Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość toksyczny-amor

Kocham toksycznie a nie chce

Polecane posty

Gość toksyczny-amor

Oboje mamy zwiazki, pracujemy razem, wyznalismy sobie milosc, chcemy byc razem. Jednak ja nie chce czekac do smierci a ona nie moze sie zdecydowac. Ja chce isc do przodu a ona wszystko uspokaja i wydaje sie ze flirt w pracy jej wystarcza. Z tego powodu czesto wpadam w gniew i ranie ja, pozniej przechodzi mi i wybacza mi i znowu jest dobrze do nastepnego razu. Ciagniemy juz tak dwa lata i czasami mam juz dosc, chce to skonczyc ale nie moge sie od niej uwolnic, jestem niemily dla niej a ona i tak mi wybacza. Co robic...czy mamy szanse..co sadzicie dziewczyny co mam zrobic zeby zaufala mi i poszla moja droga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
przepraszam, że pytam.... a ta troska to o kogo? tę romansową dziewczynę czy tę stałą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczny-amor
o te ktora kocham toksycznie czyli romansowa jak to nazwalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
no to teraz mam pytanie za 63 grosze.... skoro romansową kochasz toksycznie, to w jaki sposób kochasz stałą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczny-amor
ona twierdzi ze czuje sie obserwowana, ze boji sie milosci do mnie, czesto tak jakby uciekala odemnie, nie chce sie spotkac ze man poza praca, o seksie to nawet niema mowy ale i tak lata do mnie i mowi ze mnie kocha i chce byc ze mna, ze mysli tylko o mnie a tamtego nie kocha ale nie chce z nim skonczyc, mieszkaja razem juz kilka lat, ja jestem zazdrosny ze on ja dotyka ale ona mowi ze nie jest zazdrosna o moja dziewczyne, czy to nie dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczny-amor
a mojej juz chyba nie kocham skoro kocham tamta..tylko ze czasami ta milosc daje mi wiecej cierpienia niz satysfakcji, bo jestesmy razem tylko w pracy a pozniej do domu i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyneczka24
moim zdaniem nie ma sensu ciągnąc takiego związku...ranic się nawzajem i życ od kłótni do kłótni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczny-amor
i mam wyrzuty sumienia co do mojej "stalej" ona mnie kocha ponad wszystko a ja oszukuje ja i to tez bardzo mnie przygnebia, ale nie moge tego zakonczyc tej toksycznej milosci, moze zmienic prace? sam nie wiem..ciagle o niej mysle jak szalony i tylko o niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczny-amor
no wlasnie czasmi chce to skonczyc ale to jest ponad moje sily, jedno jej spojrzenie powala mnie z nog i znowu nakrecam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
wiesz co? zachowujesz się jak mega dupek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczny-amor
czy naprawde zachowuje sie jak mega dupek? dlaczego moze ktos mi to wyjasni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynka_
zachowujesz sie jak dupek bo ranisz siebie, ja i swoja kobiete, ale rozumiem twoj stan. wiesz, ze to nie ma sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczny-amor
czesto to sobie powtarzam, ze to niema sensu ale to nie pomaga i nie myslcie, ze nie mam wyrzutow sumienia, ale czy mozna poradzic sobie z uczuciami ktore sa tak silne, silniejsze niz moj rozsadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynka_
wiesz, wydaje mi sie, ze najlepsze wyjscie to zerwac kontakt. wiem, bolesne i pewnie teraz dla Ciebie niewyorazalne, ale nie ma innej metody. po jakims czasie przychodzi spokoj ducha, wiem co mowie bo zaliczam dokladnie taka sama historie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczny-amor
dzisiaj znowu sie spotkalismy w pracy i znowu wygrala sila naszych uczuc ponad wszystko, jestesmy jak namagnetyzowani, nie mozemy wytrzymac bez siebie dluzej niz kilka dni, nasze oczy nie oderwaly sie od siebie przez godzine chociazby na chwilke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynka_
no ale jak bedziesz tak celebrowal to uczucie jak westalka, to nigdy nie przygasnie. ty chyba nie chcesz zeby to sie skonczylo, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczny-amor
moze i masz racje ale narazie jest to poprostu niemozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczny-amor
nie chce i nie potrafie jestem bezsilny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynka_
co jest niemozliwe, zerwac kontakt? mozna to zrobic nawet pracujac w tym samym miejscu, wierz mi. trzeba tylko troche silnej woli. a czego ona sie boi w tobie, jesli nie chce z toba byc? macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczny-amor
jestem jakby uzalezniony od niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczny-amor
tak... i ja i ona mamy swoje dzieci i "normalne" zwiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejne pytanie
Dlaczego wciąż jesteś ze stałą dziewczyną, skoro jej nie kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynka_
no to jest oczywiste raczej ze jestes. ale bez abstynencji sie nie da zerwac z nalogiem. ja juz dwa tygodnie jestem twarda. mozna, wierz mi. co noc mi sie sni co prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynka_
moze oan nie chce rozbijac rodziny bo nie jest pewna twoich uczuc. albo swoich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczny-amor
pracujemy razem kilka lat i zawsze bylismy dobrymi przyjaciolmi, ale od dwoch lat przeszlo to w cos wiecej i wiecej i nie moglismy tego powsztrzymac...chociaz probowalismy kilka lat trzymac granice, ale nie udalo sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynka_
nikt od ciebie szczerosci tu akurat nie oczekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczny-amor
i to zadna prowokacja a czy kocham tylko siebie to nie wiem..nie jestem psychologiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynka_
a ten swoje. to od początku: czego chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy kocham tylko siebie to nie wiem..nie jestem psychologiem nie ma takiej potrzeby, to jest jasne bo: z definicji milosci do drugiego czlowieka wynika, ze nie wyrzadzamy mu szkody - a ty wyrzadzasz wszystkim dookola z wylaczeniem ciebie, prawda? wiec jak masz odrobine szarych komorek to wydedukujesz kogo kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×