Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciasteczkosłodkiee

Raz w miesiącu chla i wtedy mnie olewa, jak sie zachować?

Polecane posty

Gość ciasteczkosłodkiee

Mam tego dość, jest tak pieknie miedzy nami znamy sie juz ponad 3 miesiące zakochaliśmy sie w sobie, widzę że mu zalezy i że mnie kocha ale... około raz w miesiącu kumple go gdzieś wyciągną, popije i wtedy milknie na ten czas, czasami cos napisze, ale rzadko. Normalnie widzimy sie praeie codziennie a jak nie to non stop smsy, telefony, naprawdę wszystko jest OK, ale znowu nadszedł ten czas. Była przerwa 1 1/2 miesiąca i znowu wczoraj zapił. Nie spotkalismy się, przepraszał, że jest z kolegą. W nocy dostałam smsa, rano zadzwoniłam odebrał zaspany że potem sie odezwie i do teraz cisza. Mam nerwy, stres i nie wiem jak mam teraz sie zachować. teraz ja mam milczeć? W sumie to mi nie przeszkadza, że wyjdzie gdzieś czasami z kumplami, nie przeszkadza mi że popija czasami bo to w granicach normy, ale dobija mnie ta cisza. Od razu mam mysli, że może mnie już nie chce. Wiem to niedorzeczne ale nie moge sie tych mysli pozbyć. Łatwiej jest jak już się mieszka razem, wiadomo wraca się do wspólnego domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luśkaa 7654321
Porozmawiaj z nim że ci się to nie podoba albo wrzuć na luz i zajmij się w tym czasie swoimi sprawami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkosłodkiee
Na początku naszej znajomości stało sie to po około 3 tygodniach, nastepnie po miesiącu a teraz była tak długa przerwa i tak pięknie się nasz związek rozwinął, że już myslałam, że to się nie powtórzy, a jednak. Rozmawiałam z nim. Zapewniał, że jestem dla niego najważniejsza i że postara sie aby takie sytuacje nie miałay miejsca. Może przesadzam? Jak myslicie? Chodzi mi tylko o to mjlczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkosłodkiee
Trwa to 2-3 dni i w tym czasie zawsze sie odzywał ale rzadko. Dzisiaj wyjątkowo długo sie nie odzywa, od rana. Ma taka pracę że nie musi iść do pracy więc pewnie śpi pijany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffdfdf
Niespecjalnie rozumiem prawdę mówiąc.... Wypicie raz na miesiąc to norma całkowita. To że wyjdzie (jednak rzadko) z kumplami - też norma. A milczy bo ma kaca. Ja na kacu tez nie odzywam się do nikogo tylko odsypiam. Bez sensu wynajdujesz problemy. Napisał w nocy smsa? Napisał. Powiedział że odezwie się później? Powiedział. Teraz go boli głowa, daj mu się wyspać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale dobija mnie ta cisza. Od razu mam mysli, że może mnie już nie chce." KOBIETO opamietaj sie! Czy on jest tylko jedynym sensem zycia Twojego? A nawet jesli by Cie juz nie chcial? No to trudno. To trzeba zaczac zyc dalej. Jestes pewnie jedna z tych kobiet, które od razu reaguja strachem. Raz, ze pewnei sciagniesz to na siebie, bo taka juz ironia zycia a dwa wydaje sie, ze tylko po to zyjesz, zeby byc z kims. Zwiazek to dwie strony. Niech on tez sie martwi, czy Ty go chcesz jeszcze jak np nie odzywa sie. Zainteresuj sie czyms, zapisz sie gdzies, rób cos dla siebie a nie skupiaj calej swojej uwagi na nim. Jesli zaczniesz byc pewna siebie to nie tylko on to zobaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkosłodkiee
Może źle się wyraziłam. Wiem, że mnie kocha i że mu zależy, wypicie raz w miesiącu z kolegami też mi nie przeszkadza, jestem tolerancyjna i nie chcę go trzymać na smyczy, ale dlaczego milczy wtedy? tylko o to milczenie mi chodzi. Poza tym on ze mną też sporo pije, w zasadzie każdy weekend popijamy sobie razem, nie upija się ale widze że sporo wypija a w tygodniu prawie codziennie jakies piwko. Martwię sie trochę żeby w alkoholizm nie wpadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkosłodkiee
Takie tam. Oczywiście że mam swoje sprawy, wczoraj cały dzień sie nie odzywał i sie nie spotkalismy więc byłam po pracy na zakupach, kupiłam sobie zajebiste kozaczki, w domu zrobiłam sobie paznokcie, upiekłam ciasto, ale cały czas zerkałam na tel. czy się nie odezwie. W końcu odezwał się o 24.oo, żę ma juz dość tego balowania, kocha tęskni itp.... ehhhh ci faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka232
