Mam żonę, kochankę ale podoba mi się strasznie jeszcze ktoś...

Nie tylko męskiej tak ma. Jak sądzisz? Co można powiedzieć o kobietach w zapodanym przeze mnie kontekście? Logiczne, ze to samo co o mezczyznach. W czym jest Twoj problem stary? Mysle ze chcesz bardzo zrobic ale na razie jestes cienki bolek i nie zroibles. Czlowiek wybiera, albo luzne zycie ale w samotnosci albo pewne poswiecenie z kims. Inne przypadki zdarzaj sie rzadziej.

Nie odpowiem na takie pytanie. Istotą sztuki jest niewymuszona prowokacja.

hmmm... P. zaczynasz poważnie przekraczać granice dobrego smaku:-). A swoją drogą to jest ciekawe...odnoszę wrażenie, że sprawia ci przyjemność zakładanie topików, na których obrzucany jesteś inwektywami..ciekawe:-)

kazdy robi ze swoim zyciem to na co ma ochote nie mnie to ocaniac :) ale fakt...wiele kobiet tez tak robi

no to nie ma wiecej pytan, skoro nazywasz to sztuka

A mnie drażni oczywista hipokryzja do głębi oburzonych. Jeszcze moment, a skruszą ściskane w ich łapach kamienie... Ech, wyobrażam sobie, co by się działo, gdybym się znajdował na odległość rzutu kamieniem...

Szczęscie pozorne jest jak bańka mydlana, pęknie kiedyś a jej widok trwa tylko chwilkę, potem zostaje takie coś trudne do nazwania, taka psychiczna pustka.

Ja nie nazywam tego sztuką. To jest sztuka. :)

E tam. Wynurzenie ze Średniowieczem w tle. W jakich czasach Ty żyjesz?

Też mi wyczyn :p Tu wszyscy prowadza podwójne zycie.

Wypraszam sobie. Ja prowadzę tak wielopłaszczyznowe życie, że trudno je ocenić przy pomocy liczb!

Nie wiem o co Ci chodzi koleś...założyłeś beznadziejny topik i sam się nim podniecasz...przecież wiadomo nie od dziś, że są ludzie tacy jak Ty, zdradzający bez żadnych skrupułów moralnych, są tacy, którzy zdradzają i mają wyrzuty sumienia i są tacy, którzy nie zdradzają...Ty zakładasz topik ŻEBY SIĘ POCHWALIĆ, ŻE NALEŻYSZ DO GRUPY 1..tylko po co? W jakim celu? Kompletny bezsens... Jeśli chciałeś wywołać OGÓLNOKAFETERYJNĄ dyskusję na temat zdrad jako takich, to nie trafiłeś ani z tematem topiku, ani z charakterem swych odpowiedzi... Dlatego jestem pewna, że założyłeś topik po to, aby się po prostu POCHWALIĆ, że nie masz zasad ani sumienia, że jesteś taki super-trooper luźny kolo, co to ma wszystko i wszystkich gdzieś, bo przecież świat jest jaki jest, więc po co się wysilać, żeby być lepszym...ŻENUA...

czy kupiles!?

Wiesz nie mozna ciebie ocenia zdrady biora sie z jakiegos powodu . Jaki Ty miales powód? A twoja żona / Kochanka wie na jaki układ idzie,żona nie.

...autorze... o czym boisz się powiedzieć ...nad czym chcesz zapłakać... kto ma cię przytulić...?

Oczywiście, że moja kochanka wie o mojej małżonce. A małżonka nic nie wie o mojej kochance. Dodam, że ja także nie wiem nic o kochankach mojej małżonki. :)

:-) Ja jestem ponadto, o czym piszesz. :)

czyli sadzisz ze ona kogos ma...? kochanki tez cierpia mimo tego ze wiedza o zonie. wiem!!!

Przeczytałam na ciążowym, że masz psełdo złe parametry plemników :P

ponadto o czym? :)

kochanka cierpi jak wie o zonie jeśli sama zakocha się w gościu jeśli traktuje to jak sport to nie cierpi

mam żonę, kochankę, podoba mi sie strasznie jeszcze ktoś - jestem niedojrzały emocjonalnie, mam mnóstwo kompleksów i naprawdę mikroskopijnego penisa, dlatego muszę się dowartościować... W dzieciństwie miałem problemy- wszyscy mnie olewali i traktowali mnie jak sierotę (którą zresztą byłem), w szkole mało znajomych, kicha kolegować się ze mną. dopiero teraz jak łowię panienki mam powodzenie... bo nic innego sobą nie reprezentuję.

Kiedy ja nie mam żadnych, ale to kompletnie żadnych kompleksów. :)

Jakość plemników nie ma tu nic do rzeczy. :)

Ma bardzo dużo :P

Jak to wykażesz, że ma?

a jestes sponsorem kochanki ona na cos z tego ( nie liczac seksu)??

Za pomocą twierdzenia Pitagorasa.

E nie, ja się zadaję i chcę zadawać z nowoczesnymi kobietami, dla których obrazą jest jakakolwiek forma czy postać materialnego utrzymania z mojej strony.

Dodam, że sponsorem małżonki także nie jestem. Dałem jej pełne prawo do realizacji na polu zawodowym oraz utrzymywania naszego życia na stosownym poziomie materialnym.