czy ja jestem zbyta wrazliwa? co mi jest?

pocalowalam sie z chlopakiem ktory mi sie zawsze podobal on mowil ze ja jemu tez ale po czasie zobaczylam go z inna jak idzie za reke:O i nie wiem co sie stalo ze mna wiele razy bylam zauroczona a tym razem mi odbilo trzeslam sie z nerwow nie spalam nie jadlam jak mialam czym z poczatku to wymioty byly nawet leki bralam na uspokojenie

to był tylko pocałunek?

tak , tylko

może za dużą nadzieje sobie zrobiłaś? dawał Ci jakieś znaki czy tak po prostu Ci sie szalenie podoba? (to rozumiem, jestem czasem zazdrosna o nieswojego chlopaka, kobieca przypadłość)

dawal nadzieje nie wiem sama moze sama sobie to wmowilam kiedys mi moja najl kolezanka powiedziala ze on ciagle sie jej o mnie pytal, ja robilam to samo tez jej o tym mowilam ze on mi sie podoba i chyba na tej podstawie....uwazalam ze jak powiedzila jej ze mu sie podobam ze chce ze mna byc to faktycznie tak jest chyba jestem naiwna:O

faceci to swinie, choc kobiety czasem jeszcze wieksze. a to jego dziewczyna? ja czasem przytulam przyjacioł (choc sporo osob mowi ze nie ma przyjaźni damsko-meskiej) straciliscie kontakt? i nie jestes naiwna. facet jest do bani skoro najpierw daje nadzieje a potem dupa z tego wychodzi.

ja sie usunelam zatarlam kontakt tylko po to aby dojsc do siebie wolalam na nich nie patzrc bolal mnie ten widok nie jadlam calymi dniami chudlam w oczach i bralam leki:O

aż takiej rozpaczy nie rozumiem, skoro nawet nie byliscie razem, ale to moze różnica charakteru. dobrze zrobiłas. jak on poszedł do tamtej, to patrzec nie ma na co. a on pisze czasem, mimo ze sie nie odzywasz?

nie pisze nie ma takiej mozliwosci jest bardzo daleko ja zatarlam slady:O nie wiem czy czasem z nia nie byl jzu wtedy i pewnie sie nie dowiem wlasnie saama nie rozumiem skad taka moja reakcja nigdy tak nie mialammimo iz wiele razy bylam zakchana bez wzajemnosci tylko jak mnie zob ze go widze z nia zarumienil sie lekko:O

zdrada nie jest dobrą rzeczą.. cos o niej wiem, tylko niekoniecznie z tej strony co Ty. ale nie masz pewnosci czy juz z nia byl. ja mam chlopaka a przyjaciel, przez to ze sie nim stał i tak bardzo sie w sumie zblizylismy, ze go pocalowalam, to bylo pol roku temu. ostatnio byl wczoraj :( nie jestem dumna ale to silniejsze ode mnie, nie umiem sobie z tym poradzic, mimo ze kocham chlopaka nad zycie. z nim jak sie poklocilam mialam tak samo jak Ty, schudłam 4 kg. w kazdym razie wina nie lezy po Twojej stronie. nie mysl o nim juz, bo nie warto skoro jest taka świnia:(

ahh....widze ze mnie po czesci rozumiesz:) tylko ja nawet z nimnie bylam a tak zareagowalam? dziwne....

tak Cie opętał jak mnie przyjaciel, ja tez wiele razy, praktycznie co chwila mowie sobie "koniec z tym" ale dostaje szału jak go nie widze. z drugiej strony jak chłopaka nie widze też. ale jak ja moge tak kłamać:( az sie sobą brzydze. ale mniejsza o to. widze, ze zalozylas temat, wiec ciągle myslisz. ale powiedz sobie ze chuj mu w dupe, ze tak powiem, i niech z tamta sie mizia, a Ty jeszcze znajdziesz kogos, albo ktos Ciebie. mimo ze teraz wydaje Ci sie, ze to nie mozliwe. :)

wkurzające jest też to, ze jak przyjaciela podrywają to ja pękam z zazdrosci, a przeciez z nim nie jestem to taki.. w sumie romans, no nie bojmy sie tego slowa. ostatnio jak go gej podrywał to pękałam.:) musze z tym skonczyc nie? nie moge tak okłamywać, to podłe:(

no wlasnie mysle ..a wiesz ile czasu juz? prawie rok!!! udalo mi sie juz odstawic leki od nowego roku nie wierze ze znajde innnego l....chyba nie chce mam dosc to niesprawiedliwe facet mni oszukal teraz sie mizia z jakas cizia jest pewnie szcesliwy wspolny sylwester walentynki a ja cierpie ..wciaz...