powiem tak-pije za duzo..masz racje,ze to prosta droga do alkoholizmu ja mam identyczna sytuacje-z tym,ze moj juz jest alkoholikiem jak pije,to zapomina o swiecie,o mnie takze ja wtedy milcze,nie odzywam sie,bo on sam sie \'\'zgłasza\'\' jak dojdzie do siebie ale u niego nie trwa o 2-3 dni,lecz 2-3 tyg:( taka to perfidna choroba a kocha napewno-lecz jest juz w jesgo zyciu cos silniejszego od miłosci do ciebie-nałog....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkosłodkiee
Dzidka 2-3 tygodnie! To bym chyba oszalała w tym czasie. U mojego to nawet nie 3 dni, 3 dni było kiedys na początku ale wtedy sie juz odzywał,. Normalnie to trwa 1-2 dni. teraz zaczął w poniedziałek wieczorem no i milczał tylko wczoraj cały dzień. Po takim przepiciu kilka dni ma wstręt do alkoholu i obiecuje sobie (sobie nie mnie) że kończy z tym, ale za miesiąc czy półtora znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkosłodkiee
Wczoraj od 24.oo do prawie 3 w nocy pisalismy smsy. Pisał, że jest głupi i konczy z tym - ciekawe na jak długo tym razem. Dzisiaj jeszcze milczy, ale rozumiem, jest jeszcze wczesnie spi pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 00006785
Kobieto nie jego milczenie jest problemem bo widzę że wcale tak długo nie milczy ale samo picie jest o wiele większym problemem i nad tym sie raczej zastanów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkosłodkiee
Wiem że przesadzam jeśli chodzi o milczenie bo jak tylko dochodzi do xsiebie to od razu do mnie sie odzywa, ale naprawde go kocham a taki jeden dzień milczenia jak wczoraj ciągnie się niemiłosiernie a ja o niczym innym nie potrafie mysleć. To jest silniejsze ode mnie i nic na to nie poradzę. Zajmuję się innymi rzeczami ale w głowie mam tylko jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była żona alkoholika
jesli myslisz o nim powaznie to zrób wszystko żeby zaprzestał takiego picia. to zdecydowanie za duzo i za często moim zdaniem on juz jest alkoholikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka232
ale dziewczyno,zrozum...jest tak,jak ja ci napisałam,i ktos wyzej takze-JEGO PICIE JEST PRBEMEM...:( nie badz taka zapatrzona w siebie-....bo jak narazie,to skupiasz sie na tym,ze cierpisz,bo on nie poswieca ci tyle czasu,ile bys chciała.. on jest na prostej drodze do alkholizmu..w kazdym razie,juz wskazuje pwazne objawy uzaleznienia...ato straszna chroba,werz mi,wiem cos tym staraj sie mu jakos pomoc,porozmawiaj z nim na ten temat...ech,zreszta...zrob jak uwazasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkosłodkiee
Macie rację, ja nie widzę problemu w piciu tylko w milczeniu. Jego telefon normalny jest cały czas wyłączony, ze mną smsował w nocy z innego którego nikt nie zna. Wczoraj mi napisał, żebym sie kontaktowała na tamten, po czym swój właściwy nr wyłączył. Z tego wniosek że jak pije to z nikim sie nie kontaktuje, a wręcz tylko ze mną jesli już - to dla mnie pocieszające. Nawet teraz jego dzieci nie mają z nim kontaktu. Dzisiaj nadal cisza....... Oczywiście że z nim powaznie porozmawiam. Nie sądzę żeby już był alkoholikiem, ale lubi wypić i nie kryje sie z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkosłodkiee
Ma prawie 34 lata a ja 10 lat więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkosłodkiee
mi mała - jesli jestes w małżeństwie i mieszkacie razem to oczywiście że nie będziecie sobie pisać smsów i wydzwaniać jak się nie mieszka razem miło jest wiedzieć że druga osoba o nas mysli i tęskni, lubię częsty kontakt telefoniczny i przyzwyczaiłam sie do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkosłodkiee
wyraźnie napisałaś "u nas w małżeństwie" to nie kontrola. Ufam mu w 100% jesli chodzi o inne kobiety. po prostu często sie ze soba kontaktujemy bo czujemy taka potrzebę. zwyczajny sms że tęskni, myśli albo pisze co robi - jest miły. sam dzwoni i mówi gdzie jedzie co robi, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja radaaasa
tez go olać tak na kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no........
