Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ten_zraniony

Ten Temat jest inny niż wszystkie

Polecane posty

Gość Ten_zraniony

Nie! To nie jest kolejny topik prośbą o pomoc czy o radę chcę tylko byście mnie wysłuchali. Czuję się dziś źle a nawet fatalnie, nigdy tak się nie czułem jak dziś straciłem wiarę ….Straciłem wiarę w…. Miłość… Bo to ona powoduje u mnie kolejny ból i smutek, moja ex-partnerka zostawiła po 5 letnim związku dokładnie 3 miesiące temu. Było cudownie, nie kłóciliśmy się było dużo wsparcia i zaufania między nami jak stwierdziła 3 miesiące temu to za mało..”Wydaje mi się, że do ciebie nic czuję” zrobiłem to, co robią faceci, gdy czują, że tracą coś bardzo ważnego, walczyłem o nią… Bez skutku Od początku stycznia zdecydowałem urwać kontakt było różnie raz czułem się lepiej, raz gorzej…, ale nie miałem już panicznie głębokich dołków, dziś postanowiłem się z nią zobaczyć inicjatywa spotkania wyszła od niej (miała odebrać swoje rzeczy) dwa dni przed spotkaniem napisałem jej, że nie chce się z nią widzieć na razie, ale ona poprosiła, że musi ze mną porozmawiać i to dla niej bardzo ważne zgodziłem się. W między czasie była rozmowa na gadu, w której stwierdziła, że brakuje jej rozmów takich jak kiedyś i wciąż ma wiele wątpliwości… Byliśmy, więc umówieni godzinę przed spotkaniem napisała mi, że ma bardzo mało czasu, więc wpadnie po rzeczy i się urywa (ma sesję w szkole, zresztą ja też) przyjechała odebrała rzeczy i powiedziała, że porozmawiamy za tydzień…. To spotkanie coś mi jednak dało, zrozumiałem, że ją kocham wciąż Kocham ją Bardzo mocno a ona nie potrafi się zdecydować, co do mnie czuje…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko maroko
współczuje.. nie wiem czy jest sens czekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile macie lat
po 18? 19?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś
może ona po prostu stchorzyła?-przestraszyła sie tego jak zareagujesz.ja kiedys zrobilam tak samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten_zraniony
Jaki sens ma tutaj liczba lat? czy nie kochamy tak samo mając 15-20-25 lat? Dla twojej informacji podam ci że mamy 21 lat... Stchórzyła? nie wiem...Ona potrafi szybko zmienić swoje oblicze, raz jest bardzo miła wspomina nawet o NASZEJ przyszłości by za chwilę zmienić w tą samą osobę ale chłodną i bez czułości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afjafa
moze po prostu probuje cie wybadac, sprawdzic twoje reakcje. ja ci powiem tak, ostatnimi czasy spotkala mnnie podobna historia, pozstanowilam odejsc od faceta, poczatkowo on probowal nawiazac kontakt ale z uwagi ze bardzo mnie zranil nie potrafilam z nim rozmawiac. wyszlo w koncu na to ze przywiozl mi moje rzeczy do pracy i bardziej wkurzajace bylo to ze sie do mnie szczerzyl, a moje serducho krzyczalo z bolu. dla mnie kazde z nim spotkanie to lzy i nie dlatego ze chce z nim byc ale dlatego ze nie potrafil wczesniej powiedziec ze juz nie chce ze mna byc, tylko ciagnal to niewiadaomo co i snul plany na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry kit
bo świezy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten_zraniony
Nasz związek był troszkę inny nie było między nami nieporozumień cieszyliśmy się każdym następnym dniem, było cudownie stąd pewnie jej słowa miesiąc po rozstaniu „jeszcze kiedyś będziemy razem, ale teraz dajmy sobie czas”.. Sam nie wiem czy słusznie analizuję pewne sprawy rzeczy, ale to nie bez znaczenia, kiedy mieliśmy bliższy ze sobą kontakt pisała „tęsknie” „pragnę” „brakuje mi ciebie” oczywiście bez konkretów, ale łatwo było wyłapać uczucia płynące z jej słów. Nie wiem, co dalej z sobą zrobić, dać jej czas czy spróbować zapomnieć… A co do spotkania dzisiejszego, gdyby jej kompletnie nie zależało nie zaproponowałaby spotkania za tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agregorian miska
a nie pomyslales, ze to za tydzien to bylo na odczepnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alliee
Kiedyś ta dziewczyna będzie żałować ,że straciła na własne życzenie takiego fajnego chłopaka, ale już będzie za późno, bo Ty będziesz szczęśliwy z kim innym. Poza tym sposobem ,żeby ona się jednak zdecydowała na bycie z Tobą jest właśnie zainteresoanie sie kimś innym. Ot takie to wszystko głupie niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten_zraniony
Miałbym prawo pomyśleć że to było na odczepnego, gdybym zapytał ją co z naszą rozmową ale nie zapytałem , to ona ją zaproponowała.... Alliee Dziękuje za ciepłe i szczere słowa. Masz rację, póki co nie mam sił i chęci by wejść w nowy związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten_zraniony
Zawsze szczery Nie wiem czy przeżyłeś kiedyś rozstanie, jeśli tak to mam nadzieję że kiedyś też na pewne tematy wokół niego będe mógł potraktować z przymróżeniem oka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami jest tak że jak bardzo czegoś chcemy to nie dostajemy... jeśli tylko przestajemy chcieć to coś przychodzi ze zdwojoną siła.. o milość czasem warto zawalczyć:) ps. ja się obudziłam za późno, ale Tobie zyczę powodzenia i wytrwałości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×