skonczysz uda ci sie:) Ty przynajmniej masz dwoch hehe:p zart:) opetal to dobre slowo mial cos takiego w sobie ...dziala tak na mnien nie umie tego opisac

chyba lepiej by było jakbyś nie wiedziała o tym, ze z nia jest. mniejsze zlo, bo czego oczy nie widzą sercu nie żal. gdyby mnie teraz chłopak rzucil i dowiedział sie o tym, mialabym ochote chyba dosłownie sie zabic, 3 lata jestesmy ze sobą. ale ten przyjaciel jest i jego przyjacielem, wiec jest podwójnie ciężko. :( znajdziesz na pewno. myslisz, ze jak jedna świnie na drodze skotkałas to juz do konca zycia sama? cos Ty:)

hehe:) dobre z ta swinia:) ale ja ciagle mysle o tym ..ze z nia jest...:( nie umiem go wyrzucic z mojej glowy

znasz ją? czy to jakaś tam pipeczka? na to nie wiem co poradzic. kobieta ma juz to do siebie ze jest strasznie zazdrosna, nawet jak mowi ze nie jest. moze jakis nowy "misio" Cie uleczy? ale na sile szukać to też głupota.

nie znam jej widzialam ich tylko razem on 196cm ona 150max calkowite moje przeciwienstwo jesli chodzi o wyglad

moim zdaniem wzrost tu nie ma nic to rzeczy:) ale cudacznie muszą razem wyglądać. moze jest jednym z nielicznych dla ktorego charakter jest wazniejszy? chociaz nie wiem, moze jest tak, ze podobacie mu sie obie.. moim ideałem jest facet o kręconych ciemnych włosach, a przyjaciel ma rude i krotkie, ale jest cudny. nie ma co sie nakręcac tak na nią. to nie jest Twoja wina tylko jego. nie warto. ja bym starala sie go olać (nie powiem ze bym olała, bo pewnie ciezko by bylo strasznie, skoro tak namieszał w głowie)

nie znam jej ciezko mi cos o niej powiedziec dlatego ocenilam tylko jej wyglad

no w sumie racja. sory. on wie ze tak to przeżylas?

tego nie wiemczy wie odkad go zobaczylam z inna unikalam go jak moglam cala sie trzeslam na jego widok wolalam sie usunac spakowalam sie zostawilam prace i wyjechalam jemu nic nie mowilam bo nie rozmawialismy znajomi wiedza ze wyjechalam moze ktos mu cos tam powiedzial ale z pewnoscia nie wie co sie ze mna dzialo:O

jakto wyjechałaś?

normalnie spakowalam sie i wyjechalam tzn wrocilam do domu bo to bylo na wyjezdzie

tzn pracowalam tam i mieszkalam ale to bylo w innym miescie niz mieszkam

fajnie mi sie z Toba piszeale niestety musze konczyc od 15 min brat chce zabrac komputer:( musze zmykac ale napisz cos pozniej przeczytam dzieki za wsparcie i wysluchanie:)

nie ma sprawy. po to jest forum. szczerze mowiac to nie wiem co napisac:) "wzruszyla mnie Twoja historia" byłoby wredne. ale serio, nie sądziłam, ze tak mozna sie w kims zadużyc i cierpiec. ja z chlopakiem i przyjacielem mam nadal kontakt i jest w sumie w porządku. chyba z czasem pozbylam sie sumienia, ale nadal wiem, ze robie zle. boje sie, ze bedzie tak jak z Tobą. ale myślenie o nim nic nie da, serio. tego kwiata jest pol swiata:) narazie

no wlasnie ja tez nie wiedzialam ze mozna az tak bardzo..:( ale mimo wszystko dzieki :)