Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarnulkaania

granica przyjaźni

Polecane posty

Gość czarnulkaania
no może i nie byłabym za szczęsliwa t fakt ale z drugiej strony nie puszczam sie nie laże po knajpach itp a czest widze ze laski tez ają ęzów i normalnie na dyskoteki chodzą z własnym towarzystwem a tam pijane i na wpół ubrane wyrywają co rusz to nowy towar albo prowadzą podwójne zycie... Ja mam dobry charakter, nie chce nikogo krzywdzić ..tylko chyba sie pogubiłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nielojalna
Nic jednak z tego nie zrozumialas,albo nie chcesz zrozumiec.Co to wogóle znaczy ---jestesmy bardzo zżyci i teraz było by trudno...... Dziewczyno,Ty juz się zamotalas.Widzę,że Ci to imponuje.Robisz krzywde --swojemu mezowi i jego narzeczonej--oni zyja w nieswiadomosci.A Ty robisz to swiadomie--bo chcesz to robic.Lepiej bys popracowala nad swoim malzenstwem,żebys mogła kiedys powiedziec-----ze z wlasnym meżem rozumiecie sie swietnie i rozmawia sie z nim Tobie jak z nikim.A chyba twoj mezczyzna na to zasluguje.Jestes bardzo nie w porzadku w stosunku do niego.Co myslisz,że zdrada to tylko pojscie z kims do lózka.NIE,jak tak myslisz to jestes w bledzie.Ale wiem,że i Ty wiesz,ale nie chcesz wiedziec.Jestes nielojalna żoną i kobietą w stosunku do drugiej kobiety.Ale moze jestes takim typem,że wiesz ,że żle robisz ale bedziesz dalej tak sie zachowywac.Sama juz nie wiem.Ale wierze jednak w rozsadek ludzi---a moze to ja sie teraz mylę ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
kix----> naprawdę nie chce niczego wysysać ani na pewno go wykrzystywac, jestem mu wdzięczna że mi pomaga że o mnie dba ( ze mną i ze swoją laską nie przebywa równoczesnie więc nie musi sie rozdwajać) a ze coś tam iędzy nami działa to nie bede zaprzeczac, podobamy sie sobie nie wiem nawet jak to nazwać...dlatego tu jestem żebyscie i doradzili tak zeby było fajnie a nie męcząco.. Nie wiem tylko czy umie tak to wytłumaczyć żebyście zrozumieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
Nielojalna masz sporo racji i w teorii sie z tobą całkwicie zgadzam a ze byłoby trudno sie z tego wymixowac miałam na myśli dlatego ze zaszło to juz daleko i własnie że sie tak zżyliśmy Myślę o nim tęsknię...nie kocham go , nie chciałaby z nim być bo na partnera to on by mi nawet nie odpowiadał za bardzo imprezowy jest jak dla mnie...ale tej jego przyjaźni i troski zwyczajnie potrzebuję i dlatego sie przed tym nie bronię Ale widze że musze spróbowac byc bardziej powściągliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nielojalna
Rozumie Cię bardziej niz Ci sie to wydaje---Ty poprostu szukasz klopotów i bardzo szybko sie to Twoje marzenie spelni.Facet jak ma kochanke,to też nie przebywa z obiema naraz.Także nie chrzan glupot.Toba sie bedzie czule zajmowal i pomagal Ci rano a wieczorami swoja narzeczona.To jest chore--Ty jestes chora.Czujesz sie pewnie jak gwiazda.Ale pamietaj nie ma na swiecie takiej gwiazdy,żeby wiecznie swiecila--przychodzi czas i gasnie.Tylko jest roznica miedzy gwiazda na niebie a taka gwiazda za ktora ty sie uważasz.Ta na niebie nie robi nikomu krzywdy w przciwienstwie do Ciebie.Jednak jestes wkurzajaca osoba.Wspolczuje twojemu mezowi..........Jednak niektóre kobiety sa durne.Rozpacz zaczyna sie dopiero wtedy jak ich to zaczyna dotyczyc.Rob ,co chcesz--każdy czlowiek ma to na co sam zasłuży........a potem dopiero jest zaplata......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kix
hmm. w sumie nic nie napisalas o Twoim malzonku... Rozumiecie sie? Seks jest ok? Maz jest Twiom przyjacielem? Kolejnosc pytan przypadkowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
Nielojalna--- to trochę nie tak, że nie na raz to iałam tylko na myśli że jest praca i dom I nie czuję sie jak zadna gwiazda, nawet o tym nie pomyślałam a krzywdy tez nie chcę nikomu robić Trochę sie może zauroczyłam, przydarzyło sie po prostu chciałam tylk sie doradzić żeby wlasnie uniknąć kłopotów którymi tak nie straszysz.... kix ---> napisałam wcześniej, jest w porzadkuale trochę...hmmm rutynowo, bez uniesień ale sie nie kłócimy teraz np każde z nas siedzi na swoim kopie, Teraz nie mam co narzekać był czas ze było gorzej bo sobie popijał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nielojalna
Krzywdy nikomu nie chce robic-------ale robisz i w poniedzialek bedziesz robic to z premedytacją.... A klopotami Cie nie strasze,jak nie zmienisz calej tej sytuacji --bedziesz je miala na 100%. Ale jestem życzliwą osoba i zycze Ci dużo rozsądku i trafnie podjętej decyzji. Dobrej nocy 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
Nie z premedytacją, ja po prostu nie yślę racjonalnie Również dobrej nocy i dzieki za rozmowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa lojalna
takie różne zauroczenia w pracy są dość częste, bywają obopólne i wtedy bardzo nasycone uczuciami. Wtedy właśnie rozsądek nakazuje aby unikać dotyku, przytulania itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
sowa wiem , tylko n raczej nie unika...chociaz dalej się nie posuwa....czy to ja powinnam zacząć unikać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa lojalna
