Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama 6-cio latka

posylacie swoje 6-cio latki od wrzesnia do szkoly?

Polecane posty

Ale się ubawiłam:-))) Szczególnie powalił mnie argument o tej rozległej wiedzy, którą dzieci zdobywają w szkole podstawowej. Dyrektorzy przedszkoli polecają wysyłanie sześciolatków do szkół, bo nie ma miejsca w przedszkolach dla sześciolatków. Polikwidowano przedszkola w czasie niżu, a teraz, kiedy mamy echo wyżu demograficznego z lat 80, nagle zabrakło miejsc w przedszkolach. Ciężko było to przewidzieć:-O Najprostsze rozwiązanie - wysłać dzieci do szkół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaliyahHaughton
w życiu bym nie posłąła dziecka szybciej, niestety moja córcia jest rocznik 2006 i juz nie bede miałą wyboru, bede musiała dac ja szybciej do szkoły :o ale jesli bede miała mozliwośc to dam ja rok pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka-mama
Bardzo dużo zależy od dyrektora. U nas (wspólny dyrektor szkoły i oddziałów przedszkolnych) zmieniła się dyrekcja w zeszłym roku szkolnym. Po pani w wieku emerytalnym przyszła młodsza i z zacięciem managerskim - zmiany widać od razu! Problem dla rodziców co prawda stanowiło usunięcie przez nią prywatnego gimnazjum - które wynajmowało sale i zalegało mocno z opłatami zresztą - z mojego punktu widzenia jednak była to dobra decyzja - właśnie mając w perspektywie dzieci 6-letnie i gimnazjalistów w jednym budynku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście że do szkoły
potem dziecko będzie miało stres straszny, bo dużo dzieci będzie już zaznajomiona z tym miejscem a on będzie świeży i osamotniony. To się potem odbija przez całe życie wcześniej jest łagodniejsze przejście, potem zaczyna się już nieśmiałośc, świadomośc własnego innego ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O czym ty piszesz?? Jakie łagodne przejście? Posyłając sześciolatka prosto z przedszkola do pierwszej klasy zapewniasz mu "łagodne przejście"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem w takiej sytuacji
jesli bede miala wybor to na pewno nie posle 6 letniego dziecka do szkoly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiści bo mniejsze
dziecko ma mniejszą świadowość własnego ego dlatego lepiej się asymiluje potem staje się coraz bardziej indywidualistą, któremu trudnej dostosować się do grupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma szans
Nie wyobrażam sobie 6-letnich dzieci w szkole. Ich miejsce jest w zerówce! Sama mam dwójkę (3 i 5 lat) i zrobiłabym im krzywdę posyłając je do szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem w takiej sytuacji
jaki stres jakie osamotnienie? Dzieki sie szybko przystoowuja. A jak nie potrafia sie niektore przystosowac to juz niezaleznie od wieku. Dorosli maja wiecej prblemow w tym zakresie niz dzieci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona333
Oczywiście bo mniejsze.....popieram , Po pierwsze dlatego że mniejsze dzieci łatwiej się przystosowują i dzieci ównież łatwiej akceptuję wejście do swego grona małego kolegi lub koleżanki.Taka sama sytuacja u wiekszych dzieci to są naprawde broblemy nie zawsze ale dużo częściej występują.Większe dzieci to dopiero bywaja okrutne .Tu dopiero rodzą się podziały na lepszych i gorszych itd. Rozumiem matki którym szkoda swoich malutkich pociech (sama to przezywałam gdy musiałam je oddać do przedszkola) ale myślę że wiekszą szkodę wyrzadzicie dzieciaczkom jesli poślecie je rok póżniej i bedzie jakoś musiało się wbić w grupę zaprzyjaznionych dzieci.Nie każde dziecko z tym sobie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez nie posle szybciej dzieck do szkoły po moim trupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu 123
nadopiekuńczość hamuje rozwój dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu 123
będą później odstawać do tyłu wsród rówieśników,a program nauki "o" i kl 1 b podobny!nauczyciel dostosowuje program do dzieci!lepiej równać wyżej,dzieci się szybciej rozwijają!!!!a matki nadopiekuńcze maja b często cofnięte dzieci w rozwoju(także emocjonalnym)-to wychodzi z badań,ale cóż wasze dzieci wasz problem,przed reformami nie uciekniecie,najwyżej przyhamujecie rozwój dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w anglii szybciej dzieci
