Wam tez sie wydaje, ze wszyscy maja lepiej od was??????Powinnam pojsc na terapie

Mam 30 lat, meza, dziecko, mieszkanie, prace..... A mimo to czuje sie czesto gorsza od innych, samotna, nieszczesliwa, skrzywdzona. Moze przyczyna tkwi w alkoholizmie ojca i w moim jedynactwie??? dopoki nie mialam dziecka, to problemy z dziecinstwa uspione byly. zylam swoim zyciem, podrozowalam, imprezowalam. teraz duzo mysle o swoim dziecinstwie i widze, jak zostalam skrzywdzona, jakie bledy polelniono, co absolutnie nie powinno miec miejsca a o co rodzice powinni zadbac... zle mi z tym...

tak

Ty chyba masz za dużo wolnego czasu..-myslenie Ci szkodzi

to teraz rób wszystko aby twoje dziecko miał lepsze życie niż twoje przynajmniej wiesz czego unikać i jakich błędów nie popełniać

to niestety dotyczy wiekszosci kobiet ;-)

mi sie wydaje, ze wszyscy maja gorzej ode mnie

to zws wszystko gra, gratulacje! :-)

co Ci przyjdzie z grzebania w dzieciństwie...czy coś z przeszlości zmienisz?..mam wrażenie że postanowilaś się nad sobą użalać...no ale skoro jest tak z Tobą źle to wybierz się lepiej na terapię

co Ci przyjdzie z grzebania w dzieciństwie wbrew pozorom tam tkwi zrodlo wielu problemow w doroslym zyciu i bardzo czesto rozwiazaniem ich jest wlasnie "grzebanie" w dziecinstwie

to zws wszystko gra, gratulacje dla mnie gra :p ale co z innymi ? :D:D:D

dla mnie gra ale co z innymi ? inni, ktorzy mysla tak samo tez maja sie wybornie ;-)

Po co myslec o przeszlosci? Kazdy jakas posiada...Jedni lepsza, drudzy gorsza. Czy na fundamencie przeszlosci chcesz budowac szczescie? Musisz byc bardzo slaba psychicznie osobka, ale to nie powod, zeby sie z tego wyzwolic. Pomysl sobie ile wartosci masz w sobie...Nie przekreslaj swojej terazniejszosci i przeszlosci patrzac przez pryzmat przeszlosci i nieszczescia jakie Cie kiedys spotkalo. Spojrz na Twoje dziecko, ktore potrzebuje milosci i opieki, schronienia ktore wlasnie Ty powinnas mu zapewnic. To wlasnie dzieki niemu Twoje zycie powinno od momentu jego urodzenia pisac nowy scenariusz. Przemysl to i nie zalamuj sie! Wierzymy w Ciebie!

"teraz duzo mysle o swoim dziecinstwie i widze, jak zostalam skrzywdzona, jakie bledy polelniono, co absolutnie nie powinno miec miejsca a o co rodzice powinni zadbac... zle mi z tym..." no i co dalej?

Po co myslec o przeszlosci? Kazdy jakas posiada...Jedni lepsza, drudzy gorsza. Czy na fundamencie przeszlosci chcesz budowac szczescie? Musisz byc bardzo slaba psychicznie osobka, ale to nie powod, zeby sie z tego wyzwolic. Pomysl sobie ile wartosci masz w sobie...Nie przekreslaj swojej terazniejszosci i przyszlosci patrzac przez pryzmat przeszlosci i nieszczescia jakie Cie kiedys spotkaly. Spojrz na Twoje dziecko, ktore potrzebuje milosci i opieki, schronienia ktore wlasnie Ty powinnas mu zapewnic. To wlasnie dzieki niemu Twoje zycie powinno od momentu jego urodzenia pisac nowy scenariusz. Przemysl to i nie zalamuj sie! Wierzymy w Ciebie!...Kilka poprawek :)

no i co dalej? a dalej terapia, bo jasne, ze autorka myslac o tym niewiele wnosi

inni, ktorzy mysla tak samo tez maja sie wybornie tak samo - czyli, ze ja mam duzo lepiej ;)

kobietasobietaka - zgadzam sie z Toba. Czasu sie juz nie zmieni - mozna jedynie zmienic przyszlosc.