ja to miałem , taką sytuację i oboje - prawie nic, czasami jakieś "przypadkowe" otarcie - wtedy aż dreszcze przechodziły. Jeżeli to ma takie pozostać albo zgasnąć to nie dolewaj oliwy do ognia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
na pewno nie będzie trwało wiecznie z ty się licze ale póki co zaleźy mi na tej przyjaźni bo bardzo duzo mi ona daje a wyżej zostałam skrytykowana za jakieś zdrady emocjonalne tez taak uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa lojalna
a ja wiem? nie wiem, może tak jest. Moja żona śpi za ścianą i też nie wie, że piszę. Małżeństwo, dzieci, dom to taka skomplikowana budowla, którą trzeba chronić przed takimi burzami. Kto sieje burze ten zbiera wiatry- mówią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa lojalna
mnie się udało wyjśc z czegoś takiego, co trwało kilka lat i nie dawało spać po nocach. Nadal pracujemy razem, do niczego mie doszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
no ale czy to coś złego ze tu sobie pogadamy? Tak samo uważam ze i z nim jak sobie pogadamy przy śniadanku ( no może nie tak jak się gada z kazdym ) ale t tez przeciez nic złego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
ale zmieniły się relacje miedzy wami na chłodniejsze jak dobrze rozumiem? i trwało to parę lat? u nas dopiero pare miesiecy? A jak t zieniłes? postanwiłes sobie ze musisz czy sam ci po prostu przeszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd siętakie głupie baby bior
ą :O albo przytulanie albo przyjaźń :O wpadłaś na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa lojalna
śniedanka , dobra , dobra , doskonale wiem o czym mówisz... pożeranie się wzrokiem, każdy gest coś znaczy... Nie przeszło do końca ale fala kulminacyjna minęła. Nie ma już śniedanek, może jej już całkiem przeszło... Nigdy nie poruszaliśmy tematu wzajemnych uczuć, nigdy . Dlatego teraz rozmawiamy jakby niby nic nie było...ale nie do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
ja uwazam że do przyjaciela zawsze mozna się przytulić Pewnie ze to zalezy d cech osobowości charakteru wrażliwości itp On akurat nie ma z tym problemu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to źle uważasz
jak się będziesz do przyjaciela faceta przytulać to się w końcu zakochasz albo ty albo on. Widziałaś żeby faceci przyjaciele się przytulali? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
sowa n jest tak jak piszesz, nie bede ściemniac, skoro wiec nie bedzie dalszego ciągu a nie bedzie tego jestem pewna bo oboje byśmy nic na tym nie zyskali a dużo stracili wiec pozostaje mi tylko liczyć sie z tym że i nam kiedyś przejdzie..ale jeszcze nie teraz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa lojalna
ja też uważam, że przytulanie, dotykanie włosów jest już za tą "cienką linią" . Przyjaciele prawdziwi się nie przytulają . O przyjaźni m-k napisanojuż tomy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
no dobra ja sie nie wypieram że nie ma miedzy nami zupełnie nic z jakichś damsko męskich relacji, flirtu czy faktu ze zwyczajnie sie sobie podobamy i trzymamy sie razem ale nie żeby zaraz zdrady oszustwa itp Jak zaczęłam ten temat to ialo być zupełnie o czymś innym , chciałam żeby ta przyjaźń nasza była fajniejsza i taka bardziej luźna spntaniczna , bo ja saa czuje ze jest w niej jakiś element zauroczenia, choćby fakt że ja myśle nim, on dzwoni lub pisze wiec chyba tez a ja naprawde chciałabym nie przesadzić bo mże to sie stac z czase męczące ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli zaczynasz zdradzać
męża a dorabiasz sobie ideologię przyjaźni jako wytłumaczenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa lojalna
nigdy nie dzwoniliśmy do siebie , nie spotkaliśmy się poza pracą . cieszę się, że tak wyszło, bez uszczerbku na naszych rodzinach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antracyt
w przyjacielu znalazłas to czego nie daje ci Twój mąż i trudno jest Tobie się z tym rozstawać.A im więcej dostajesz tym więcej dajesz stąd błędne koł i ciągły niedosyt.To nie ralacje z przyjacielem musisz zmienić a ze swoim mężem. Jeśli z teoretycznie obca osoba omawiasz swoje największe problemy to sobie prównaj ile czasu poświęciłas by te sprawy omówić ze swoim partnerem. Starasz się ominąc problem obarczając nim przyjaciela, który takna prawde może cie przytulić i pogłaskac ale problemu nie rozwiąże za Ciebie....jełśi to ci wystarcza to tak zostanie...nie rozumiem czemu wszyscy od razu skupiaja sie na seksie itd.aczkolwiek możesz zacząć odpychac partnera jako tego , który Cie nie rozumie i wcale nie musisz zdradzić by co się ostro spieprzyło:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
my tez sie nie spotykamy ale dzwnimy i to dość często bo jak np mam coś do załatwienia to on musi wiedzieć z jakim skutkiem sie to skończyło itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
antracyt----> dobrze piszesz zrozumiałes mnie w pełni uufff a juz sie bałam że niezrozumiale pisze tylko co ja powinnam zrobic z tym niedosytem..bo on mnie w pewnym sensie męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jam jest aniol niepokorny
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×