Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wstydze sie rodziny

i nie wiem co zrobic na weselu

Polecane posty

Gość wstydze sie rodziny

Wiecie, to nie jest tak, ze sie do nich nie przeyznaje. Po prostu mam dziwne odczucia. Rodzina ze strony mojego ojca to jakby powiedziec ... wiesniaki. Nie, ze mam cos do osob zyjacych na wsi ale im doslownie sloma z butow wystaje a do tego zero kultury. Bawilam sie jednym weselu u rodziny z tej strony i teraz planuje wlasne i nie wiem co z nimi zrobic. Wesele to byla tragedia. Nie sa mi bardzo bliscy. Ciotka np. widuje raz na ruski rok, jak jej czegos trzeba to przyjedzie. Jej meza, bo wujkiem bym go nie nazwala widzialam jeden raz w zyciu. Ale to siostra mojego ojca. Z kolei brat taty siedzie w wiezieniu. Sisotrzeniec ojca czyli moj kuzyn zwial przed wymiarem sprawiedliwosci do norwegii chyba a moze i gdzies dalej, zero kontaktu. Dalsza rodzina to podobnie tragedia. Cioteczna babka wszystkich krytykuje, bylam na weselu jednego kuzyna i doslownie na cala sale skrytykowala mlodych ze nie ma specjalnego honorowego miejsca bo ona jest serniorka rodu. A potem obrabiala im tylki bo niby mieszkali razem przed slubem i to taka tragedia. Dalsze ciotki nie lepsze a zaprosic musze bo to jednak bliska rodzina. Rodzina mamy jest OK. Natomiast wstydze sie przed rodzina narzeczonego bo to prosci niewyksztalceni ludzie a jednak kulturalni i wychowani. Nigdy nie widzialam, zeby jedli placami, mlaskali przy jedzeniu, przeklinali. Odnosza sie do innych z szacunkiem i na pewno nikt z nich nie wstalby i nie powiedzial do orkistry, ze mogliby dac lepsze zabawy oczepinowe albo ze nie graja disco polo i co to w ogole za wesele. Oczywiscie menu polowie nie pasowalo bo nie bylo schabowego tylko indyk, ktorym podobno nie mozna sie najesc. ciostra ze strony ojca narobila wiochy na cala rodzine bo raz, ze nie umyla nog (wiem, ze pracuje na roli ale przyjsc w srebrnych sandalkach typu trzy paski i obcas i miec CZARNER stopy to obciach i wiocha na maksa). Do tego jej maz jak sie napil to zaczal sie klocic, pobli zone i NIKT nie zareagowal bo co sie beda wtracac. Inna ciotka zostala zlapana przez obluge na kradziey kieliszkow do szampana. No doslownie szok i chetnie bym ich nie zapraszala ale jak pisze - to bliska rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba bym zrezygnowała
z wesela całkiem:D po mszy prosto w podroz poslubną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przecież nikt ci nie każe ich zapraszać. Twoja sprawa kto będzie na weselu, jesli się obraża, to chyba lepiej dla ciebie, co? Nie rozumiem problemu. Ja nie zapraszm tych, których nie mam ochoty. Chyba, że u ciebie rodzice podejmują decyzje, kto ma być zaproszony, a kto nie. Wtedy to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sage
Nie rób tego wesela. Zaklinam na wszystko - nie rób. Jeśli się boisz, że rodziny się poobrażają, to zrób dwie mniejsze tańsze imprezy. Dla jednej rodziny z wódą, disco polo i schaboszczakiem, a dla drugiej - miły wieczór z dobrą zróżnicowaną kolacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydze sie rodziny
wesele wstepnie na ok. 90 osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro robisz na 90 osób, to zmniejsz listę gości i wtedy powiesz rodzinie, że robiliście skromne przyjęcie dla naprawdę najbliższej rodziny. To zawsze jakies wyjście. Nikt nie musi wiedziec, znać prawdy. Skoro Twoi rodzice nie utrzymuja z tamtą rodzina kontaku, to nikt się nie dowie. Będzie wilk syty i owca cała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy cala rodzina od strony ojca jest taka? moze zapros tylko tych za ktorych nie bedziesz musiala sie wstydzic. wytlumacz ze chcialabys miec wszystkich na weselu ale masz ograniczone koszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musisz wcale zapraszac calej rodziny.ja mam olbrzymia rodzine ale zapraszam tylko najblizszych.powiedz ze twoj narzeczony tez ma duza rodzine i niestety tez nie ma na tyle miejc aby mogl cala rodzine zaprosic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydze sie rodziny
i chyba tak zrobie, zaprosze mniej osob z rodziny a wiecej znajomych i tyle. dla mnie to zadna rodzina i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foliowanie
Najbliższa rodzina to rodzice, rodzeństwo, dziadkowie i ich dzieci czyli rodzeństwo rodziców. Zwykle poza te ramy nikt nie wychodzi zapraszając rodzinę. No chyba, że jakaś "cioteczna babka" jest Ci życzliwa, bliska sercu, chcesz by była razem z Tobą tego dnia, ale w żadnym wypadku nie jest to najbliższa rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×