edukacje zaczynaja, a nie sa lepiej rozwiniete czy bardziej ineligentne od polskich dzieci. Przez to nasze upodabnianie sie do zachodniego stylu zycia (w co wchodzi tez edukacja) to wrecz przeciwnie... Poziom wiedzy zaniza sie :O Pozniejsze pojscie dziecka do szkoly to nie jest zadno hamowanie rozwoju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowadzone byly badania
i wlasnie wykazano brak jakiejkolwiek zaleznosci miedzy wczesna edukacja a wyzszym poziomem wiedzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W A Z N E
Chore pomysły chorych ludzi. Pomysłodawcy powinni zasięgnąć opinii psychologów zajmujących się rozwojem psychiki 6 latka. Czy we wszystkim musimy doganiać UE? Wykształcimy małe cyborgi, znakomicie orientujące się w informatyce, matematyce, a nie będące w stanie serdecznie i szczerze z uczuciem przytulić młodszego braciszka, pogłaskać pluszowego misia. To z nich w późniejszym okresie będą rekrutować się młodzi pacjenci poradni psychologiczno-pedagogicznych, a potem poradni psychiatrycznych. Nie zabierajcie dzieciństwa, nieodwracalnego czasu, złotego okresu życia dziecka. 6-latek nie umie maskować i tłumić swych przeżyć emocjonalnych. Prawie do końca okresu przedszkolnego, wskutek niepełnej dojrzałości układu nerwowego i niewykształconych jeszcze procesów hamowania, dziecko jest bardzo pobudliwe. Dlatego też nawet słabe bodźce mogą wywołać zarówno przykre, jak i przyjemne stany emocjonalne. Zdaniem wielu psychologów podstawowymi czynnikami wpływającymi na jakość rozwoju uczuciowego jest spokój, czułość oraz poczucie bezpieczeństwa, które wpływają na powstanie odpowiedniego klimatu wychowawczego. Klimat taki jest nieodzowny zarówno w domu rodzinnym, jak i w instytucjach wychowania przedszkolnego, gdyż atmosfera spokoju, życzliwości i poczucie pełnego bezpieczeństwa sprzyjają stopniowemu poszerzaniu się kontaktów społecznych. Czy do pracy z 6-latkami są przygotowani nasi pedagodzy? Program i metody pracy oraz organizacja zajęć dla dzieci 6-letnich powinny się znacznie różnić od tych adresowanych do 7-latków. Pominę celowo problem nieprzystosowanych ławek, stołów, świetlic, boisk, bezpieczeństwa w szkołach. Wprowadzenie 6-latków do szkoły ma zabezpieczyć przyszłych emerytów i rencistów, bo z obliczeń rzadowych wynika ze nie bedzie komu pracować na ich emerytury, i to jest głowny powód, a cała otoczka wokół tego to czysta demagogia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] w anglii szybciej dzieci zgadza sie mój synek ma 2 lata a oni mi trabia ze jak 3 skończy to juz moge do dzkoły go dac...paranoja moze mam u juz kupic fajki i dac zajarac jakos nikt sie mnie nie pyta czy chce go oddac do szkoły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale myślę że wiekszą szkodę wyrzadzicie dzieciaczkom jesli poślecie je rok póżniej i bedzie jakoś musiało się wbić w grupę zaprzyjaznionych dzieci.Nie każde dziecko z tym sobie poradzi" ona333> Oczywiście bo mniejsze> Oświećcie mnie, bo czegoś tu nie rozumiem. Jakim cudem dziecko siedmioletnie idąc do pierwszej klasy wchodzi w grupę zaprzyjaźnionych dzieci? One wszystkie są w pierwszej klasie, niezależnie od tego czy mają 6, czy 7 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troskliwyy_tatuus
jasne, że nie, pozwólmy dzieciom być dziećmi, w dziecku najpierw powinien rozwinąć się w pełni wymiar emocjonalny a dopiero później intelektualny, czyli mówiąc prościej głupotą jest uczenie dziecka młodszego niż siedmioletniego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu 123
bzdura! ciekawe gdzieś ty to wyczytała????w tym wieku dzieci są najbardziej chłonne wiedzy!i w krótkim czasie przyswajają max ilość,później to tempo spada,dlatego jest tak duża różnica w rozwoju u maluchów,poważnym problemem będzie ta różnica,jak część pójdzie wcześniej,a część później i tu nie chodzi tylko o poziom wiedzy! ale o rozwój emocjonalny,poczucia własnej wartości(dzieci szybko wytykają kto jest lepszy!),są nawet programy autorskie dla 3-latków!dotycz nauki czytania i dzieci sobie świetnie radzą(chociaż ta nauka to nie typowa nauka),a porównywanie dzieci zachodnich tu nie ma nic do rzeczy,bo tam spora ilość czasu to opieka a nie nauka!chodzi mi o typowe zajęcia edukacyjne,a nie opiekuńcze!a rozwój następuje tylko przez stymulację ,a nie trzęsienie się rodziców ze strachu,bo mu dziecko wypaczą!!!żałosne!i później taki niedostosowany biedny chodzi z bardziej obrotnymi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowadzone byly badania
