Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

linka555

Po co to cale wesele?! Ja wole bez tego.Czy tylko ja jestem taka antyweselna??

Polecane posty

Gość ej bez wyzywania
to że lubie kameralne towarzystwo bo źle się czuje w tłumie ma oznaczać że jestem gburowata, malo towarzyska i marudząca? A skąd taki wniosek? Nie lubię tłumu, wolę iśc w wąskim gronie znajomych na piwo lub wino niż bawić się w klubie pełnym ludzi, wolałam zamiast wesela obiad w restauracji z rodzicami i rodzeństwem, przynajmniej nie wydałam na to kilku tysięcy zł, a za to wyjechałam zaraz po w podróż poślubną i odłożyliśmy sporo pieniedzy. Na wesela nie chodzę bo nie lubię muzyki typu disco polo i chlania ile wlezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sobotę biorę ślub. Ale nie pierwszy, więc inna skala. USC, obiad w małej knajpce, ciasto, tort i do domu. Dzisiaj swojemu dorosłemu synowi naświetliłam to tak: Organizacyjnie będzie to bardziej przypominało stypę, nie wesele. Ryczał ze śmiechu stanowczo za długo. Zapraszamy rodziców, rodzeństwo z rodzinami, bliskiego wujka i kuzyna, który zawsze jest dla mnie jak brat. A, i nasze dorosłe dzieci. Około 20 osób. Oznajmiliśmy, że nie przyjmujemy prezentów. Wolał;abym to przespać. Nie lubię takich sytuacji. 7 lat żyliśmy w konkubinacie i nagle taki cyrk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem przeciwniczką wielkich wiejskich wesel blleeeee. Wiem co mówie bo na paru takowych byłam. Niestety nigdy nie udało mi się trafić na eleganckie, z klasą. Ja czegoś takeigo nie odstawie nie mam dużej rodziny ale jest kochana. Widze to tak że bierzemy ślub na świeżym powietrzu w jakimś ogrodzie a za nami goście siedzą. Później wesele w eleganciej restauracji, piękne kwiaty i wykwintnie, muzyka delikatna może stare amerykańskie przeboje? Ludzie dalej się przy nich bawią i je znają. Np. Abba (to nie amerykanski no ale wiecie o co biega :) Żadnego upijania się, i głupich zabaw pomijająć rzucanie bukietem. A to co zostanie to egoztyczna podróż poślubna by w błysku księżyca, egotycznych drinków i ciepłego wieczoru uprawiać namiętny sex :D Oczywiście życie jest okrutne i pewnie chamsko zweryfikuje moje marzenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejna która się naoglądała
amerykańskich oper mydlanych :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i opiszę wam wesele na jakim było i to było najgorsze wesele jakie kiedykolwiek widziałam.... Zaprosił mnie wtedy mój chłopak (dziś ex). Hmmm no to pojechaliśmy. Zajechaliśy pod sklep monopolowy na wsi który był połączony z salą ślubną. Wszędize stały parasole z reklamami piwa no a przy sklepie monopolowym stało stadko żuli :D Wchodząc do lokalu pierwsze co ci się rzucało w oczy to 3 wielgaśne kucharki które obierały warzywa. To raczej trudno było nazwać kuchnią...wszędzie był beton i prawie wszystko leżało na nim....ok wchodizmy na górę. Cóż sala jak sala. Stare stoły, scena, wielke okana z firankami i pare dekoracji. Pan młody nie wyglądał na zadowolonego tmy bardziej jak mu koledzy ciągle dogryzali. Panna młoda z wielgaśnym brzuszkiem chyba z 8 miesiąc. Oczywiście leciało disco polo. Powoli znacząca większość wujków i cioć zaczęła się upijać. A nie wspominając że w moim jedzeniu znalzłam włosy bleeee. Nic więcej nie tknęłam. A te durnowate zabawy ludzie pijani się przewracali, gdali głupoty a fuj okropność. To taki skrótowy opis ale jedynie czego chciałam to ciągle się z tamtąd wyrwać. No i kultura tych ludzi jak jeden w wujków dosłownie zaciągnął mnie siłą na parkiet a później złapłą za tyłek, o rety ale na niego wrzasnęłam. Heh okropne to był obraz idealnego wiejskiego wesela. Nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejna która się naoglądała
Nie sądzę. Wolę porządną popijawę, niż przesłodzony, lukrowany, kiczowaty ślub.n Bleee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do bezweselnych
czy do kościoła zapraszacie dużo ludzi? czy sama ceremonia też jest kameralna? co do potrzeby błyszczenia - błyszczę na codzień, toteż potrzeba zabłyśnięcia w "ten" dzień nie jest dla mnie żadnym argumentem. wiecie co mnie najbardziej wkurza - te ataki i brak zrozumienia dla osób które wesela zwyczajnie z takich czy innych względów nie organizują. naprawdę nie mogę pojąć tego zdziwienia i braku zrozumienia, a z drugiej strony bawi mnie ta ich postawa :) nie chcę rozwijać wątku bo zaraz zostanę posądzona o ubliżanie innym, ale myślę że koleżanki "bezweselne" wiedzą co mam na myśli :) gdzie jest napisane że ślub = wesele? pozdrawiam wszystkie osoby które nie ulegają wpływom innych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wole elegancko i nawet przesłodzone niż żeby goście traktowali moj ślub okazją do nachlania się blllleeeeee::D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa milki bar
Można zrobić elegancki ślub iw eslee. Trzeba tylko chcieć . No i mieć rodzinę i znajomych na poziomie, a z tym to różnie bywa. Ja sobie nie wyobrażam, abym mogła nie zaprosić swoich bliskich krewnych i moich kochanych przyjaciół na mój slub i potem wesele. Tak samo sobie nie wyobrażam aby moglo mnie nie być na ich lsubie. Zycie jest po to zeby sie nim bawić i korzystać z niego jak najwięcej. Wazne dla mnie chwilę dzielę z ludźmi bliskimi memu sercu. Z weslem czekałam az skończę studia i będzie mnie na nie stać. Mam mieszkanie, samochód, dobrą pracę. Będę mieć piękne i wymarzone wesele. a potem wymarzoną podroż poslubna. Do wszystkiego trzeba dorosnąć. Jak miałam 19 lat to wesela tez wydawały mi się jakimś koszmarem, ale wtedy myślalam o nauce a nie o wydawaniu się za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×