane byly takie chusteczki odswiezajace :)

hahaha moja mama pracuje w sanepidzie kiedy wyszłam pierwszy raz za mąz przyniosła mi tych z serduszkami całe pudło bosz

piekne to byly czasy :) moj ex lubil jakies ukrainskie :) tez pudlami je przywozil :) tylko co on z nimi robil sie zastanawiam?? :P

yyyyyyyyyyyyyyyyy???????????????? :D dla spokoju twojego sumienia! sprzedawał!!! mój ojczym w czasach komuny pracował w wielkim ZSRR i przywoził rózne cuda bosz kiedyś dał nam - dorastającym córkom po kremie do twarzy- takim w speyu jakby- do dziś to pamiętam- siostra poszła się nakremować- przychodzi cała wysmarowana i piszczy" ty ale on sie dziwnie pieni !!" i tak odkryłyśmy urok pianki do golenia :D

no i post mi zjadlo za dlugo siedze??? czy co??

ja zaraz ssspadam ;) mezem tez trzeba się zająć;) tym bardziej, ze nie ma dzieci ;)

popieram :)

w takim razie do napisania

tylko zostaw go troche na jutro :)

skoro jesteśmy przy kafeteryjnym żywocie dziś pytanie czy pisząc na publicznym forum czyjecie się podglądani i obserwowani?

skoro jesteśmy przy kafeteryjnym żywocie dziś pytanie czy pisząc na publicznym forum czyjecie się podglądani i obserwowani? --obserwowani i oceniani :)

sami i jak sobie z tą świadomoscią radzisz ???

jak w domu wielkiego brata

wkurzona- kopę lat :D

O, jak wiele znajomych obywatelek... Dzień dobry. :)

ike, w koncu L4 zmusilo mnie do powrotu na kafe

psedłonim??

Jak sobie radzę ? przyzwyczaiłam sie już do tego.

Nie, to nie ja. :)

Cześć Buraku

no tak wkurzona- kafeteria to diabeł - upomni się o ciebie nawet w świecie żywych

Cześć, Samiczko. :) Jak tam Twoje sprawy sercowe? Coś się ruszyło w nowym roku?

cześć psedłonim:) wracając do tematu chodzę sobie po różbych topikach, podczytuję, zaglądam i dziwi mnie- że są osoby, które dziwią się właśnie owemu zjawisku , że na forum są obserwowani dla mnie rzecz niepojęta:D

Przecież napisałem, że to nie ja...

w takim razie nie- cześć