to tylko i wylacznie jezeli chodzi o jezyki obce. W dodatku dotyczy to nawet wieku duzo nizszego niz 6 lat. A wynika to z tego, ze inne partie mozgu pracuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowadzone byly badania
to Ci wspolczuje, ze czujesz sie niedostosowana i biedna. Bo ja sie czuje calkiem dobrze, bym nawet powiedziala, ze swietnie :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko, wy jesteście chorzy! Współczuję waszym dzieciom:-O "dzieci szybko wytykają kto jest lepszy!" - jasne, jeżeli rodzice ich tego nauczą,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Nikoli
ku przestrodze i do zastanowienia - po drzwiach otwartych w ubiegłym roku sąsiadka zapisała dziecko 6 l. do I kl., bo niby klasa miała być tylko z 6 l. i dostosowany program i dużo zabawy, i pani taka miła ... ale jak się okazało we wrześniu (!) za mało rodziców zapisało dzieci 6 letnie i Ci którzy się zdecydowali nie mieli wyboru i ich dzieci poszły do pierwszej klasy razem z tymi które skończyły 7 lat. a po dwóch miesiącach zaczęło się uwagi nauczycielki że ona nie może pracować bo 6 l. opóźniają bo nie dają rady i nie może przerobić materiału... zero zabaw, dzieci zestresowane, bo czują że nie radzą sobie, odrabianie zadań z mamą w domu - jednym słowem POLSKA SZKOŁA - PRZYJAZNA DZIECKU! niestety wszystkie deklaracje okazały się bez pokrycia a wypisać dziecka już nie można i nauczyciel sugeruje żeby 6 l. powtórzył raz jeszcze I kl. z równolatkami !!! dziękuję za ten stres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA 43
mama 6 latka A ja wysłałam swoje dziecko do szkoły jako 6 l.i jestem Przerażona. Nauczycielka "leci" z materiałem jak szalona, nie zwracając uwagi na 6 l., który jest bez przygotowania "zerówkowego" .Mam ogromna prośbe do władz nich zaczna sprawdzać szkoły i to jak jest realizowny program, bo 4 litery w tygodniu to nie jest obnizony program więc przestańcie zachęcać ale faktycznie zróbcie szkołe przyjazną dla 6latków ,bo poki co to jest TRAGEDIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do_lulu
współczuję twoim dzieciom, gadasz normalnie jak te babsko senyszyn :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie stanowcze nie
A niby jak rodzic ma sam ocenić dojrzałość szkolną?? Moja córa jest w pierwszej klasie - radzi sobie (fakt, wymaga to pewnej pomocy z naszej strony), ale jest jedną z tych sześciolatków, które poszły do szkoły pod przymusem. Nie pozostawiono nam wyboru. Zerówka w przedszkolu została zlikwidowana, a w szkole jej nie ma. Klasa jest mała - 23 osoby, z czego 12 sześciolatków. Niektóre siedniolatki przerastają je o głowę... Dzieci są bardzo różne, od czytających płynnie 6-latków, poprzez takie, które we wrześniu jeszcze nie składały liter, po 7-latki, które sobie nie radzą z nauką. I niech mi nikt nie wmawia, że te dzieci globalnie były gotowe do pójścia do I klasy - nikt tego rzeczowo nie ocenił! Mam szczęście, moja córa jest ze stycznia, od kilku dni jest już siedmiolatką, ale mam też synka, który pójdzie do szkoły jako 5,5-latek. Bardzo dziękuję p. minister Hall, p. premierowi i wszystkim posłom i senatorom itp., którzy popierali tę reformę - ZAJMIJCIE SIĘ WŁASNYMI RODZINAMI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana mama
Co teraz zrobić,gdy moje sześcioletnie dziecko,które posłałam do pierwszej klasy gdzie są siedmiolatki dostaje tróje, bo jest słabsze od siedmiolatków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci
się tak zachowują a nie inaczej i tego nie zmienisz(co zrobić,jak i rodzicom do łba trudno często coś rozsadnego wbić),a to pokolenie maluchów jest o niebo dojrzalsze niż pokolenie ich rodziców w tym wieku,tylko rodzice widzą ciągle niemowlaka i pogrążają własne dzieci w psychozie swej nadopiekuńczości!i później się dziwią,że takie nieporadne!zresztą wasze dzieci i to wy będziecie żałować,pewne straty trudno nadrobić,a ci co nie pójdą do 1 kl mogą się w przyszłym roku bawić z rok młodszymi w jednej klasie!i to będzie słaba stymulacja!dzieci przeciętne i zdolne na pewno na tym stracą!!!słabsze być może lepiej,jak pójda do zerówki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×