cioasteczkosłodkie! istnieje coś takiego jak "opilstwo okresowe" i z tego co piszesz wnioskuję, że Twój luby właśnie tego doświadcza... Niestety rokowanie nie jest pomyślne, ponieważ z czasem przerwy między piciem a okresami trzeźwości się skracają... Kochana, życie z alkoholikiem to koszmar - czego nikomu nie życzę! Dlatego apeluje do Twojego rozsądku - zastanów się nad tym jak chcesz by wyglądało Wasze wspólne życie i czy będziesz szczęśliwa. Pomyśl przede wszystkim o sobie:) bo już za dużo kobiet poświęciło i zniszczyło swoje życie przez mężczyzn alkoholików. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkosłodkiee
no... dzieki za ostrzeżenie, ja aż takiego problemu z piciem nie widzę. Jak razem w weekendy pijemy on zachowuje się normalnie, a to dla mnie ważne, nie lubie ludzi, którzy się zmieniają pod wpływem alkoholu. Oczywiście, że z nim porozmawiam na ten temat, zresztą juz rozmawiałam i twierdzi że nie ma problemu z piciem, ale że czasami lubi, czasami ktoś go gdzieś wyciągnie i zaczyna się takie picie, potem spanie pół dnia itp. myslę że jak razem zamieszkamy ( a takie sa plany) to się ukróci bo widzę jak mu zależy na mnie - tylko ta głupota co go nachodzi raz na 1 1/2 miesiąca i to milczenie mnie dobijają. Już po 12 a on milczy, śpi tyle czasu?????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1980rocznik
jak sie zachować? przede wszystkim nie tolerować czegoś co cię boli i ci nie pasuje. powiedz wprost że ci to przeszkadza i że jeśli mu naprawdę na tobie zależy to żeby przestał takiego zachowania. kilka dni milczenia i nie spotykania sie tez powinno zadziałać. on musi wiedzieć że tego nie tolerujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9870
Chyba przesadzasz. Raz w miesiącu wyjście z kumplami i popicie to nie alkoholizm a że sie nie odzywa? wolałabyś słuchac go mamroczącego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkosłodkiee
Przeciez napisałam że nie chodzi mi o wyjście raz w miesiącu tylko o milczenie i ciekwa jestem jak on musi być pijany że az wyłącza swój normalny telefon (który służy mu tez do pracy). Nie robie z niego alkoholika, jeździ duzo samochodem, nie pije ciągle, u mnie w domu pije mniej, w zasadzie tylko w weekend i to zawsze sie mnie pyta, czy wypijemy drinka i co ma kupić.. Chyba zacznę mówić, że nie - nie wypijemy i zobaczymy, czy będzie go ciągnęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkosłodkiee
dostałam smsa że juz pomału dochodzi do siebie. Boże jak ja juz chcę go zobaczyć, chcę żeby wszystko wróciło do normy. Nienawidzę takich sytuacji, trcę grunt pod nogami. On twierdzi że na pewnmo jemu zalezy bardziej na tym związku i na mnie ale widzę, że nie, wariuję jak nie czuję jego obecności - choćby na odległość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkosłodkiee
Czy taka osoba naprawfę kocha? jak sie kocha to się tęskni, jak jest trzeźwy to twierdzi że tęskni, ciągle mi pisze smsy jak sie nie widzimy a teraz? juz 3 dni mnie nie widział i nie tęskno mu? Wczoraz znowu dał znak życia w nocy i znowu cisza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
to ty masz 44 lata? bosz....a myslałam,ze to młoda dziewczyna pisze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczkosłodkiee
A co to w tym wieku nie mozna kochać. Właśnie miłośc dojrzałą jest silniejsza i naprawde prawdziwa. Pierwszy raz w zyciu tak kocham. Wiem że tutaj nie dostane recepty ani pocieszenia, bardziej chcę zabić czas w oczekiwaniu na wiadomość od niego i powrót do normalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
ależ nie...mozna kochac :) wiem cos o tym...sama jestem po czterdziestce i kocham tak,jak nigdy w młodosci:) nie chodziło mi o to... lecz o twoje podejscie do sprawy-czytam tu czasem posty młodych dziewczyn i to one maja podobne problemy-''nie pisze do mnie juz dwie godziny,pewnie mnie juz nie ko0cha oj,oj,oj'' uderzyła mnie pewna twoja niedojrzałosc...ale byc moze sie myle... wydaje mi sie,ze sie uzaleznilas od tych smeskow...uwazj...zle ci nie zycze,ale jak ci kiedys tego zabraknie-nie poradzisz sobie z własna psychika...wyluzuj troche:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×