tak samo - czyli, ze ja mam duzo lepiej tak samo - jak ty :-)

mnie zastanawia dlaczego akurat teraz ta przeszlość stala się takim problemem..wcześniej tego nie zauważała,nie mialo znaczenia

mnie zastanawia dlaczego akurat teraz ta przeszlość stala się takim problemem..wcześniej tego nie zauważała,nie mialo znaczenia naturalnie, to dobre pytanie, ale czasem tak wlasnie jest, ze mysli nachodza nas niespodziewanie i sa wybitnie natretne

chyba masz dołek - imprezowałaś, zwiedzałaś swiat chyba tak żle nie było, co? a teraz "inwestuj" w soja rodzinę i nie mysl o głupotach :)

W jakim sensie co dalej????????? Po prostu za duzo moze o tym mysle, zle nic na to nie poradze..... mary z dziecinstwa wracaja w roznych momentach... Np. przeczytalam, ze rodzice zabierali swoje dzieci na ogniska latem.... I od razu dociera do mnie, ze ja nie bylam z rodzicami na zadnym ognisku..... A musze dodac, ze moja mama bardzo o mnie dbala. zawsze mialam posilki na czas, w domu czysto, modne ciuchy, swoj pokoj, generalnie gdyby nie fakt, ze ojciec regularnie tankowal i ze nie mialam wymarzonej siostry, to byloby okey. Teraz np. chcemy kupic sobie dzialke, by synek mial gdzie hasac latem, i przy okazji tego pojawia sie u mnie takie poczucie krzywdy, ze np. moja znajoma ma dzialke, bo jej ojciec kupil ja 20 lat temu. gdyby moj nie pil i byl zaradny to teraz my nie musielibysmy sie zarzynac finansowo itd....

to ja już w niczym nie pomogę-nie jestem psychologiem

ludzie nie maja gorzej,maja inaczej, roznym ludziom cos innego przynosci szczescie.. a Ty chyba popadlas w rytune, rozumiem dom maz dziecko praca i w kolko to samo a do tego depresja zimowa ;) Ale znajdz jakas odskocznie, zajmij sie czyms, wymyslcie cos nowego z mezem nawet jakas drobnostke i nie doszukuj sie wszytskiego w dziecinstwie, nie wszystko jest wina ojca alkoholika i braku posiadania rodzenstwa.

to ja już w niczym nie pomogę-nie jestem psychologiem dlatego moj pierwszy post brzmial "tak" :-)

własnie ryknełam śmiechem :D olaboga! napij się na noc melisy i idź wczesniej spać

Teraz np. chcemy kupic sobie dzialke, by synek mial gdzie hasac latem, i przy okazji tego pojawia sie u mnie takie poczucie krzywdy, ze np. moja znajoma ma dzialke, bo jej ojciec kupil ja 20 lat temu. gdyby moj nie pil i byl zaradny to teraz my nie musielibysmy sie zarzynac finansowo itd.... w tym miejscu wlaczyl sie czujnik prowokacji :-)

człowiek, który siedzi na wózku inwalidzkim ma znacznie wieksze poczucie krzywdy nie wymyslaj problemów - bo tylko sie pogrążysz

nie no...najpierw potraktowalam sprawę poważnie...ale po ostatnich slowach autorki...-wysiadam ze śmiechu :)

Hmm powiem Ci tak...Ja odkad pamietam zawsze mieszkalam z ojcem, on zawsze pil i zmienial kobiety jak rekawiczki. Widzialam jak uprawiaja sex itp, bylo to na poczatku dziennym. Bil mnie itp...Nawet trafilam do domu dziecka...Jedna z jego kobiet na moich oczach popelnila samobojstwo, a byla dla mnie jak matka. Czy ja rowniez mam sie nad soba uzalac? Nie! Mimo to uwazam, ze zycie jest zbyt piekne, zeby sie zatracac. Moje zycie toczy sie dalej. I wcale, ale to wcale nie mysle o przeszlosci...Tak musialo byc, dzieki temu szybko wydoroslalam i wiem czego chce w zyciu.