Z meżem mamy razem 2000 , oplacamy ..

mieszkanie 500 telefony razem 60 rata 150 internet 20 bilety 150 zostaje nam na zycie okolo 1000,nie wiem czy to duzo , czy malo ale nam srednio wystarcza , chociaz nie jemy miesa , na jedzenie shodzi srasznie duzo. A jak to przedstawia sie u was?

e to całkiem dużo wam zostaje na życie :)

coraz czesciej maz mowi bym wreszcie poszla do pracy. chocby i stanela przy trasie

Gdybym ja miała na życie samo 1000zł to byłabym niesamowicie szczęśiwa

wynajmujecie mieszkanie za 500?

tylko 500 za mieszkanie? my wynajmujemy za 1200 :O

Cudów nie ma:)

mąż 3200 ja na razie 0 Mieszkanie z opłatami - 1800 zł pozostałe stałe opłaty - 400 zł reszta na życie - ja, mąż i dziecko.

miijii - dla mnie jesteś mistrzynią oszczedzania !

1000 zl to nie malo ja z mezem staram sie wydac srednio 700 zl ,ale kupuje warzywa i owoce na rynku wiejskim np .w woreczkach po 5 kilo mieso staram sie kupowac wydajne tzn ,pieke jako wedlina kupuje schab z koscia i mam i zupe i wedline i drugie danie

1000 zł mieszkanie - 500 opłaty - ok 110 (gaz co 2 miesiąc) internet - 60 telefon - 30 resztę przejadam i wypalam

ooo... to juz jest niegodziwe:)

My mamy 2700 na troje i też szału nie robi. No, ale mieszkamy w małym mieście i jak się dobrze pomyśli, to jest ok. Gorzej, jak się poszaleje ;)

mi po opłatach zostaje na życie 1500 i 2000 odkładam i czasem w tych 1500 trudno sie zmieścić a nie mam rodziny...beznadziejna jestem, ze wydaje tyle kasy... :O

ja też chcę net za 20 :)

Na dojazdy - 100 Na mieszkanie (wspolne z mama) - 1 000 Na telefony (moj kom. i mamy) - 100 - 150 Mamie dokladam do jedzenia, czasem cos kupie 150-200 Zostaje 400

,,mi po opłatach zostaje na życie 1500 i 2000 odkładam i czasem w tych 1500 trudno sie zmieścić a nie mam rodziny...beznadziejna jestem, ze wydaje tyle kasy...'' to morał z tego taki że najwięcej kosztuje utrzymanie rodziny:) czyli jeżeli chcesz mieć wiecej pieniedzy to badz samotny:)

chodziło mi o to, ze dziewczyna mieści sie w 1000 zł na dwie osoby, a mi byłoby trudno...

no ale ty nie musisz sie zmieścić :) no ale w końcu szlachta się bawi:D

moj zarabia sam 3000 i malo co da sie odlozyc, mamy malego bobasa, auto i wlasny dom a ciezko czasem,

w sumie nie myślałam o tym w ten sposób, zawsze miałam wyrzuty sumienia z powodu rozrzutności, chociaż uważam, ze i tak nie są to oszałamiające pieniądze...

W sumie to z tego 1000 jeszcze schodzi na jedzenie , czyli jakies 600 ,czyli zostaje 400 , ale powiem szczeze ,ze nie wiem gdzie to idzie , bo jak potzebuje kupic buty lub kurtke to nie mam kasy na to. Nie wiem , chyba sie jakos rozchodzi.. Jak zacznie sie robic cieplej to sprobuje zaoszczedzic na biletach i jedzic rowerkiem lub pieszo , przynajmniej schudne ;p noi zmienie tel. z mixa na karte , nie bede musiala co miesiac wydawac 30zl ;) A Internet tani , bo promocja byla :D

Na miesiąc mam ok. 2 300 netto Na rachunki i jedzenie wydaje ok. 1000 zł, jeśli oczywiście nie ma wydatków większych pozostałe odkładam...

mam 1000 na zycie.strasznie mało i ledwo daje rade

gaz - 500 [w sezonie grzewczym] telefony, internet - 150 prąd - 70 woda - 40 wywóz śmieci - 60 zł na jedzenie wydaje ok 500 zł miesięcznie reszta zostaje na przyjemności